LEGENDA MMA ANDERSON SILVA ZAKPIŁ Z LENIWEGO CHAVEZA JR
Julio Cesar Chavez Jr (52-6-1, 34 KO) okazał się niezwykle hojny. Najpierw za to, że nie zrobił wymaganego limitu, musiał oddać rywalowi 100 tysięcy dolarów ze swojego honorarium, a potem praktycznie oddał walkę bez walki.
Anderson Silva (2-1, 1 KO) to co prawda legenda MMA, którą zawsze cechowała świetna stójka, ale tego chyba nikt się nie spodziewał. 46-letni "Pająk" pokonał byłego mistrza świata wagi średniej. Niby syn legendarnego "Cesarza" cały czas wywierał pressing, tylko że... prawie w ogóle nie wyprowadzał przy tym ciosów. Natomiast Silva bił z kontry i często trafiał. Nie były to może mocne uderzenia, lecz dochodziły celu.
Junior w końcówce podkręcił w końcu tempo, w ostatnich dwóch rundach zaczął celować na korpus lewym hakiem, jednak nie było mowy o tym, by zdążył odrobić straty. Chociaż... skończyło się na niejednogłośnym werdykcie - 77:75 Chavez, 77:75 Silva i 77:75 Silva.
Były mistrz organizacji UFC trafił 99 z 392 wyprowadzonych ciosów.
A jak należy walczyć Juniorowi pokazał odchodzący na emeryturę, blisko 60-letni ojciec. Wspaniały Julio Cesar Chavez nie uznaje pokazówek, dlatego przez cztery dwuminutowe rundy lał Hectora Camacho Jr. A po wszystkim nie ściskał się ze swoimi synami, tylko... Saulem Alvarezem. Bo to Canelo kontynuuje jego wielkie dokonania.