DUBOIS PRZEJECHAŁ SIĘ PO DINU I WRÓCIŁ PO BOLESNEJ PORAŻCE
Daniel Dubois (16-1, 15 KO) nie dał żadnych szans Bogdanowi Dinu (20-3, 16 KO) i znokautował go w drugiej rundzie podczas walki wieczoru gali Queensberry w Telford. Tym samym Brytyjczyk wrócił po bolesnej porażce z rąk Joe Joyce'a z listopada ubiegłego roku.
Rumun od pierwszego gongu był bardzo otwarty, wręcz dziurawy w obronie, a jego 23-letni przeciwnik od początku miał kontrolę nad przebiegem ich pojedynku. W drugiej odsłonie Dubois wyprowadził czysty prawy sierpowy i położył na deski ociężałego Dinu. To pierwsze tegoroczne zwycięstwo zawodnika Franka Warrena.
Dubois zdobył po tym zwycięstwie dodatkowo pasek WBA Interim wagi ciężkiej, ale w obecnej sytuacji jaka panuje w królewskiej dywizji, trudno szukać szans na naprawdę duży, mistrzowski pojedynek dla Brytyjczyka. Porażka z Joyce'em mocno go obnażyła i wylała również dużo krytyki w stronę jego promotora, Franka Warrena - wielu ekspertów sądzi, że pojedynek z Joyce'em odbył się za wcześnie i mógł bardzo zaskodzić jego przyszłości. Nie zmienia to faktu, że 23-letni będzie teraz łakomym kąskiem dla wielu zawodników z wagi ciężkiej - zobaczymy jak teraz będzie prowadzony.
Oczywiście, że tak. Szpilman efektowniej by upadł na deski.