EDISON MIRANDA WRACA... W WADZE CIĘŻKIEJ

Piętnaście lat temu Edison Miranda (36-10, 31 KO) uchodził za wschodzącą gwiazdę wagi średniej i jednego z największych puncherów bez podziału na kategorie. Nigdy nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Teraz wraca, ale świata chyba nie zwojuje, tym bardziej, że wraca... w wadze ciężkiej.

I nie jest to cruiser z lekkim zapasem. Kolumbijczyk podczas ceremonii ważenia zanotował aż 112,5 kilograma! Zawsze bił mocno, więc wraz z wzrostem masy dalej będzie potrafił znokautować. Tylko jak on w ogóle będzie się ruszał? Jego formę sprawdzi notujący serię piętnastu kolejnych zwycięstw Carlouse Welch (17-2-1, 14 KO).

"Pantera" pauzuje od siedmiu lat. Jak widać były to dla niego syte lata...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: hms
Data: 05-06-2021 20:52:57 
Ciekawe czemu wraca? Raczej nie głoduje
 Autor komentarza: MLJ
Data: 05-06-2021 21:13:19 
złamał szczękę Abrahamowi..
 Autor komentarza: puncher48
Data: 05-06-2021 21:17:25 
Fakt bił okrutnie mocno, ale i szczęką nie powalał, przypominał wręcz Ricardo Torres'a również pochodzenia kokainowego:)) Taki powrót i w tej wadze, traktować należy w ramach kaprysu, bo chyba nikt o zdrowych zmysłach, nie liczy na jakieś sukcesy z jego strony.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 05-06-2021 21:21:04 
Abraham, to może się nawet pochwalić z tej walki podobnymi fotkami z "przyjmowania ciosu" co ma w kolekcji Szpilka.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 05-06-2021 21:28:20 
Ale szacun wtedy dla Abrahama, szczęka mu wisiała i wygrał walkę..
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 05-06-2021 21:37:23 
Oczywiście, że szacun, może to był typowy niemiecki mistrz rzemiosła ale ze Szpilką to on tylko ma coś wspólnego w kwestii zdjęć gumowej twarzy.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 05-06-2021 22:44:37 
1.78 cm wzrostu i 112,5 kilo? To będzie jakaś parodia. Cios też będzie miał super waciany. Bo to nie jest tak, że jak się ktoś spasie do ponad stu kilo, to od razu będzie bił jak Kliczko czy inny Joshua. Tak to nie działa. Z moich obserwacji wynika, że zawodnicy "straszący" ciosem w danej kategorii to tak naprawdę ludzie z uderzeniem na +1 góra +2 kategorie. Czyli taki prime Gołowkin uderzeniem mógłby postraszyć jeszcze w super średniej, góra półciężkiej. Dalej byłby już określany jako "waciak", bo tu już nie wchodzi w grę technika, a fizyka.

Jak się do dużego Fiata włoży silnik od Ferrari (w teorii), to fiacisz też nie pojedzie 300 na godzinę, bo się wcześniej rozpadnie - siądą wszystkie pozostałe elementy. Miranda pewnie jest tragicznie spłukany. Tego Welcha może jeszcze przejdzie, bo to jakiś stary i też niski (jak na ciężką) bumobij. A dalej pewnie "przetarg" na sprzedaż rekordu prospektowi, który zapłaci najlepiej.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 05-06-2021 23:00:07 
Stieczkin
wiadomo, że wygląd nie walczy ale musiałem zobaczyć jak teraz wygląda i muszę przyznać,że spodziewałem się czegoś gorszego :) jest nalany, jest i bęben :) choć trafiłem na szybko na tylko jedno zdjęcie en face, ale cycków nie ma jak niektórzy "prawdziwi ciężcy" .
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 06-06-2021 00:30:25 
@Poszukiwacz
Ale to przez cały czas ruina. Jeżeli mówimy o tym zdjęciu:

https://fightnews.com/edison-miranda-returns-as-a-heavyweight/114310

Chłopina musiał wciągnąć brzuch tak, że chyba tylko cudem nie połknął przy okazji tej szmaty na twarzy. Łapki chude, klatki piersiowej prawie brak... Gdzieś się te 112 kilo musi chować. Podejrzewam, że jakby poczekać z minutę, aż wypuści powietrze i zrobić mu zdjęcie z profilu, to wyszłaby samica hipopotama w 16 miesiącu przenoszonej ciąży :P Wygląd nie walczy, ale sporo mówi. Typ to nie jest Kownacki, który po prostu "tak ma", taka budowa. To facet, który powinien ważyć góra 80 kilo, cała reszta to siedzenie na tyłku z torbą chipsów i browarem w łapie. Powrót? Chyba "powrót Janusza" :P
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.