'PACQUIAO SKOŃCZY WALKĘ PRZED CZASEM, SPENCE ZOSTANIE POBITY'
42-letni Manny Pacquiao (62-7-2, 39 KO) - jeden z najlepszych pięściarzy wszech czasów - 21 sierpnia w Las Vegas zmierzy się ze znakomitym mistrzem IBF i WBC wagi półśredniej Errolem Spence'em Juniorem (27-0, 21 KO). Ciekawą opinię na temat tego hitowego pojedynku przedstawił Justin Fortune - trener specjalizujący się w przygotowaniu fizycznym, znany przede wszystkim ze współpracy z Mannym.
SPENCE JR: PO PACMANIE CHCĘ CRAWFORDA, INACZEJ PÓJDĘ WAGĘ WYŻEJ >>>
- Spence to świetny zawodnik, ale Pacquiao jest na innym poziomie. To inny gatunek. Spence jest bardzo, bardzo dobry, ale nie ma tego rodzaju siły, którą ma Manny. I na pewno nie ma tego rodzaju szybkości. Manny to wciąż niewiarygodnie szybki zawodnik - powiedział Fortune.
- Ta walka skończy się przed czasem. Zadecyduje ilość uderzeń, jakie zadaje Manny, jego zaciekłość, szybkość i moc uderzenia. Errol nie sprzeda tanio skóry, ale zostanie pobity, choć będzie też mocno oddawał. To największa walka roku, Pacquiao żyje dla takich walk. To pojedynek, który przyćmiewa swoim rozmachem i ciężarem gatunkowym lipcową walkę Tyson Fury vs Deontay Wilder III - dodał charyzmatyczny australijski fachowiec, notabene rywalizujący w latach 1990-2009 na ringach zawodowych w wadze ciężkiej (bilans 15-9-2, 9 KO).