33 SEKUNDY TERRORU: 'LEW' MACHMUDOW ZDEMOLOWAŁ SOURA W MEKSYKU
Rosyjski "Lew" z Mozdoku, Arslanbek Machmudow (12-0, 12 KO) to jeden z najmocniej bijących zawodników wagi ciężkiej, co udowodnił dziś rano polskiego czasu na gali w meksykańskiej Cuernavace, nokautując Czecha Pavla Soura (13-5, 8 KO) w pierwszej minucie pierwszej rundy.
KOWNACKI SPARUJE Z KRÓLEM NOKAUTU, ROSYJSKIM 'LWEM' MACHMUDOWEM >>>
Pojedynek trwał 33 sekundy. 32-letni Machmudow od początku ruszył do ataku i błyskawicznie trafił prawą ręką, kontrując lewy prosty i gasząc Czechowi światło. Sour padł na deski i sędzia nawet nie liczył. Od razu zakończył walkę i miał całkowitą rację.
- Czekałem na walkę dziesięć miesięcy, niewielu bokserów chce ze mną rywalizować. Jestem gotowy na każdego. Moim celem jest mistrzostwo świata, chcę walk z najlepszymi - powiedział po wszystkim Rosjanin, który ma w tym roku stoczyć wreszcie pojedynek z naprawdę mocnym rywalem.
Z typem musi być coś nie tak, bo już dawno robiłby karierę,a nie obijał ogórków na zapyzialych galach
Proponuję walkę Machmudow vs Dyczko - obaj są duzi i mocno biją.
Bardzo dobra wstępna weryfikacja dla obydwu, tylko jakoś nie chce mi się wierzyć w takie zestawienie.