NONITO DONAIRE: KRÓL WRÓCIŁ NA SWOJE MIEJSCE

Czternaście lat po zdobyciu pierwszego mistrzowskiego pasa Nonito Donaire (41-6, 27 KO) znokautował w sobotnią noc Nordine'a Oubaalego (17-1, 12 KO), sięgając po tytuł mistrza świata federacji WBC wagi koguciej.

- Król wrócił na swoje miejsce. Kocham boksować przy publiczności i czerpać energię z kibiców. Pomimo zaawansowanego wieku wciąż się uczę i rozwijam. Zahaczyłem o trzecią dekadę jako mistrz świata, to coś niesamowitego. Czułem się znakomicie i wiedziałem, że to skończy się w ten właśnie sposób. Pracowałem bardzo ciężko, skoncentrowałem się tylko na boksie i czekałem tylko na taką sznansę jak ta. Miałem coś do udowodnienia i pokazałem, że wracam jeszcze silniejszy, silniejszy niż kiedykolwiek. Walka z Inoue pokazała mi, że jeśli mam kogoś zranionego, to muszę iść na całość. I tak właśnie zrobiłem w tym pojedynku. Byłem cierpliwy, kiedy jednak nim wstrząsnąłem, poszedłem na całego i zastopowałem - powiedział "Filipiński Błysk".

Donaire znokautował Oubaalego w czwartej rundzie. Teraz będzie chciał doprowadzić do rewanżu, a jednocześnie unifikacji trzech pasów, z mistrzem IBF i WBA Naoyą Inoue (20-0, 17 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MLJ
Data: 31-05-2021 10:41:38 
Fenomenalny gość..
To właśnie dzięki Nonito zainteresowałem się niskimi kategoriami, które kiedyś traktowałem mało poważnie, błędnie sądząc że Ci 50-60 kilogramowi goście nie potrafią mocno przyłożyć. A przecież Donaire dwukrotnie był posiadaczem nokautu roku i nawet w przegranych walkach albo wywracał swoich rywali, albo ich ranił.
Niestety boję sie że rewanż z Inoue, biorąc pod uwagę klasę Japończyka i wiek Donaire może nie wyglądać już tak dobrze jak ich pierwsza walka, ale Filipino Flash to unikat :)
 Autor komentarza: puncher48
Data: 31-05-2021 15:34:04 
Mi zaimponowali Cotto i Pacquaio, choć Donaire też jest warty oglądania, choć te niższe wagi entuzjazmu u mnie nie wzbudzają, ale wybitnych zawodników zawsze chętnie zobaczę. Z Nonito jak z Mannym pewnie będzie to o jeden most za daleko, innymi słowy, trzeba wiedzieć kiedy skończyć, coś na wzór Lennoxa Lewisa.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.