CHISORA: TRZEBA BYŁO DAĆ WILDEROWI 40 MILIONÓW ODSTĘPNEGO
Kiedy wydawało się przesądzone, że Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) i Anthony Joshua (24-1, 22 KO) wyjdą do ringu w połowie sierpnia, Dereck Chisora (32-11, 23 KO) konsekwentnie powtarzał, że w tym roku do takiej potyczki nie dojdzie. Czyżby wiedział coś więcej?
Przypomnijmy, że wyrok sądu arbitrażowego nakazał Fury'emu trzecią walkę z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO). Trylogia między nimi dopełni się 24 lipca. Teoretycznie można było zapłacić Amerykaninowi dobre pieniądze i zyskać na czasie, ale obozy "Króla Cyganów" i AJ-a nawet nie podjęły negocjacji.
- Moim zdaniem Wildera można było spokojnie namówić do wzięcia odstępnego. Eddie Hearn mógł wsiąść w prywatny samolot, polecieć do Alabamy i powiedzieć mu "Fury i Joshua wezmą teraz po 100 milionów dolarów, ale damy ci 40 milionów odstępnego i gwarancję, że potem dostaniesz walkę z lepszym z nich". To by starczyło. Jestem przekonany, że Wilder zgodziłby się na taki układ - stwierdził Chisora.
- Od początku wiedziałem, że prawo to prawo, kontrakt trzeba respektować i w tym roku nie dojdzie do starcia Fury'ego z Joshuą, choć bardzo chciałbym to zobaczyć. Może uda się w grudniu w Arabii Saudyjskiej, jeśli AJ pokona Usyka, a Fury znów odprawi Wildera - dodał były mistrz Europy wagi ciężkiej i pretendent do pasa WBC.
Ale co innego zapłacić komuś "za darmochę" 10 milionów na spółkę a co innego wyłożyć pieniądze jakich ten facet nigdy nawet nie widział i oddać mu 40 milionów plus jeszcze jakieś gwarancje...
Bez przesady. Aż tak straszny Wilder nie jest... W końcu Fury znalazł na niego sposób już 2 razy więc może zrobić to i 3 raz.
A jak się mu nie uda to już jego problem. Za te wszystkie mataczenie będzie to dla niego sroga nauczka jak Wilder zajmie jego miejsce przy negocjacjach.
Miało być bezproblemowo, prawnicy mieli dać im pewność że Wilderowi nic się nie należy. Może jak przegrają nauczą się czytać ze zrozumieniem to co podpisują.
Osobiście trzymam kciuki za to żeby Fury jednak stanął na wysokości zadania i żeby ośmieszył Wildera co najmniej na tym samym poziomie co w ich 2 starciu.
W sumie Alabama w boksie już mnie nie interesuje. Już nie. Jakiś czas temu liczyłem że wróci i będzie dawał ciekawe walki. Teraz wiem że on po prostu marzy jeszcze o złotym strzale a nic po drodze ciekawego nam nie pokaże. Albo mu się "przyfarci" z Furym albo popadnie w niebyt i wróci po następnym roku pitolenia do obijania średniaków.
Byłoby nie miło gdyby taki głąb który tak zachowywał się po porażce jeszcze dostał szansę wyciągnięcia 100 milionów w pełnej unifikacji.
Oby Fury wybił mu te plany z głowy choć łatwą ta walka na pewno nie będzie.
:D
Mam nadzieję, że po zakończeniu kariery boksrskiej, Chisora zostanie promotorem.
Ale temu głąbowi nie dałbym nawet bańki odstępnego. Mam nadzieję że Fury zakończy dobre zarobki Denotaja..
Juz to kiedyś napisałem, ale sie powtórzę... mega dziwne, że przy takiej stawce jaka była w grze, obie strony tak łatwo położyły na tę walkę laskę, i nikt nie starał się dogadać / negocjować z Wilderem tego odstępnego. Patrzę oczywiście z biznesowego punktu widzenia, bo po teoriach Wildera także uważam, że to ostatni bokser jakiemu należy sie "darmowe" odstępne (a może po cichu na to liczył, i sie przeliczył...?)
Trzeba przede wszystkim umieć liczyć.
Trzeba było poświęcić 40, żeby zarobić 100. Walka AJ Fury ma potencjał tu i teraz, a za rok... panie... takie rzeczy mogą się zdarzyć...