BURZA PO SŁOWACH SULĘCKIEGO, PIĘŚCIARZ KRYTYKOWANY
Nie milkną echa wczorajszych komentarzy Macieja Sulęckiego (29-2, 11 KO) po walce Kamila Szeremety (21-2, 5 KO) z Jaime Munguią (37-0, 30 KO). Pięściarz z Warszawy napisał kilka postów na Twitterze, które zdaniem większości obserwatorów, w tym m.in. grupy KnockOut Promotions, nie były odpowiednie.
- To się nachapałeś Kamilu dolarów. Szanujmy się przede wszystkim jako sportowcy. Kto myśli inaczej jest zwykłym kretynem, a takich tutaj na TT nie brakuje. Walka dramat, źle się oglądało, bardzo przykro się na to patrzyło - napisał na Twitterze były pretendent do tytułu mistrza świata WBO wagi średniej.
Od razu Sulęcki otrzymał mnóstwo odpowiedzi ze strony dziennikarzy, kibiców oraz grupy promotorskiej, z którą jest związany z kontraktem. - Po co, Maciek. Jesteś gość z klasą, niepotrzebne Ci to… - napisał dziennikarz TVP Sport Sebastian Parfjanowicz.
- Niepotrzebne... poniosło... ale się wkurw**em, bo takiego Munguię to ja bym wciągnął nosem jak narkoman na sobotniej imprezie - odpowiedział dziennikarzowi Sulęcki.
- Maćku, trochę więcej klasy. Miałeś łącznie ponad 10 tygodni, by przygotować się i pokazać swoją klasę i dwa razy zrezygnowałeś. Kamil pojechał ratować nasz honor, również Twój jako sportowca. Brawo Kamil że wziąłeś walkę na ostatnia chwile - taki komentarz opublikowano na oficjalnym koncie grupy KnockOut Promotions.
- Na starość jak przyjdzie do podliczenia zarobków z boksu, wysłania dzieci na studia, odłożenia na emeryturę to Kamil będzie się śmiał z tego twetta. Chociaż oczywiście życzę Ci żebym się mylił - skwitował jeden z kibiców boksu, użytkownik @mareksniezko.
- I w taki sposób Maciek tracisz kibiców. Nie pozdrawiam z El Paso. Powodzenia w dalszej karierze, o ile taka będzie - napisał Krzysztof Wiśniewski, kibic boksu, który był obecny w El Paso na walce Szeremeta-Munguia.
Swoją odpowiedź na krytyczne słowa ze strony Sulęckiego opublikował na Facebooku również Kamil Szeremeta, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Słowa Sulęckiego : "Walka dramat, źle się oglądało, bardzo przykro się na to patrzyło" to przecież wypisz wymaluj walka Maćka z Andarde, w której Striczu został zwyczajnie ośmieszony..
Mam wrażenie że samemu Sulęckiemu wydaje się że jest dużo lepszy niż w rzeczywistości jest. Naturalną koleją rzeczy jest walka Sulęckiego z Szeremetą na PBN (tu faworytem akurat będzie Maciek) i następnie Munguią, bo bardzo chce zobaczyć jak Sulęcki "wciąga" meksyka xD
"Mam wrażenie że samemu Sulęckiemu wydaje się że jest dużo lepszy niż w rzeczywistości jest" - ja mam trochę inne wrażenie - że Sulęckiemu wydaje się, że jest dużo bardziej rozchwytywany niż w rzeczywistości jest. On nawet małej hali w Suwalkach nie był w stanie zapełnić, a zachowuje się, jakby Hearn z OLDH mieli się o niego zabijać.
Tak szczerze mówiąc to wielu znacznie gorszych lokalnych pięściarzy na naszym rynku ma większą ilość kibiców niż Sulęcki.
A słowa o "wciąganiu nosem Mungui" w wykonaniu Maćka to już nieporozumienie. Bo akurat on mógł bez problemu do Stanów jechać i tego Munguię wciągać. Gdyż mu to zaproponowano. Z różnych przyczyn nie pojechał i nie wciągnął. Jednak mówienie takich rzeczy po walce to absurd. Bo boks to nie supermarket, gdzie się idzie z koszykiem i bierze "Munguię z walki z Szeremetą" albo "Wildera z drugiej walki z Furym". Jedzie się walczyć i czasami, na farcie, dostaje się "Kliczkę z walki z Sandersem". A jak nie, to się dostaje wpierdol. I mówi się trudno. Taka profesja.
a ja głupi myślałem ,że boks to dyscyplina w której faktycznie zawsze jeden z zawodników jest ścięty bo remisy w tym sporcie to rzadkość . co więcej nawet ten który wygrał nazbierał po głowie i stracił zdrowie. no cóż myliłem się . idąc twoją drogą rozumowania trzeba zlikwidować boks. brawo Kamil za postawę .
Tylko, że tu jest mały problem. Mianowicie, problem jest taki, że taką taktyką Wasyl byłby usprawiedliwiony gdyby brakowało materiału ludzkiego.
A tutaj materiał ludzki JEST.
Sulęcki - jakby go dobrze przygotować, ma szanse techniczne wypunktować kilku fizoli z czołówki, m.in Manguię.
Czerkaszyn, Masternak (z którym się Wasyl zawsze spierał bo Masternak nie dał się "uczyć" srającego kota czyli boksu Pana Łapina i generalnie nie chciał nigdy być bokserem na ścięcie), Cieślak
Co pokazał w ich sprawie Wasyl? Cieślak do dziś mówi, że Wasyl zmarnował mu kilka lat i jakoś żadnych ciekawych ofert walk mu nie dawał, no bo przecież "się nie opłaca", co tam ryzyko, lepiej stosować zawsze znaną taktykę czyli nabijanie i wyjazd na ścięcie.
Tylko kasa - to przyświeca Wasylowi i taka jest prawda.
Gdzieś już to słyszałem. Może Maćkowi chodziło o to. Będę go wciągał wyciągał bomba bomba. Nawet nie wiecie jaki jestem z siebie zadowolony.
Jeśli nie rozumiesz co chciał osiągnąć, tzn, że nie grzeszysz inteligencją. Swą wypowiedzą dał do zrozumienia, że im więcej takich Szeremetów, tym większa olewka takich Sulęckich, którzy chcąc coś sportowo osiągnąć, domagają się od promotora przygotowań z prawdziwego zdarzenia. Po prostu traktowania jak sportowca, a nie jak popychadło do nabijania promotorskiej kabzy. Po co promotor ma się starać, jeśli za rogiem ma innych, którzy prócz godziwej wypłaty nic innego nie wymagają, ponieważ wynik sportowy mają głęboko w du...
No to gówno w ten sposób osiągnie. Żaden zawodnik nigdy nic nie zyskał na kopaniu się z promotorem. A Sulęcki, mimo niewątpliwej klasy sportowej nie ma aż takiej siły przetargowej, żeby publicznie urządzać takie jazdy. Sorry, to tylko bardzo dobry i solidny zawodnik. Ale ani nie zapełni stadionu, ani nie błyśnie jakimś fajerwerkiem, ani nie zafunduje nikomu nokautu roku. A pod względem "medialno-youtubowym" jest bardziej niż cienki.
Dlatego uważam, że ta wypowiedź była zbędna. Bo nie zyska nią niczego. Wasilewski nadal będzie patrzył wyłącznie na kasę a Sulęcki "grzał ławkę". Myślisz, że taki Munguia by go wziął po pełnym obozie przygotowawczym z prawdziwego zdarzenia? A po cholerę mu to? Tak to już jest. Strona A daje gówniane warunki stronie B. I czasem się zdarza, że tej stronie B się poszczęści. Jak Ruizowi z Joshuą. Ale trzeba ryzykować. A jak się nie ryzykuje - co zrozumiałe, to się potem nie bredzi o "wciąganiu nosem". I nie wyrzuca Szeremecie, którego klasa sportowa to "czołówka grupy wyszehradzkiej", że chce zarobić, sprzedając rekord, póki jeszcze może.
Niech zarabia kase a Striczu trochę załuje bo widział swoją wygraną .
Sulecki swoimi słowami chciał dogryźć Kamilowi i dobrze bo pojechał tylko za kasą nawet nie walczył do końca co to ma być jak bronisz takich typów to nie mamy o czym rozmawiać, Sulecki ma charakter ty i twoi koledzy go tutaj nie mają.
Nie wprowadzaj ludzi w błąd. Powtórzę raz jeszcze. Sulęcki nie poleciał do USA ze względów formalnych (europejczycy mają bana na stany, chyba, że mają exceptions). Winę za opóźnienia ponoszą OBYDWIE strony, o czym przyznał sam Maciek, a nie tylko Wasilewski jak uważasz. To raz. Dwa - Sulęcki dostał propozycję obozu w Meksyku z tamtejszymi twardymi sparingpartnerami. Odmówił z przyczyn 'nie bo nie'.
Wyżej masz komentarz z kim sparuje AJ do walki z genialnym Usykiem.
"Na obozie treningowym mistrza w Londynie pojawił się Thomas Carty (1-0), reprezentant Irlandii".
Ostatnia rzecz. Mówisz o profesjonalizmie. Czy profesjonalnym jest by ktoś pomiędzy walkami nie trenował? Jaki to profesjonalizm? Czy profesjonalne jest zgubienie paszportu, darcie pyska o walki i w momencie gdy dostaje super propozycję przypomnienie sobie, że pół roku temu zgubiło się paszport i nie było czasu wyrobić nowego? Swoją drogą ostatnio zostawił paszport w aucie (kto normalny trzyma paszport w aucie, jeśli nigdzie nie jedzie? :D), który mu ukradli. WTF ???
Bądźmy poważni.