HRGOVIĆ LECI DO MIAMI, STOCZY WALKĘ W USA 28 SIERPNIA
Potwierdziły się doniesienia sprzed kilku dni - 28 sierpnia w Stanach Zjednoczonych zobaczymy walkę jednego z najbardziej unikanych zawodników wagi ciężkiej, potężnego Chorwata Filipa Hrgovicia (12-0, 10 KO).
- Wreszcie dobre wieści. Oglądajcie mnie wracającego na ring 28 sierpnia w USA. Czekam na ogłoszenie rywala, zakończyłem krótkie wakacje w Chorwacji i lecę do Miami (tam czeka na Filipa jego trener, Kubańczyk Pedro Diaz - przyp.red.). Dziękuję kibicom za wsparcie i bycie częścią mojej trudnej drogi - stwierdził chorwacki "El Animal", brązowy medalista igrzysk w Rio (2016) i mistrz Europy w boksie olimpijskim z 2015 roku.
Notowany na czwartym miejscu rankingu IBF Hrgović miał walczyć z Martinem Bakole (numer piętnaście rankingu), ale obóz Kongijczyka stwierdził, że potrzebuje on jeszcze walki na rozgrzewkę. Mówiło się również o walkach Hrgovicia ze Szwedem Otto Wallinem (numer dwanaście) i Australijczykiem Demseyem McKeanem (numer jedenaście). Wszystkie wymienione starcia miały mieć status eliminatora IBF, obecnie nie wiadomo, czy sierpniowa walka Chorwata będzie tak ważnym starciem. Coraz więcej mówi się o tym, że Hrgović stoczy za niewiele ponad miesiąc pojedynek rozgrzewkowy i dopiero jesienią wystąpi w eliminatorze.
- Sytuacja z Hrgoviciem jest wyjątkowo frustrująca. Codziennie szukamy kogoś z rankingu IBF, kto zgodzi się na walkę z Filipem w eliminatorze (...) Każdy zawodnik z zestawienia IBF otrzymał już ofertę, ale wciąż nie możemy znaleźć człowieka, który zgodzi się na konfrontację z Chorwatem - powiedział tydzień temu współpromotor Hrgovicia, szef grupy Matchroom Eddie Hearn.
Może wyjdzie coś z tym Wallinem, szwed wydaje mi sie że ma więcej jaj
Chorwat naprawdę ma duży problem ze znalezieniem fajnego przeciwnika. Jego wina a jednocześnie nie jego. Z pewnością jest bardzo dobry. Ostatnio nadrobiłem kilka jego walk i muszę przyznać, że jest bardzo dobry. Zauważcie jakie ma mocne i precyzyjne ciosy proste z obu rąk. On tymi ciosami niejednemu jeszcze kuku zrobi. Jest szalenie dynamiczny, duży i silny. Jego team zdaje sobie sprawę z tego, że on nie może obijać więcej "no nameów". Jeżeli ma się piąć w rankingach to musi mieć klasowych rywali. Wydaje mi się, że on teraz nikomu by nie odmówił. Bierze co dają.
@MLJ. Zgadzam się z Tobą odnośnie karania w jakiś sposób tych bokserów, którzy bez wyraźnego powodu odmawiają walki rankingowej. Chociażby w ten sposób,że spadną w rankingu na dalszą pozycję.
Walka z Wallinem zapewne byłaby świetna. Mam nadzieję że Otto nie odmówi.
Albo ewentualnie spróbować zestawić go z innym prospektem ( Agjaba, Joyce, Yoka, Dyczko ). Wiem że to troche życzeniowo bo nikt nie chce teraz stracić 0.
A dlaczego nie zestawia się młodych obiecujących prospektów? Bo plan wobec nich jest ustalony na lata i nie mogą w międzyczasie przegrać. Jedynie Brytyjczycy pokazali jaja robiąc pojedynek Joyce vs Dubois. Ale sam zobacz jak ta porażka wyhamowała karierę Daniela.
Ja też bym wolał, żeby porzucono te kalkulacje i po prostu zawodnicy wychodzili do siebie aby walczyć o to kto jest number 1. Ale to pozostanie w sferze bajek.
Jedynie pięściarze, którzy już nie mają nic do stracenia podejmują naprawdę wielki wyzwania. Tu wówczas nie widać tej kalkulacji.
A jeszcze odnośnie Hrgovica, to problem jest taki że on nie gwarantuje dużych pieniędzy. Jeszcze nie. Część potencjalnych przeciwników zapewne myśli że jak mają dostać oklep to za odpowiednią sumę. A on jeszcze nie jest gwiazdą. Nie generuje PPV. On dopiero rośnie w siłę. Na tym etapie kariery wydaje mi się, że jest bardzo ciężko o dobór dobrych rywali.
Mam tylko nadzieję, że poprzeczka pójdzie wyżej.