KAMIL SZEREMETA PRZESZEDŁ OPERACJĘ PO WALCE Z JAIME MUNGUIĄ
Kamil Szeremeta (21-2, 5 KO) jest już po operacji prawej dłoni, która została uszkodzona tydzień temu w walce z Meksykaninem Jaime Munguią (37-0, 30 KO). Szybka operacja daje nadzieję na całkowitą rekonwalescencję po kontuzji.
WASILEWSKI: NIE SĄDZĘ, ŻEBY MUNGUIA ZOSTAŁ MISTRZEM WAGI ŚREDNIEJ >>>
- Jak to Doktor Śmigielski powiedział: bo bić to trza umić! Dziękuję Doktorze Śmigielski i Doktorze Kopko za pomoc! Już wiem dlaczego ludzie mówią "trzymamy kciuki" - stwierdził bokser z Białegostoku.
Przypomnijmy, że na gali w El Paso Szeremeta został poddany po szóstej rundzie, choć dzielnie stawiał czoła naporowi byłego mistrza świata. Po walce pojawiło się kilka kontrowersji, m.in. ostra wymiana zdań Szeremety z Maciejem Sulęckim, którego białostocki pięściarz zastąpił na ostatniej prostej przed walką w roli rywala Mungui.
- Ręka uszkodzona, ale reszta okej. Jak widać Kamil na szczęście w dobrej fizycznie formie... Psychicznie zły... Mówi, że w drugiej już rękę rozwalił, prawdopodobnie złamanie Bennetta (...). Na żywo Kamil przyjął niewiele, 90 procent dołów na łokcie. Chyba w telewizji to trochę inaczej wyglądało - oto wypowiedź promotora Szeremety, Andrzeja Wasilewskiego sprzed kilku dni.