JOSHUA vs FURY - HEARN I WARREN ZRZUCAJĄ NA SIEBIE WINY
Cały świat bokserski czekał na pojedynek Anthony'ego Joshuy (24-1, 22 KO) i Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO), w stawce miały być wszystkie cztery pasy kategorii ciężkiej. Jak już wiemy, do walki - przynajmniej na razie - nie dojdzie, a obie strony poszły swoimi ścieżkami.
Nie przeszkadza to jednak we wzajemnych oskarżeniach. Przypomnijmy - o pojedynku wewnątrz brytyjskim słyszeliśmy już od dobrych kilku miesięcy, lecz w tle krążyły obowiązki kontraktowe "Króla Cyganów" wobec Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO). W połowie maja gruchnęła informacja - zgodnie z wyrokiem sądowym Fury musi spotkać się po raz trzeci z "Brązowym Bombardierem". I właśnie o to żal ma Eddie Hearn, promotor "AJ'a".
- Byliśmy konsekwentnie informowani przez tamtą stronę - arbitraż nie będzie miał absolutnie żadnego wpływu na walkę Anthony'ego z Furym. Wszyscy podpisali kontrakt, by ruszyć z tym pojedynkiem do przodu. Następnie odmówili nam pomocy w związku z miejscem imprezy, przekonując "Eddie Hearn nie załatwi tej walki, nie dostarczy umowy, kto za to zapłaci w środku pandemii?" Spakowałem więc torbę podróżną i zacząłem jeździć po świecie, w końcu załatwiłem świetną okazję - szansę dla Joshuy na walkę z Tysonem Furym w Arabii Saudyjskiej.
- Obaj pięściarze absolutnie zachwyceni umową, byli wręcz w siódmym niebie, wszystkie cyferki znane, mamy to, wszystko załatwione. Fury wychodzi i mówi, "temat załatwiony, Arabia Saudyjska 14 sierpnia". A potem wszystko rozpadło się na kawałki. Czy czuję, że zawiodłem kibiców? Pewnie, można to zwalić na mnie. Ale na koniec dnia mogę spojrzeć na siebie przed lustrem i powiedzieć, "nie mogłem zrobić nic więcej".
- (...) Mieli możliwość wypowiedzenia umowy w grudniu i Bob Arum wybrał inaczej, kontynuował rozmowy. W końcu sędzia spojrzał na to i uznał, "trzymaliście ich zbyt długo bez konkretów". Cała praca, którą wykonaliśmy przez te wszystkie miesiące, została zmarnowana. Ani razu nie usłyszeliśmy od Boba Aruma czy Franka Warrena żadnych pozytywnych słów dotyczących organizacji tego pojedynku. A i tak wierzę, że wszystko to sprowadza się do starej szkoły chciwości, gdzie fakt, że Bob Arum zaczął tracić nad tą walką kontrolę, umowa była już gotowa, aż w końcu pomyślał sobie, "zatrzymam Fury'ego w Ameryce, sam zrobię mu walkę z Wilderem na ESPN.
- Po arbitrażu zadzwoniłem do Boba Aruma z zapytaniem, co się stało. Odpowiedział, "nie uwierzysz, nie mogę w to uwierzyć, to po prostu niedorzeczne, ale zrobimy tę walkę". Moja odpowiedź była następująca, "o czym ty mówisz? Pracowałem przez cztery miesiące, aby doprowadzić do tego pojedynku, finansowo to niewiarygodna okazja dla obu bokserów, to niekwestionowane mistrzostwo świata kategorii ciężkiej, zrób coś z tym". Odpowiedział, "co mogę zrobić? Nic". Wtedy powiedziałem, "zawsze można się dogadać, porozmawiajcie z Wilderem, aby zgodził się poczekać", ale usłyszałem tylko, "och, on nie ustąpi". Nie mogłem uwierzyć w to, co usłyszałem - przekonuje szef grupy Matchroom Boxing.
Jeden z promotorów "Króla Cyganów" Frank Warren zdecydował się odpowiedzieć na te zarzuty. - Nie biorę na siebie żadnej winy. Przestańcie zatem mi coś zarzucać. Wszyscy są sfrustrowani, ale ja mam już dość ciągłego gadania o tych samych pierdołach. Na przyszłość sugeruję po prostu trzymać gębę na kłódkę, dopoki wszystko nie będzie podpisane. Przy wydarzeniu takiej rangi, nie ma sensu wydawać jakichkolwiek oświadczeń, dopóki wszystko nie będzie podpisane i nie będzie już żadnej przeszkody na drodze - stwierdził 69-letni promotor z Queensberry Promotions.
Teraz próbują sie wybielać . Obie strony wiedziały dokładnie co jest grane .
Co prawda pieprzył kocopoły ale jako jedyny twierdził ze nie odpusci .......i tak sie stało.
Chwilowo Wilder wygrywa .........
Możesz napisać co robią raz jeszcze owe steony bo kolega malfoy vel Rafcio pokrywał akurat ponętną klacz i nie zdążył był przeczytać biedaczyna?
================
Nie moją sprawą jest co pisze tu rafcio .To test czy ja nie jestem rafcio:)tak mi przebiegło ....
A co robią strony....dogadują sie .Wyrok sadowy jest oczywisty ,bedziemy mieli kolejne grzmoty ,to bedzie ostra walka .Wilder juz nie bedzie sie wyciszal tyleniem do Żony ,zauwazyliście to ?przed 2 walka jak był wyciszony .Nie twierdze ze wygra ale nadciagaja grzmoty .
jestem userem wywalonym po walce Szpili z Wilderem za bardzo ostre wypowiedzi pod adresem Szpili ,po paru latach tylko czytania forum wróciłem.Używałem wcześniej nicka z przedrostkiem USS...
@Callisto, @MLJ, @Ramirez82 - tercet znanych forumowych trolli, absolwenci zasadniczej zawodowej.
Kolejny temat, kolejna pożywka dla naszych cymbałów po ZSZ
https://www.youtube.com/watch?v=80mTIQl7bMQ
Pełne stuprocentowe odwzorowanie stylów, wyglądu, prawdziwego starcia, z zachowaniem wszelkich proporcji i realizmu.
Walka Usyka i Joshuy także zostanie za jakiś czas zasymulowana w naszej komputerowej maszynie obliczeniowej symulującej walki.
Więcej opisu o nowym projekcie też tu: https://maleofthefuture.com/d/386-muhammad-ali-vs-eddie-chambers-boxing-science-studio
Ale czy to takie nierealne, by Arum i Warren od początku robili go w chuja? Przecież rywalizują ze sobą, więc taka świnia podłożona jest możliwa.
Hearn mnie wkurzał tymi informacjami typu : ogłoszenie walki za dwa tygodnie, ogłoszenie za dwa dni. Zapeszył jebany xD
a moze tak wiecej o boksie a mniej wycieczek personalnych?"
Problem trolli takich jak @MLJ czy @Ramirez82 jest taki, że oni nie mają praktycznie żadnej wiedzy o boksie i nic nie potrafią powiedzieć o boksie poza jakimś podstawowym frazesami.
Natomiast ich dyletanctwo i kilku innych jak @rocky86 wyjdzie po walce Usyk - Joshua, bo postawili oni na to, że Joshua będzie wyboksowywał i będzie lepszy od Usyka w ringu, co brzmi jak pobożne życzenie, bowiem Joshua jeśli nie załatwi tego przez KO, to bez kupionych sędziów Hearna się nie obejdzie.
Przecież w walce amatorskiej lub na WSBSS lub w walce w USA Joshua miałby nie więcej jak 30% szans z Usykiem.
Wszystkie jego szanse na wygraną biorą się z kupionych sędziów Hearna i kręconych werdyktach, bo w USA widzieliśmy co się dzieje z Joshuą bez dopingu i swoich sędziów.
Pamiętaj że w lipcu walczy Wilder, którego Ty tu bronisz niczym lwica swoje młode. Obstawiam że Twój typ na ten pojedynek już jest i to jest Wilder pkt/ko, czy może robisz, jak to sam ujmujesz, dupochron. Rozumiem że jeśli Wilder przegra, czyli Ty krótko mówiąc nie trafisz ze swoim typem, to że zostajesz dyletantem z automatu czy Ciebie te kwestie nie dotyczą ?
Pytam całkiem poważnie Rafał, skoro Ty ode mnie i od innych moich kolegów z ZSZ żadasz oficjalnych typów na AJ - Usyk, to ja od Ciebie chcę oficjalnego typu na walkę Wilder - Fury III. Ale bez "dupochronów, tylko konkretnie, Tu i teraz. Jak jest Twój, zapiszemy go i wrócimy tu po walce Wildera z Fury. Czekam..
No chyba że się mylę Rafcio mordo ty nie moja i podzielisz się łaskawie swym typem na walkę?
Jeśli nasz magister żądający od wszystkich deklaracji i oficjalnych typów na konkretne walki, sam nie zarzuci swojego typu na walkę swojego idola, to wyjdzie na zwykłego tchórza, emocjonalnego i płaczliwego jak kobieta.
Nie wierzę że samiec alpha, facet z krwi i kości, człowiek nieomylny, mocny psychicznie, mający rozległą wiedzę z różnych dziedzin życia, nie podejmie takiego wyzwania.
@Callisto, @MLJ, @Ramirez82 - tercet znanych forumowych trolli, absolwenci zasadniczej zawodowej.
Kolejny temat, kolejna pożywka dla naszych cymbałów po ZSZ