WBA ZWRÓCI PACQUIAO PAS W OKAZJI WALKI ZE SPENCE'EM?
Gdy wydawało się, że federacja World Boxing Association poczyniła już tak głupie ruchy, że niczym nas nie zaskoczy, szefowie tej organizacji podnoszą poziom absurdu jeszcze wyżej. W roli głównej Manny Pacquiao (62-7-2, 39 KO).
W ostatnich dniach stycznia WBA pozbawiła sławnego Filipińczyka mistrzowskiego tytułu, nadając mu status "mistrza w zawieszeniu". Za pełnoprawnego championa uznano wtedy Yordenisa Ugasa (26-4, 12 KO). Wszystko przez nieaktywność "Pac-Mana". Za kilkanaście dni miną dwa lata od jego ostatniej walki. Ale przecież Manny 21 sierpnia spotka się z Errolem Spence'em Jr (27-0, 21 KO), zunifikowanym mistrzem IBF i WBC wagi półśredniej.
Najpierw magazyn The Ring dorzucił do potyczki swój pas, a teraz nad podobnym ruchem zastanawiają się włodarze WBA. Bardzo możliwe, że Ugas znów zostanie zdegradowany do miana mistrza "regularnego" WBA, a pełnoprawnym championem - bez walki, znów zostanie Pacquiao. Wtedy jego sierpniowa potyczka ze Spence'em Jr wyłoniłaby mistrza WBC/WBA/IBF.
Wkrótce wewnątrz władz federacji ma nastąpić głosowanie w sprawie ewentualnego przywrócenia Pacquiao na tron WBA w wadze półśredniej.