SZEREMETA ZA SULĘCKIEGO? TRWAJĄ ROZMOWY
Jeszcze wczoraj Andrzej Wasilewski pisał na Twitterze, że jego zawodnik Kamil Szeremeta (21-1, 5 KO) zadeklarował, że chętnie zastąpi Macieja Sulęckiego (29-2, 11 KO) w planowanym na 19 czerwca w El Paso starciu z Jaime Munguią (36-0, 29 KO). Promotor Kamila podkreślił wczoraj, że czasu jest jednak za mało i że raczej ten pomysł nie dojdzie do skutku, ale dziś nieoczekiwanie dał znać, że wszystko jeszcze jest możliwe!
- Ciekawostka - Kamil Szeremeta zaproponował, że chętnie zatańczy w ringu 19 czerwca z Munguią. Jeszcze wczoraj wieczorem było bardzo blisko. Czas jednak wydaje się zbyt krótki. Uznanie dla "Szerego" za cojones! - napisał wczoraj w mediach społecznościowych Wasilewski. Dziś jednak szef Knockout Promotions potwierdził, że rozmowy... trwają nadal!
- Rozmowy na temat Munguia-Szeremeta trwają nadal... - podkreślił niespodziewanie Wasilewski.
W grę wchodzą ogromne pieniądze. To byłby zaskakujący ruch Szeremety, ponieważ nie ma oficjalnie nowego trenera. Przez chwilę przygotowywał się m.in. z Harrym Keittem w Warszawie, ale Amerykanin wróci w czerwcu do Nowego Jorku i nie będzie szkoleniowcem zawodników KnockOut Promotions. Szeremeta - tak jak podkreślił Wasilewski - dzwonił do niego z Włoch, gdzie sparował przez ostatnie tygodnie z mistrzem Europy wagi średniej Matteo Signanim (30-5-3, 11 KO). Włoski pięściarz zgarnął wakujący tytuł EBU po tym jak Szeremeta go zwakował, aby bić się z Giennadijem Gołowkinem na DAZN. Wcześniej pomagał Pawłowi Stępniowi przed jego starciem na gali w Rzeszowie i bardzo sobie chwalił te sparingi.
Niech walczy i zarabia bo po co czekać i zarobić tyle w dziesięć walk w Polsce?
Obijanie węgrów czy słowaków jeszcze przyjdzie czas.