JOSHUA vs USYK: JOYCE OBOWIĄZKOWYM PRETENDENTEM DLA ZWYCIĘZCY
Promotor wicemistrza olimpijskiego z Rio (2016) Joe Joyce'a (12-0, 11 KO), Frank Warren poinformował, że Brytyjczyk uzyskał status obowiązkowego pretendenta do tytułu mistrza świata WBO wagi ciężkiej, który należy obecnie do Anthony'ego Joshuy (oprócz pasa WBO posiada on także tytuły IBF i WBA).
TAKAM WIERZY, ŻE WYGRANA NAD JOYCE'EM DA MU REWANŻ Z JOSHUĄ >>>
W najbliższą sobotę na gali w Londynie Joyce zmierzy się z Carlosem Takamem (39-5-1, 28 KO). Jeżeli wygra, będzie czekał na rezultat walki Joshuy z Aleksandrem Usykiem, która odbędzie się 25 września. Usyk przystępuje do niej jako obowiązkowy pretendent WBO, można więc powiedzieć, że Joyce jest obowiązkowym pretendentem dla zwycięzcy pojedynku Joshua vs Usyk.
Wrześniowa konfrontacja AJ'a z ukraińskim wirtuozem będzie miała miejsce na stadionie Tottenhamu Hotspur (Tottenham Hotspur Stadium), który może pomieścić 62 tysiące widzów. Joyce chce natomiast walczyć o mistrzostwo świata na innej londyńskiej arenia: jako fan Arsenalu celuje w stadion Emirates, mieszczący 60 tysięcy widzów.
To ze taki Fury nie bronil ani razu wynika z tego, ze za 1 razem - pasy zostale mu zabrane, a po pokonaniu wildera ma obowiazek wyjsc z nim ponownie (to akurat sie odwleka z innych powodow ale tutaj upatrywalbym raczej przychylnosci wbc w strone wildera a nie furego)
Tyson powinien zostać mistrzem w zawieszeniu, bo to jak długo trzyma ten pas bez obrony jest w ch@j przesadzone.
Trzyma go raptem niecale 1,5 roku. Z czego obrona z Wilderem (ktory chyba jest wyznaczona przez WBC) za pierwszym razem nie doszla do skutku przez tego drugiego. Wiec ja nie wiem o co ten szum (chodzi o aktualna sytuacje z WBC), poza tym o tym decyduje federacja a WBC robi co chce i tak jak napisalem raczej nie jest to ochrona Furego tylko Wildera. Gdyby nawet zabrali pas furemu i wyznaczyli do walki Wildera + np. Whyte to byloby skandaliczne (Wilder dopiero przegral ten pas), poza tym mysle ze jednak Wilder jest na tyle glupi ze naprawde chce walki z furym - dlatego nikt nawet nie wspomina o odebraniu pasa furemu
Data: 21-07-2021 22:49:05
Gdyby nawet zabrali pas furemu i wyznaczyli do walki Wildera + np. Whyte to byloby skandaliczne (Wilder dopiero przegral ten pas)
Co w tym byłoby skandalicznego? Przecież nie przeszkodziło im zrobić obowiązkowego z Stiverne'a, który wcześniej stracił ten pas, stoczył jedną słabą walkę i 2 lata kiblował. A później jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności, na kilka dni przed walką Molina-Breazeale (którzy byli klasyfikowani odpowiednio na 7 i 11 miejscu rankingu), ogłoszono ją eliminatorem. Podobno nawet Stulejman po walce dementował, że była ona ostatecznym eliminatorem, ale nie wiem czy później zdementował to dementowanie...
Po zwakowaniu i tak wiadomo, kto rządzi w danej kategorii. No chyba, że ten mistrz przegrywa, to robi się nowa rozgrywka.
Tak było na przykład z Lewisem po unifikacji. Najpierw oddał WBA, wybierając walkę z Grantem. Potem oddał, a właściwie przegrał w sądzie IBF. Do Kliczki podszedł posiadając już tylko WBC ( i IBO ), a i tak wszyscy wiedzieli kto był prawdziwym mistrzem.
Mistrz powinien walczyć tylko z czołówką. Dlatego nazywa się go mistrzem.
Data: 23-07-2021 08:25:42
Kiedyś walczono nawet 3-4x w roku ale teraz promotorzy, a Hearn w tym przewodzi - przeciągają negocjację i liczą tylko zysk, a durne federacje im w tym przyklaskują zamiast stawiać twarde veto co do obowiązkowych obron i och terminów.
No walczyło kiedyś się częściej, ale kiedy? Dobrych kilka dekad temu! W ostatnich 30-stu latach mało któremu mistrzowi udało się stoczyć 3 mistrzowskie walki w roku w HW. Jeśli dobrze liczę, to: 2015 - Deontay Wilder 3 walki, 2012 i 2008 - Władimir Kliczko po 3 walki, 2009 - Vitali Kliczko 3 walki, 2000 i 1998 - Lennox Lewis po 3 walki. I też zdarzał im się rok, w którym stoczyli tylko jedną walkę, a bo jakaś kontuzja wypadła, czy inne okoliczności, a nigdy nie mieli przeszkody w postaci pandemii i zamkniętych obiektów sportowych. Jakieś dziwne teorie, że nagle niedawno zaczęli walczyć rzadziej, a procederowi temu przewodzi oczywiście Hearn, to totalne bzdury.
Zobacz jak często walczył Floyd będąc na szczycie, a przecież to on najbardziej kreował współczesny boks - sport i biznes w ostatnich 20 latach.