ZWYCIĘSKI GABRIEL ROSADO RZUCIŁ WYZWANIE JAIME MUNGUI

Na wczorajszej gali Szeremeta vs Munguia w El Paso Gabriel Rosado (26-13-1, 15 KO) niespodziewanie znokautował faworyzowanego Bektemira Melikuzijewa (7-1, 6 KO). Po wszystkim Amerykanin rzucił wyzwanie zwycięzcy walki wieczoru - Meksykaninowi Jaime Mungui (37-0, 30 KO).

SENSACJA - BITY ROSADO ZGASIŁ JEDNYM CIOSEM MELIKUZIJEWA! >>>

- Czuję się wspaniale, włożyliśmy wielką pracę w przygotowania do tej walki. Ciosy rywala, które posłały mnie na deski, były zabójcze, ale przetrwałem i między rundami powiedziałem w narożniku: "to cena, którą trzeba zapłacić za zwycięstwo". Jeżeli chcesz być mistrzem, wstajesz i jedziesz dalej - powiedział Rosado.

- Wiedziałem, że jego lewy na korpus to zagrożenie. Trafił mnie bardzo mocno, ale czułem, że jestem w stanie trafić go w odpowiednim momencie. Odpowiadałem na jego ciosy na dół i wiedziałem, że nadal będzie polował na mój korpus. Mój timing funkcjonował coraz lepiej i w końcu złapałem go prawym z góry - dodał Amerykanin.

- Wszyscy wiedzą, że wygrałem z Dannym Jacobsem (Rosado przegrał z Jacobsem niejednogłośnie na punkty w listopadzie zeszłego roku - przyp.red.), a teraz pokonałem mocnego młodego zawodnika. Po takich zwycięstwach chcę więc walki z Jaime Munguią - podsumował temat "King" z Filadelfii.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MLJ
Data: 20-06-2021 11:46:08 
Klasyczny "gatekeeper" coś jak Chisora w ciężkiej..
 Autor komentarza: hms
Data: 20-06-2021 11:46:33 
Teraz mógłby sprowadzić na ziemię Berlange
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 20-06-2021 13:06:22 
Czemu nie? Tyle że z Munguią tak łatwo mu nie pójdzie. Obejrzałem kilka razy tę walkę z Melikuzijewem i szczerze mówiąc to Uzbek okazał się potwornie prymitywny. Tak, jest potwornie silny. Tak, ma dobre ciosy na korpus. Jak dobrze nimi trafi, może nokautować albo mocno osłabiać. Tylko że jednocześnie nie ma obrony a te bomby lewą strasznie telegrafuje. Do tego wali je zbyt obszernie. Rosado to zauważył i później polował, aż w końcu trafił. Piękne zwycięstwo nad niedoszkolonym rywalem.

Munguia takich błędów nie popełni. Swoją drogą szkoda, że nie można wziąć tego Uzbeka i Szeremety i ulepić z nich obu zawodnika z ciosem Melikuzijewa i obroną Kamila. Na Munguię powinno wystarczyć :)
 Autor komentarza: Ygnac
Data: 20-06-2021 13:12:35 
Sulęcki źle - bo nie chciał brać walki nieprzygotowany.
Szeremeta źle - bo wziął walkę nieprzygotowany.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 20-06-2021 14:00:39 
Sulęcki to dupek, żerujący teraz na tym, że ma po części rację. Jednakże jeżeli nadal będzie się tak bardzo szanował (pieścił) to nie doczeka się już szansy na zaprezentowanie swoich umiejętności we wciąganiu nosem klasowych rywali :) ma ambicje sportowe, które go i tak nie zaprowadzą tam gdzie domniema, że jest jego miejsce. A Szeremeta jak teraz Rosado po prostu wykonują swój zawód, korzystają -może z różnym skutkiem ale korzystają z okazji. Nasz mistrz dykcji powinien więc stulić dziób nawet jeśli ma rację i mu żal dupę ściska, działać po swojemu i dać robić swoje innym po "innemu" :)
 Autor komentarza: puncher48
Data: 20-06-2021 14:12:02 
Miało być inaczej i szło w dobrym kierunku. Ten zimny kubeł wody, dobrze podziała na głowę Uzbeka, sporo przed nim pracy, a nawet w takim wypadku osiągnął już pierwszy sukces. Nokaut roku:)

Rosado to jednak kawał twardziela, choć brakuje mu umiejętności na to aby, być na szczycie.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 20-06-2021 14:12:24 
Melikuzijew nie jest potwornie prymitywny, bo gdyby był, to nie miałby tyle osiągnięć w boksie olimpijskim: wicemistrzostwo olimpiady i świata, dwukrotne mistrzostwo Azji, kilka złotych medali z imprez młodzieżowych. On jest silny, szybki i poprawny technicznie, ale po nokdaunie na Rosado w 1 rundzie doszedł do przedwczesnego wniosku, że teraz to zostały mu już tylko "dożynki". W ogóle przestał zwracać uwagę na obronę, bo przeciwnik wydawał się unieszkodliwiony i niegroźny. No i dał się ustrzelić. Nie on pierwszy i nie ostatni w podobnej sytuacji.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 20-06-2021 14:27:19 
@Hugo
Hmm... Czakijew na amatorce też straszył. Aż przyszedł Włodarczyk, który te fajerwerki zwyczajnie przeczekał, a jakże, z deskami w międzyczasie i tyle było tego straszenia... Jeżeli ktoś oduczy Malikuzijewa takiego sygnalizowania ciosów i dodatkowo uzmysłowi mu, że nie jest Floydem Mayweatherem i szkoła filadelfijska w jego wykonaniu wygląda jak szwajcarski ser, to może na zawodowstwie jeszcze coś zdziała. Ja tylko opisywałem to, co widziałem w walce z Rosado.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 20-06-2021 15:33:23 
@Stieczkin
W przypadku Czachkijewa problemem na zawodowstwie okazała się słaba kondycja, która z kolei wynikała z nadmiernego zbijania wagi. Melikuzijew może być podobnym przypadkiem, bo reprezentuje podobny typ fizyczny. Obydwaj niewysocy na swoją kategorię, ale mocna budowa sprawia, że i tak mają problemy z jej limitem wagowym. Mogą zbić do limitu, ale wtedy kondycji starczy na 3-4 rundy (boks amatorski), a na więcej (boks zawodowy)już nie. Na razie w stosunku do Uzbeka to tylko ostrożna hipoteza.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 20-06-2021 16:41:27 
@Hugo
W takim razie do wymiany trener i sztab. Bo skoro masz silnego, mocno zbudowanego zawodnika a'la mongolski zapaśnik, to na zawodowstwie go ustawiasz zgodnie z jego predyspozycjami. Czyli nie shoulder roll, Floyd Mayweather i Bruce Lee, bo to się nie sprawdzi. Albo łapa opadnie, albo bark się nie zgra, albo chłop się zagapi i zaliczy dechy. Jak z Rosado. Tylko go ustawiasz jak Mikea Tysona. Odchylenia, rotacja, jodełka, tup, tup, doskocz, przypierdol, odskocz, ponów. A obecny Malikuzijew to takie ura bura. Aby walnąć, zza pleców nawet. Takie rzeczy to może sobie dwumetrowy Wilder robić. Sorry, natura :)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.