BEZKRÓLEWIE W JUNIOR ŚREDNIEJ - CHARLO I CASTANO NA REMIS!
Jermell Charlo (34-1-1, 18 KO) wniósł do ringu pasy WBC/WBA/IBF wagi junior średniej, Brian Carlos Castano (17-0-2, 12 KO) dorzucił tytuł federacji WBO. Lepszy miał zostać absolutnym królem w limicie 69,85 kilograma, ale wciąż nie wyłoniliśmy prawdziwego mistrza.
Od początku Argentyńczyk narzucił mocny pressing, choć Amerykanin w drugiej rundzie dobrze bił z kontry. W końcówce trzeciej dał się jednak złapać mocnym ciosem championa WBO i przez moment był w tarapatach. Rundy cztery i pięć wyrównane, ale od szóstej do końca ósmej Charlo dał się zdominować agresywnie boksującemu rywalowi, który szedł za podwójną gardą, ale gdy uderzał, to bił długimi seriami, zarówno na górę jak i na tułów.
CASTANO: ZOSTAŁEM OKRADZIONY Z WYGRANEJ, CHARLO BĘDZIE MNIE UNIKAŁ >>>
Dziewiąta odsłona znów wyrównana, ale w połowie dziesiątej lewy podbródek Charlo mocno naruszył Castano. Pół minuty później prawy sierp Amerykanina znów zachwiał przeciwnikiem. To były trudne chwile dla Argentyńczyka, jednak dotrwał do gongu. Minuta przerwy pomogła Castano. Doszedł do siebie i znów zaatakował, choć Charlo bardzo dobrze operował lewym prostym i znów trafił czysto lewym podbródkiem. Ostatnie trzy minuty jak cały pojedynek - zażarte i równe. Nieznacznie swoją przewagę zaznaczył Jermell, co go uratowało.
KARTY PUNKTOWE I STATYSTYKI CIOSÓW >>>
Sędziowie punktowali niejednogłośnie - 114:113 Castano, 117:111 Charlo i 114:114. A więc remis! Obaj zachowali swoje pasy.
Dokladnie tak jak powiedzial kolega powyzej, to nie ten poziom...
Dokladnie tak jak powiedzial kolega powyzej, to nie ten poziom...
Dokladnie tak jak powiedzieli koledzy powyzej, to nie ten poziom
Czy są kontrowersje, cóż walka była bardzo dobra i bliska, choć niejednogłośna decyzja w stronę Castano byłaby według mnie bardziej fair.
Argentyna nie płacze, ale pewnie jest #kurwiona.
https://www.youtube.com/watch?v=KD_1Z8iUDho
Z Cynamonem szans nie mają, ale Gołowkin się ich obu boi, jak prostytutka celibatu. W sumie to się nie dziwię- jakby wyszli obaj to Gołowkin mógłby mieć ciężką przeprawę i może wygrałby na punkty.
widzialem ten wpis i swietnie on oddaje to co zobaczylismy.
Reasumujac; Castano jest niedoceniany, lżejszy charlo jest slabszy niz ten cięższy ale obydwaj nie sa zawodnikami wybitnymi co pokazalo to starcie i zapewne pokaza inne.
Niech robia rewanz bo niejednorkotnie bywalo, ze po bliskiej walce kolejna bezdyskusyjnie wskazywala wyzszosc jednego nad drugim (oczywiscie to nie regula),