BADOU JACK ZASTOPOWAŁ KIEPSKIEGO ZMIENNIKA ZA 'KOKSIARZA' PASCALA
Badou Jack (24-3-3, 14 KO) ostrzył sobie apetyt na rewanż z Jeanem Pascalem, ten jednak wpadł na aż czterech zakazanych środkach i walkę odwołano. Ale dla byłego mistrza świata kategorii super średniej i półciężkiej sprowadzono w zastępstwie niepokonanego, za to kompletnie nieznanego Dervina Colinę (15-1, 13 KO).
Szwed rozpoczął lekkim pressingiem i lewym prostym, ale gdy pierwszy raz uderzył na korpus i zauważył reakcję rywala, od razu skupił się na takich właśnie akcjach. Pięściarz z Wenezueli był bardzo "elektryczny" i panicznie klinczował. Jakoś przetrwał pierwszą rundę, przetrwał również drugą, choć i tak wyrozumiały arbiter Frank Santore Jr w końcówce drugiej dał mu ostrzeżenie za klinczowanie i trzymanie.
W trzeciej odsłonie było drugie ostrzeżenie i prosty sygnał - "Jeszcze raz i cię zdyskwalifikuję". Na początku czwartej kombinacja trzech ciosów na górę posłała Colinę na deski. Po liczeniu do ośmiu Jack uderzył prawym hakiem na korpus i znów wysłał przeciwnika na deski. Na dziesięć sekund przed końcem kolejny prawy na tułów zakończył to kiepskie widowisko.