LEMIEUX WYGRYWA W MEKSYKU
Minionej nocy udanie na ring wrócił David Lemieux (43-4, 36 KO), który na meksykańskim ringu zastopował Peruwiańczyka Davida Zegarrę (34-5, 21 KO).
Kanadyjczyk od samego początku postanowił wywierać presję na mniej znanym przeciwniku, który przez pewien czas był w stanie unikać ciosów byłego mistrza IBF wśród średnich. Pod koniec pierwszej odsłony doszło do pierwszego nokdaunu, a reprezentanta Peru uratował gong. Gdy zabrzmiał gong zwiastujący początek drugiej rundy Lemieux wyczuł, że jego rywal nie doszedł do pełni sił i postawił na dalszy atak. Po 15 sekundach lewy sierpowy położył Zegarrę na deski. To był już początek końca. Po serii uderzeń ze strony Kanadyjczyka sędzia ringowy przerwał pojedynek po nieco ponad minucie drugiego starcia.
Wcześniej w potyczce ciężkich Simon Kean (20-1, 19 KO) przełamał Dona Hayneswortha (16-6-1, 14 KO), którego trener rzucił ręcznik pod koniec czwartej odsłony. Erik Bazinyan (26-0, 20 KO) zastopował zaś Scotta Sigmona (35-15-1, 18 KO) w drugiej rundzie, broniąc swojego pasa NABA w dywizji super średniej, dokładając jeszcze tytuł NABF.