OSPAŁY HURD NIESPODZIEWANIE POKONANY PRZEZ ARIASA

Podczas trwającej gali w Miami spora niespodzianka. Skazywany na pożarcie Luis Arias (19-2-1, 9 KO) ograł dawnego zunifikowanego mistrza świata wagi junior średniej, Jarretta Hurda (24-2, 16 KO).

Arias zaczął ostro, polując prawą ręką, ale były zunifikowany mistrz świata po minucie zaczął odpowiadać pressingiem i mocnym jabem. Tuż po przerwie pojedynek na moment przerwało. Ulewa zrobiła swoje i choć ring był zadaszony, mata zrobiła się mokra i śliska. Po wznowieniu akcji obaj poszli na wymiany. Częściej trafiał Arias, lecz jego ciosy nie robiły większego wrażenia na Hurdzie. Ten bił mniej, za to mocniej i porozcinał twarz rywala. Tuż przed gongiem Arias trafił czysto lewym sierpowym.

Luis jeszcze ostrzej wszedł w trzecie starcie i trochę ospały Jarrett oddał dwie minuty bez walki. Niby te ciosy nie robiły na nim wrażenia, ale zebrał ich bardzo dużo i teraz to on krwawił z lewego łuku brwiowego. W czwartej odsłonie Hurd wrócił do pressingu, jednak brakowało w jego akcjach dynamiki i szybkości. Fizycznie na pewno górował nad oponentem, ale mało z tego wynikało. Na półmetku trochę lepsza postawa byłego championa i w piątej rundzie obraz potyczki wyrównał się.

Hurd znów oddał dwie minuty szóstej rundy, aż trafił mocnym lewym sierpowym na szczękę i ruszył na lekko zranionego rywala. Poprawił kilkoma bombami, między innymi prawym podbródkiem, lecz ambitny Arias wyszedł z opresji. Kolejne trzy minuty zażarte i wyrównane. Hurd zaczął polować hakami na korpus, choć dwa raz uderzył za nisko. W ósmym starciu Arias przykleił się do faworyta, spychał go na liny, a przy nich pracował i wyrzucał ciosy seriami. Większej krzywdy nimi nie robił, za to sprytnie zbierał małe punkciki. A gdy słyszał sygnał na dziesięć sekund przed końcem, za każdym razem starał się zaakcentować ten odcinek.

Na początku dziewiątej rundy Hurd bezpośrednim prawym przewrócił rywala na deski. Sędzia liczył, choć Arias protestował sugerując, że poślizgnął się na mokrej macie. I gdy sędzia skończył liczyć do ośmiu, od razu ruszył do ataku, by zmazać gorsze wrażenie. Po nokdaunie nie było śladu, a Hurd zamiast przypieczętować przewagę, znów oddał inicjatywę. Jarrett dobrze zaczął ostatni rozdział tej walki, ale zakrwawiony Arias dzielnie podjął rękawice, znów lepiej finiszując. Obaj w napięciu czekali na podliczenie kart sędziowskich. A ci punktowali niejednogłośnie - 95:94 Hurd, 97:93 Arias i 96:93 Arias! Duża niespodzianka!

- Wielu ludzi mówiło mi, żebym rzucił już boks i znalazł sobie inną pracę, a ja wciąż tu jestem - mówił po wszystkim wzruszony tryumfator.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Furmi
Data: 07-06-2021 04:01:11 
Nie rozumiem dwóch rzeczy - jak Hurd może od kilku walk nie wyeliminować tej luki (prawie każdy prawy sierp dochodzi do jego głowy), i jak przy tak dużej gali można zaliczyć taką wtopę i pozwolić, by deszcz zalewał matę ringu... Kiedyś miałem Hurda za nr 1 w junior średniej, dziś to druga dziesiątka.
 Autor komentarza: Gazun
Data: 07-06-2021 04:06:33 
Z tą drugą dziesiątka bym nie przesadzał. Również uważałem go za najlepszego w pewnym momencie ale myślę że na siłę można go dać do top 10 a już na pewno 15. Ciekawi mnie twój ranking 1-20 w takim przypadku
 Autor komentarza: Gazun
Data: 07-06-2021 04:09:14 
1 połowa drugiej dziesiątki jeszcze akceptowalna :D więc możesz mieć rację.
 Autor komentarza: Gazun
Data: 07-06-2021 04:26:48 
Niesamowity bum z tego Coliny. Nie dość że nie potrafi boksować to jeszcze odwala jakieś dziwne zachowania.
 Autor komentarza: Zartan
Data: 07-06-2021 07:28:27 
Hurd od zawsze był wielkim klockiem i jechał na bliskiej wygranej z Larą ale nie spodziewałem się , że przerypie tą walkę...
 Autor komentarza: t4b4x0
Data: 07-06-2021 08:07:07 
Hahhaa, od zawsze wiedzialem, ze Hurd to nie material na mistrza. Porazka z Williamsem nie byla przypadkiem, a on niedawno stwierdzil, ze o tak jest najlepszy..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.