HIGGINS: HAYE ODSZEDŁ, BO WIE, ŻE PARKER ZASTOPUJE CHISORĘ
Jeszcze wczoraj informowaliśmy o rozstaniu Davida Haye'a i Derecka Chisory (32-11, 23 KO). Obaj panowie współpracowali od 2018 roku i to były niekwestionowany mistrz wagi junior ciężkiej służył Chisorze jako menedżer w dużych pojedynkach z Aleksandrem Usykiem (18-0, 13 KO) i Josephem Parkerem (29-2, 21 KO).
I to właśnie agent Nowozelandczyka David Higgins przekonuje, że rozstanie "Hayemakera" z urodzonym w Zimbabwe Brytyjczykiem spowodowane jest obawą tego pierwszego o losy swojego byłego już podopiecznego po tym, jak Parker miałby zwyciężyć w rewanżu przed czasem.
- Myślę, że Haye zdał sobie sprawę, że Parker znokautuje Chisorę i wyśle go na emeryturę, więc może chce wyskoczyć ze statku, zanim ten zatonie - powiedział reporterom Sky Sports Higgins. - Jeśli Joseph miałby poddać Chisorę przed czasem, co naszym zdaniem zrobi, oznaczałoby to dla Derecka koniec kariery na znaczącym poziomie - dodał szef grupy Duco Events.
Przypomnijmy, że na początku maja reprezentant Nowej Zelandii pokonał Chisorę niejednogłośną decyzją sędziów, samemu leżąc na deskach w pierwszej odsłonie. Druga połowa walki należała już jednak do urodzonego w Auckland byłego mistrza świata WBO.
Powód trochę wymyślony jak teorie Rafała.
Akurat Higgins zawsze był dobry w pierdoleniu głupot, możliwe, że polubiliby się z Rafałem.
Pewnie lubili by się do momentu gdy teorie by się zgadzały... potem kłótnia o brodę, 12 sekund itp:)
A wracając do tematu,to może na dniach wyjdzie jakieś info o rozpadzie współpracy.