EKIPA JOYCE'A OTWARTA NA WALKĘ Z ORTIZEM
Joe Joyce (13-0, 12 KO) jest obowiązkowym pretendentem z ramienia federacji WBO do tytułu wagi ciężkiej, ale zanim dostanie swoją szansę miną długie miesiące. Dlatego też jego sztab już pracuje nad kolejnymi ruchami.
Wicemistrz olimpijski z Rio w sobotni wieczór zastopował w szóstej rundzie Carlosa Takama. Teraz może albo bardzo długo czekać na mistrzowską szansę, którą prędzej czy później dostanie, albo raz na kilka miesięcy wyjść do ringu i pozostać aktywnym.
- Nie potrzebuję żadnych kolejnych testów, jestem już gotowy i chcę Usyka albo Joshuę - mówił Brytyjczyk po sobotnim tryumfie. Ale z kim mógłby zawalczyć? Na przykład z Luisem Ortizem (32-2, 27 KO).
- Jesteśmy otwarci na walkę z Ortizem. Nie mamy z tym żadnego problemu - stwierdził Sam Jones, menadżer Joyce'a.
Kubański "King Kong" jest jednym z głównych kandydatów do starcia z Andym Ruizem Jr (34-2, 22 KO).
Ale zanim to się stanie może kilka ważnych walk wygrać
Ortiz ma skills i styl Joyca jest pod niego stworzony,ale sam jest już stary i te nokautu z rak Wildera zdrowia mu pewnie trochę zabrały
Gdyby Joyce go bezdyskusyjnie pokonał to nawet Joshua i Fury powinni się go zacząć obawiać
Może te ciosy Joyce'a wyglądają jakby je pchał, ale facet ma kowadło w ręce, o czym przekonał się niedawno Dubois, a Takam to też przecież mega twardy facet....