FURY vs NGANNOU: 'KAMERUŃCZYK MINIMALNYM FAWORYTEM W KLATCE'
24 lipca mistrz świata WBC wagi ciężkiej Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) zmierzy się po raz trzeci z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO), a jeżeli wygra, będzie czekał na walkę o wszystkie pasy z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO). Następnie ma zamiar rzucić wyzwanie mistrzowi UFC Francisowi Ngannou, tak przynajmniej zapowiada. Perspektywa tego pojedynku podoba się brytyjskiemu dziennikarzowi Garethowi A. Daviesowi.
FURY: GDY ZAŁATWIĘ SPRAWY Z WILDEREM I JOSHUĄ, ZAWALCZĘ Z NGANNOU >>>
- Podoba mi się pomysł walki Fury'ego z Ngannou. Małe rękawice i rywal, który woli walkę w stójce niż w parterze. Ngannou to wielki zawodnik, taki pojedynek byłby wielkim hitem. Minimalnym faworytem w klatce byłby Kameruńczyk. On wyłącza ludziom światło swoimi ciosami. Do tej konfrontacji pewnie nie dojdzie, ale byłaby czymś poruszającym wyobraźnię - powiedział Davis, współpracujący m.in. z The Telegraph, Talk Sport, DAZN i The Ring.
- Jestem sobie w stanie wyobrazić Fury'ego walczącego w MMA. On może to zrobić. Może walczyłby na zasadach boksu, tylko w małych rękawicach. UFC to wyzwanie, a przy okazji Fury promuje takimi zapowiedziami trzecią walkę z Wilderem. Walka Floyda Mayweathera z Conorem McGregorem zmieniła świat sportów walki, takie pojedynki mają sens (...) Zazwyczaj to zawodnicy MMA przechodzą do boksu, ale teraz scena wagi ciężkiej w UFC nie jest tak porywająca jak kiedyś. Więc może UFC chciałoby walki Fury'go z Ngannou o pas - podsumował temat brytyjski dziennikarz.
Tylko Najman potrafi przegrać z każdym w dowolnej formule ;)