WŚCIEKŁY WHYTE: FURY TO HAŃBA BOKSU, ROZ...Ł CAŁĄ WAGĘ CIĘŻKĄ
Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) z racji dodatniego wyniku na Covid-19 musiał odwołać zaplanowaną na przyszły tydzień walkę z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO), ale chwilę potem był widziany i sfotografowany z kibicami, co wzbudziło podejrzenia i wściekłość Dilliana Whyte'a (28-2, 19 KO), który od dawna czeka na swoją mistrzowską szansę.
Whyte pokonując Aleksandra Powietkina sięgnął po pas WBC wagi ciężkiej, ale tylko w wersji tymczasowej. Pełnoprawnym championem WBC pozostaje właśnie Fury. Tylko że zanim wyjdzie do Wildera, od jego ostatniej walki minie już dwadzieścia miesięcy. Wcześniej Fury był dogadany w sprawie unifikacji wszystkich czterech tytułów z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO), jednak w myśl postanowienia sądu arbitrażowego "Król Cyganów" został zobowiązany dać Wilderowi walkę, z której właśnie się wycofał, przez rzekomego Covida w organizmie. Kilkadziesiąt godzin później wynik miał już być negatywny. W międzyczasie pojawiły się plotki o podobno słabszych sparingach Fury'ego.
- Fury to pieprzona hańba dla brytyjskiego boksu, skoro podłapał Covid-19, a chodził po Las Vegas i spotykał się z kibicami. Jeśli masz wynik pozytywny, to jesteś chory i masz poddać się kwarantannie, a zamiast tego on chodził uśmiechnięty w otoczeniu kibiców i robił sobie z nimi zdjęcia. Albo on to miał, albo nie miał, bo przecież poszedł przekaz, że Joseph Parker, jeden z jego sparingpartnerów, również jest zarażony, a chwilę potem Parker był widziany na gali UFC i zaprzeczał wszystkiemu. Są nagrania, jak Fury chodzi uśmiechnięty, tak samo jak chodził uśmiechnięty, gdy odwołano mu walkę z Anthonym Joshuą. Przecież to byłaby największa potyczka w historii brytyjskiego boksu, zostaje odwołana, a ten gość chodzi uśmiechnięty i zadowolony. Są tacy zawodnicy, którzy wykorzystują Covid-19 aby znaleźć wymówkę na wycofanie się z walki. Fury doskonale wiedział, że walka umiera, brytyjscy kibice nie mogą przylecieć do Las Vegas, a żadna stacja nie chciała pokazywać pojedynku o piątej nad ranem z facetem, którego on już poprzednio pobił. Prawda jest taka, że dla Fury'ego najważniejsze są pieniądze, tylko one się liczą. Gdzie jest te siedem milionów funtów, jakie miał przekazać po pierwszym pojedynku z Wilderem na rzecz bezdomnych? On gada dużo bzdur, a ludzie to chwytają i jeszcze chwalą. Fury rozp....ł całą scenę wagi ciężkiej. Odwołanie walki z Joshuą roz...o cały boks, bo kibice widzą, że do tych największych potyczek nie dochodzi. Fury jest mistrzem jeśli chodzi o oszukiwanie kibiców. Robi to w ten sposób, że jeszcze mu współczują. Boks stał się ponurym żartem, bo on wypierdzielił dwie bardzo duże walki. Jeśli rzeczywiście wróci w październiku, to zaboksuje po raz pierwszy od dwudziestu miesięcy. Przecież to jakiś kryminał - wścieka się Whyte.
FURY-WILDER III: CAŁA ROZPISKA, Z REWANŻEM KOWNACKI vs HELENIUS, 9 PAŹDZIERNIKA! >>>
- Najpierw namieszał mi, potem Joshui, a teraz Wilderowi. WBC to prestiżowa federacja i nie rozumiem, jak może tolerować tego faceta. Starczy tego. Fury powinien zostać uznany "mistrzem w zawieszeniu", a ja awansowany na pełnoprawnego mistrza. Od razu spotkałbym się z Wilderem. A gdy w końcu Fury byłby gotów wrócić, mógłby zmierzyć się z lepszym z naszej dwójki, czyli ze mną. A na koniec czekałby Joshua i walka o wszystkie pasy mistrzowskie. Wystarczą te trzy pojedynki, wyłonimy najlepszego zawodnika świata i te bzdury nareszcie się skończą - dodał Whyte.
Wszak nikt Cię drogi Kolego o lepsze 'ujołowanie' tego nie prosi ;)
W tym co powiedział Whyte jest faktycznie sporo racji.
Dodam sobie to słowo do swojego słownika ;))
Facet to szkodnik. Ustala różnego rodzaju półpaśce, Emeritus, interim diamond silver, czy chuj wie co jeszcze, i z nich nie korzysta. Wybiera sobie ulubieńców (Ward, canelo, Wilder) reszte jak choćby tytułowy Whyte traktuje jak gówno.
Fury powinien ostać mianowany mistrzem w zawieszeniu, a o wakat powinni zawlczyć Whyte z Wilderem. To jest kurwa jasne jak słońce, ale nie dla prezesa Suleimana, który jednym ruchem załatwiłby sprawę wiecznego pretendenta Diliana, a i pewnie tytuł mistrzowski odzyskałby Wilder. Ale kurwa uczciwie, po walce z najwyżej notowanym gościem, a nie przy zielonym stoliku czy innym gównie w kopercie. Czekam co zrobi prezio Mauricio jak Fury zawali termin pażdziernikowy..
Następnie, ponoć zachorował na Covid, przy czym, nagle się okazuje, że zapomniał, czy nie chciał wziąć, drugiej dawki szczepionki, gdzie był już po pierwszym szczepieniu.
Niestety, ale muszę się zgodzić z Whytem. "Cygan" rozpierdolił swoim działaniem boks w topce HW. Wielu pięściarzy musiało zmieniać swoje plany, lub czekać na to, co zrobią inni.
puncher48 niestety póki mamy tyle federacji, to takie rzeczy będą miały miejsce, gdzie pieniądz jest na samej górze i dyktuje warunki
Fury to oszust i gra zawsze takimi kartami których nie da się podważyć. Covid 19, depresja- kto mu udowodni że tak nie było? A że po jednym latał zadowolony z piwem w ręku wciągając kolejne kreski a po drugim ludzie z jego otoczenia najbliższego chodzą sobie na gale... Co głupsi uwierzą. Tak jak i w te sławetne przekazanie gaży na bezdomnych bo to taki słowny i dobry człowiek...
Ciekawy jest natomiast 1 fakt dotyczący poniekąd Wildera. Jak ten facet musi się cholernie obawiać walki z Dillianem. Przecież to już podchodzi pod kryminał co wyprawia z tym facetem OD LAT WBC. Dla mnie nie ma tam krzty przypadku. Wilder musiał jasno zaznaczyć że do walki z tym facetem ma nigdy nie dojść.
Przecież walki z Furym w Październiku też pewnie nie będzie. Wymówek do kolejnego przesunięcia będzie cały stos począwszy od kolejnych fal pandemii na złym samopoczuciu cygana kończąc.
Przepis na rozwiązanie sytuacji jest tak oczywisty że to że nikt tego nie chce zauważyć jest po prostu śmieszne.
Po to Whyte ma pasek tymczasowy by w takim momencie wskoczyć w miejsce Fury'ego który pewnie będzie pauzował z 2,5 roku i walczyć o pas pełnoprawny. Wilderowi też powinno zależeć żeby w końcu wyjść do walki skoro jest taki pewny siebie. Tym bardziej że czekanie na Tysona może się skończyć zmarnowaniem 2,5 roku kariery jak nie lepiej.
Wilder vs Whyte o pas WBC. Jak Fury będzie w stanie walczyć to wtedy jako mistrz w zawieszeniu z marszu walczy z wygranym. Tyle.
Załatwili by tyle spraw jednym ruchem. Ale ewidentnie komuś Whyte w tej układance nie pasuje.
Nie może być tak że jakaś umowa między dwoma pięściarzami blokuje nagle pas na 4 lata... A jakby podpisali umowę na 10 walk to co? Walczyliby tak bez końca? To po co ranking? Po co pretendenci? Po co w ogóle zawracać sobie nimi głowę?
Jednocześnie odebranie tytułu powinno być obligatoryjne. Bez względu na covid, marsjan, inwazję ufo, fochy i wapory żony, wrzód na tyłku albo ból małego palca. Wtedy i tylko wtedy zostałaby uzdrowiona chociaż sytuacja z kiszeniem tytułów. Bez tego mamy to, co mamy. Dwóch zawodników, których kibice chcą oglądać, czyli Wilder z Furym szachują się jakąś niesmaczną ciuciubabką. Raz jeden zrobi na złość drugiemu, za drugim razem na odwrót. A lata lecą. Moim zdaniem Fury powinien stracić ten pasek. Z pożytkiem dla siebie, bo do kolejnej walki przystępowałby ze swojej ulubionej pozycji challengera.
Niestety, masz rację.
"Tragiczne" jest to że mamy tu dwóch "wybitnych unikaczy" Z tym że jeden po prostu nie dopuszcza do zakontraktowania walk z zawodnikami których się obawia, a drugi odwala fikoły i przekłada terminy itd
Lubię cwaniactwo u bokserów, ale tylko w ringu a to co Fury odwala jest pożałowania godne.
Bardzo dobry komentarz.
@BlackDog
Oszustwa Kliczki Ci nie przeszkadzały, ale gierki Furyego już tak. Co za hipokrytq.
Wiesz że Dereck chociaż nie musiał dostał za tą całą akcję "rekompensatę"? Vitaly dał mu walkę chociaż wcale nie musiał bo Dereck nie był żadnym obowiązkowym. To było wynagrodzenie tej całej afery z Hayem...
Zresztą gdyby tylko takie akcje zdarzały się Tysonowi każdy by przeżył (wycofki na rzecz 10 x większych walk...)
Władimira to ty nie porównuj do Tysona. Mimo że jak stary facet z nim przegrał to rewanzu nigdy się nie doczekał mimo że za jego gwarancję Fury zgarnął więcej kasy. Poza tym on bronił pasów przez 10 lat.
Fury nie potrafi nawet przez 1 miesiąc.