GRA ROZPOCZĘTA - PLANT: CANELO POWINIEN MIEĆ JUŻ TRZY PORAŻKI

Jeszcze w tym tygodniu Caleb Plant (21-0, 12 KO) otrzyma konkretną ofertę na walkę z Saulem Alvarezem (56-1-2, 38 KO) o miano absolutnego mistrza świata kategorii super średniej.

Sławny Meksykanin pozbierał już pasy WBC, WBA i WBO. Do kolekcji brakuję mu już więc tylko tytułu federacji IBF. A na tronie International Boxing Federation w limicie 76,2 kilograma zasiada właśnie Amerykanin, który nie krył się nawet z tym, że za taką potyczkę chciałby przynajmniej 10 milionów dolarów.

Trzeba będzie dobrze zapłacić, wszak Eddie Hearn i Canelo chcą tej walki na platformie DAZN. A Plant boksuje na galach Ala Haymona z cyklu PBC na antenie FOX. Bardzo możliwe, że z drugiej strony pójdzie kontroferta i propozycja walki właśnie na antenie stacji FOX.

- Chcę zostać bezdyskusyjnym i jedynym mistrzem świata wagi super średniej, on chce tego samego. Tak więc do naszej walki musi dojść. Jestem święcie przekonany, że nie ma nikogo na świecie, kto mógłby mnie pokonać na granicy tej kategorii. Nieważne kto to będzie, nikt nie jest w stanie się ze mną nap...ć i mnie pokonać. Potrafię wszystko i mogę rozegrać walkę na wiele różnych sposobów. Mogę stanąć na przedniej nodze, ale boksować z zakrocznej, mogę mocno uderzyć, albo boksować, wykorzystując świetną pracę nóg i defensywę. Statystyki CompuBox jasno pokazują, że zbieram mniej ciosów niż ktokolwiek inny. Szanuję Canelo jako wojownika, ale nie szanuję jego techniki i umiejętności. Powtarzam, jeśli ktoś dzień przed walką ze mną zmieści się na granicy 76,2 kilograma, nie ma szans, żeby dzień później mnie pokonać - przekonuje Plant.

- Widziałem pewne rzeczy w walce Alvareza, które zamierzam wykorzystać, bo przecież będę szybszy i mocniej uderzę, niż robił to niedawno Billy Joe Saunders. Canelo jest dobry, ale w walkach z Gołowkinem, Larą i Mayweatherem na mojej karcie wygrał tylko raz, a przegrał trzy pozostałe starcia. W oficjalnym rekordzie znajdziecie tylko jedną porażkę Alvareza, moim zdaniem ma już ich trzy - dodał Plant, który pod koniec stycznia po raz trzeci obronił pas IBF, wygrywając runda po rundzie (3x 120:108) z Calebem Truax.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Zartan
Data: 08-06-2021 17:52:28 
Zaczyna się pierdolenie... Gość , który zrobił rekord na absolutnych bumach myśli , że stanie przed Canelo i będzie walczył jak z poprzednimi rywalami i będzie ich bił jak chciał...
 Autor komentarza: essaa7
Data: 08-06-2021 19:34:41 
Plant mysli ze cos ugra a jest duzo slabszy niz Saunders..
 Autor komentarza: essaa7
Data: 08-06-2021 19:35:10 
Ktorego Canelo zmielił
 Autor komentarza: Polakos
Data: 08-06-2021 20:23:07 
Saunders czy Smith na papierze byli dużo trudniejsi. Czym on chce zagrozić Canelo? Czym ktokolwiek z super średniej czy półcięzkiej chce zagrozić Canelo?
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 08-06-2021 22:50:12 
Powiedział prawdę
 Autor komentarza: PrawyISprawiedliwy
Data: 09-06-2021 00:12:04 
@Ariosto

Z tą prawdą to różnie bywa, ale skoro większość fachowców widziała tam jego porażki to na pewno coś w tym jest. Co do samej walki- Plant nie ma na rozkładzie jakichś wielkich nazwisk, ale mimo to można wywnioskować z jego dotychczasowych potyczek, że to bardzo inteligentny i wszechstronny pięściarz. I na pewno nie pęknie psychicznie. To jak on przeszedł do porządku dziennego, po tym, co go spotkało... Niewielu ludzi dałoby radę to udźwignąć.
 Autor komentarza: KarateTsunami
Data: 09-06-2021 09:21:00 
Werdykty w w/w walkach oceniłbym tak samo jak Plant. Ale chyba każdy wielki mistrz ma tego typu kontrowersyjne zwycięstwa w swoim resume (skrajny przypadek to Holy vs Lewis 1, dla mnie to chyba wałek stulecia i werdykt 100x bardziej kontrowersyjny niż te na korzyść Canelo). A w ewentualnej ich walce, Plant zostanie po prostu zmieciony z ringu, na meksa jeszcze parę lat nie będzie mocnego
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 09-06-2021 09:40:31 
KarateTsunami
"skrajny przypadek to Holy vs Lewis 1" dlatego z tych dwóch legend, bardziej ceni się Lewisa (częściej wymienia jako najlepszego ciężkiego w historii), który takich kontrowersyjnych wygranych nie ma.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 09-06-2021 10:25:41 
no i co do Holyego to chodzi o kontrowersyjny remis.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 09-06-2021 10:34:45 
Zależy jak się patrzy na Lewisa, a jak na Holyfielda. Pod względem estetyki pojedynków i dawanych emocji i to w dwóch kategoriach wagowych. Evander bije na głowę Lennoxa, ten owszem był znakomitym pięściarzem i potrafił odejść w chwale, ale zdarzało mu się bywać też okrutnie wyrachowanym niczym młodszy Kliczko, co nie zawsze się podobało gawiedzi, natomiast Holyfield to prawdziwy Pacquaio wysokich kategorii wagowych, a ilością efektownych wojen mógłby obdarować paru zawodników. Obaj to legendy i wielokrotni Mistrzowie Świata i raczej nikt o nich nie zapomni.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 09-06-2021 10:59:52 
puncher48
"natomiast Holyfield to prawdziwy Pacquaio wysokich kategorii wagowych" nie wyjeżdżaj mi z porównaniami Holyfielda do Pacmana, bo jeszcze mnie przekonasz :) a jak wiesz to tutaj tragedia :) Na tym forum co najwyżej się obraża a nie przekonuje. W każdym bądź razie przekonanych jest trudno tu znaleźć a obrażonych i obrażających na prawach wendetty czy świętej wojny jest całe mnóstwo.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 09-06-2021 11:20:38 
Coś czuje, że sobie nagrabiłem i Dżihad wisi nad moją głową niczym topór kata:)
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 09-06-2021 14:38:04 
Akurat Pacquiao jest moim ulubionym bokserem (ex aequo z Royem) a w porównaniu Holyego do Pacmana faktycznie znajdą się analogie (oczywiście w innych proporcjach), więc szykuję pas szahida :)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.