WILDER: POKONAŁBYM JOSHUĘ W MIAŻDŻĄCYM STYLU
Już 24 lipca w Las Vegas czeka nas walka Tyson Fury vs Deontay Wilder III o należący do Fury'ego pas WBC wagi ciężkiej, tymczasem Amerykanin wzbudził konsternację obserwatorów, oskarżając mistrza IBF, WBA i WBO Anthony'ego Joshuę (24-1, 22 KO) o szukanie wymówek i unikanie konfrontacji z Wilderem.
TYSON FURY: WILDER WCIĄŻ ZNOKAUTOWAŁBY JOSHUĘ >>>
- Absolutnie tak, chcę walki z Joshuą. On i jego ludzie tworzą już wymówki, zaplanowali teraz walkę z obowiązkowym pretendentem (Aleksandrem Usykiem - przyp.red.). Nikt nie chce tak naprawdę walczyć z kimś takim jak ja, trudno się temu dziwić. Pokonałbym Joshuę w miażdżącym stylu - powiedział Wilder, o którego walce z Joshuą mówiło się bardzo dużo i trwały negocjacje w sprawie jej organizacji, ale ostatecznie Amerykanin przystąpił w lutym zeszłego roku do rewanżu z Tysonem Furym, przegrał przed czasem i perspektywa walki z AJ'em bardzo się oddaliła.
- Niech najpierw Joshua pokona we wrześniu Usyka, potem możemy usiąść do rozmów. Deontay Wilder zawsze chciał walczyć z Joshuą i chce zostać niekwestionowanym czempionem, ale najpierw musi pokonać Fury'ego - dodał menadżer Wildera, Shelly Finkel.
hehehe"
Redakcjo - czy tego trolla i ścierwo kiedyś zamierzacie w końcu zbanować?
Psychofan Joshuy @Ramirez82 znów zaczyna hejt i niemerytoryczny spam.
Obawiam się kolego Stanowski, że jednak tradycyjnie, tobie bliżej do kolejnego bana :)"
Tradycyjnie, to Ty tu trollujesz a redakcja trzyma Cię tu tylko dlatego, że nabijasz posty.
Normalnie takiego trolla i psychofana Joshuy który zasrywa wątki niemerytorycznym szambem już dawno by zbanowano
Zobaczymy co pokaże Wilder w najbliższym starciu ale dla mnie Joshua miałby większe szanse na zwycięstwo z najlepszym nawet Wilderem. Co najmniej 60 do 40.
Nie traktuję teorii spiskowych Wildera całkiem poważnie bo nie ma chyba takich dowodów by iść z tym do sądu? O ile czegoś nie przegapiłem.
Bardzo dobrze to opisałeś. Nie zgadzam się tylko, co do ostatecznego wyniku. Jak dla mnie, jeśli Wilder zokautuje Fury'ego, to w starciu z Joshua ich szanse to 50 na 50. "Alabama" robi się coraz starszy, a AJ prawdopodobnie wchodzi w swój fizyczny "prime time". Wiem, że psychicznie już zawsze będzie mieć pewien uraz, ale on zyskuje coś w zamian. Tym czymś jest doświadczenie. On już był w kilku kryzysowych sytuacja i prawie zawsze potrafił sobie z nimi poradzić. W ich potencjalnym pojenynku może się zdarzyć praktycznie wszystko.
Poza tym, świetny komentarz👍.
Wilder to nie jest aktywny zawodnik. Robi po drodze do prawego ekstremalnie mało więc Joshua wcale nie musiałby się spieszyć czy obawiać szczególnie że boksuje lepiej niż większość przeciwników Wildera którzy zazwyczaj i tak trochę czasu jednak ogarniali ta morderczą prawą.
Mam to samo co Ty. Niestety walka nr 3 z Furym tuż tuż, a Wilder się rozkręca w swoich gadkach i już widać niekonsekwencje w milczeniu. Na następnej konferencji to będzie paplanina z dwóch stron na całego i znowu Fury górą w tym elemencie. Zgasi go, bo ma gadane.
Też mam obawy że jeśli da się wciągnąć w pyskówki z Furym to dużo na tym straci, o ile będzie kolejna konferencja, bo coś słyszałem że miała być tylko ta jedna która już była. Fury będzie miał przewagę bo na prowokowaniu polega jego taktyka, a Wilder znów nieporządek w głowie większy niż teraz.
Wilder ma już to sprawdzone że przegrywa z Furym te potyczki psychologiczne, więc najlepiej jakby trzymał się planu, zatkał uszy i może Fury zacząłby się zastanawiać co tam się dzieje w głowie Wildera. Wilder i tak nie miałby przewagi, ale przewaga Furego nie byłaby aż tak duża gdy Fury widzi że steruje emocjami Wildera bo ten znów daje się sprowokować.
Otóż da się zmierzyć.
Mamy już nawet jednostkę 1 Rafał. :)
0,5 Rafała - jeszcze może funkcjonować w społeczeństwie z ograniczeniami.
Ale ten tutaj przypadek powinien być trzymany w izolacji.
Podobno, uraz tego osobnika wziął się z dzieciństwa.
Rodzice zabrali go na konkurs na najładniejsze dziecko... do dzisiaj płacą grzywnę :).
Pytanie ile Wildera zostalo, stawiam, że jednak niewiele, i po trzeciej porażce z Furym koniec kariery, i psychiatryk. Ciekawe co tym razem wymysli, bo ze przegral na pewno nie przyzna.