BYŁY PROMOTOR FURY'EGO: DLA MNIE TO ŻADNA NIESPODZIANKA
Mick Hennessy promował Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) w pierwszych latach kariery i doprowadził go do mistrzostwa świata po wygranej nad Władimirem Kliczką. Potem ich drogi się rozeszły. Hennessy nie był jednak ani trochę zdziwiony upadkiem projektu walki Tysona z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO).
Panowie mieli skrzyżować rękawice 14 sierpnia w Arabii Saudyjskiej, lecz sąd arbitrażowy przychylił się do roszczeń Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO) i nakazał Fury'emu trzecią walkę z "Brązowym Bombardierem". Brytyjczyk w minioną sobotę pochwalił się, że podpisał już kontrakt na dopełnienie trylogii. Walka ma odbyć się 24 lipca w Las Vegas.
- W ogóle nie byłem zdziwiony storpedowaniem walki Fury'ego z Joshuą. Musicie zdać sobie sprawę z tego, że za Wilderem stoi profesjonalny zespół, z takimi specjalistami jak Shelly Finkel i Al Haymon. Oni z tylnego siedzenia, nie gadając za dużo, robili swoje i pracowali w ciszy. A wiedząc jak to są mocni ludzie wiedziałem, że skończy się właśnie czymś takim. Tak więc ani trochę nie byłem zdziwiony. Ekipa Fury'ego zachowała się arogancko, bo nie załatwiła jednej sprawy, a już zajęła się kolejnymi - uważa Hennessy.
Przypomnijmy, że wobec takiego obrotu spraw Joshua musi teraz spotkać się z Aleksandrem Usykiem (18-0, 13 KO). Pojedynek wstępnie zaplanowano na 21 lub 28 sierpnia. A jeśli Fury i Joshua wygrają swoje walki, już w grudniu mogłoby dojść do pełnej unifikacji wszystkich czterech pasów wagi ciężkiej.
Ledwo zapadł wyrok,a już zorganizowano walkę od ręki
Znalazła się hala i dwie konkurencyjne stacje TV dogadały się co czasu,miejsca i daty
To nie jest przypadek
Warren i ten drugi purchel użyli z premedytacja nazwiska Joshuy do promocji 3 walki,której oglądanie może nie być tak interesujące dla kibiców jak pierwsze dwie walki
Pewnie ludzie Wildera tez brali w tym udział...
Śmierdzi ta sprawa, ale prawdy nie poznamy.
Data: 24-05-2021 12:53:19
@GeorgeForeman - dziękuję, bo czytam wcześniejsze komentarze i uśmiecham się pod nosem... Przecież ta umowa była przygotowana 18 miesięcy temu, więc nie trzeba było nic dogadywać.
Skoro ta umowa była przygotowana 18 miesięcy temu, to dlaczego przez cały ubiegły rok, nikomu nie przyszło do głowy, by jej się trzymać?
Chyba szanowny redaktorze Furman sam w to nie wierzysz albo masz ludzi za idiotów
Zarówno jedno jak i drugie zbyt dobrze o tobie nie świadczy...
Cała sprawa śmierdzi
Ledwo zapadł wyrok,a już zorganizowano walkę od ręki
Znalazła się hala i dwie konkurencyjne stacje TV dogadały się co czasu,miejsca i daty
To nie jest przypadek"
"Autor komentarza: Ramirez82Data: 24-05-2021 13:17:56
Skoro ta umowa była przygotowana 18 miesięcy temu, to dlaczego przez cały ubiegły rok, nikomu nie przyszło do głowy, by jej się trzymać?"
Cała sprawa śmierdzi w dymiącym się od nadmiaru informacji ptasim móżdżku dyletanta który boksu nie rozumie.
Tłumaczę dyletantom:
Nie przyszło do głowy aby się jej trzymać, bo jest logiczne, że bardziej kasowa jest walka Fury vs Joshua niż Fury vs Wilder III. O ile wiem Tyson Fury nie jest jasnowidzem, chyba że kolega @andrewsky lub @Ramirez82 wiedzą coś więcej sprawie. Czy Tyson Fury jest jasnowidzem?
Bo jeśli nim jednak nie jest, to nie wiedział, czy sąd wyda negatywny dla niego wyrok. To była sprawa DYSKUTOWALNA. A skoro tak, to postanowili SPRÓBOWAĆ zrobił lepszą i bardziej kasową walkę czyli Fury - Joshua. Nie udało się - no i właściwie to chuj z tego, że się nie udało? No to mają walkę Fury - Wilder. Pytanie do geniusza intelektu @Ramirez82 - jaki jest logiczny sens, aby od razu Panowie próbowali dopiąć walkę Wilder - Fury 3 skoro NIE WIEDZIELI czy na pewno sąd wyda negatywny dla nich wyrok, istniała szansa, że jednak się uda i BARDZIEJ KASOWA walka Fury - Joshua wypali?
A teraz zostawiam kolegów na parę godzin, bo tyle będzie potrzebne, aby zrozumieć powyższe informacje naszym uciemiężonym intelektualnie kolegom.
W poniedziałek: decyzja sądu, Fury musi walczyć z Wilderem do któregoś września.
Pieprzyć unifikację, przecież mamy do zrobienia zaległą walkę z Wilderem, wszystko załatwione, podpisujemy kontrakty (które podobno były już podpisane 18 miesięcy temu), Hurra!
W niedzielę: robimy kasową unifikację, wszystko jest dopięte, data, miejsce, obiekt, gwarancja wypłat
W poniedziałek: decyzja sądu, Fury musi walczyć z Wilderem do któregoś września.
Pieprzyć unifikację, przecież mamy do zrobienia zaległą walkę z Wilderem, wszystko załatwione, podpisujemy kontrakty (które podobno były już podpisane 18 miesięcy temu), Hurra"
Bo w Niedzielę byli przekonani, że decyzja sądu będzie albo pozytywna, albo będzie się to ciągnęło dużo dłużej. A w poniedziałek decyzja sądu, ale byli na nią już wcześniej przygotowani i mieli kontrakty w razie w.
I co w tym dalej jest dla Ciebie niezrozumiałego kochany rozumku Kubusia Puchatka?
Ja tam nie śledzę świata sportu i nie wiem co się dzieje w telewizji w tym czasie, ale pewnie było tak, że z tego wszystkiego były 2-3 terminy które odpowiadały obu stacją i najzwyczajniej w świecie dogadali, bo musieli się dogadać, a wielkiego wyboru nie było."
Sytuacja jest prosta i logiczna, natomiast nie dla niektórych małych rozumków Kubusia Puchatka.
Mieli zaklepaną walkę z Wilderem w razie w. - porozumieli się wstępnie co do terminu, kiedy, itp. Stawki procentowe już wcześniej były wyznaczone przez kontrakt, tu nie było za wiele do uściślania.
No ale po chuj mieli brać tę walkę skoro można było rozbić bank z większą walką? No i co z tego, że się nie udało, skoro walka z Wilderem nigdzie nie ucieka ?
Nie wiedzieli jaka będzie decyzja sądu, ale przecież warto spróbować jeśli jest możliwość większej walki. Logiczne? Dla każdego, oprócz kilku małych rozumków Kubusia Puchatka.
Dlatego w grudniu Fury nie walczyl w dobrowolnej obronie
Arum i Warren musieli zdawać sobie sprawę ze Tyson musi dać rewanż Wilderowi w pierwszej kolejności
Gdyby wtedy doszło do walki to najprawdopodniej Tyson stracił by pas i musiałby zapłacić jakaś karę
Pora na rewanż z Wilderem nie była zbyt dobra,bo pandemia itd
Dlatego postanowiono promować Furego na niedoszłej walce Joshua
Wszystkie sprawy organizacyjne złożono na Edka
Ludzie Cygana i on sam szukali tylko dziury w całym żeby tylko przeciągnąć cała sprawę do oczekiwanego wyroku
Tak to widzę
Rafał, mogłeś od razu pisać, że od początku miałeś wgląd w całą sytuację. No to jak faktycznie chcieli zrobić walkę z Wilderem, ale spróbować też z Joshuą, to spoko."
Nie, chcieli spróbować zrobić walkę z Joshuą, jednocześnie asekurując się na wypadek, gdyby nie wypaliło, dopinając szczegóły walki z Wilderem. Mieli już przygotowane kontrakty i tyle.
*
*
"Ludzie Cygana i on sam szukali tylko dziury w całym żeby tylko przeciągnąć cała sprawę do oczekiwanego wyroku
Tak to widzę"
No a po co mieli szukać dziury w całym w walce która da im z 3x tyle co za Wildera?
Nie lepiej zarobić 3x więcej?
No ja to widzę podobnie andrewsky. Mam w pamięci Rahmana, który próbował się wykręcić od rewanżu z Lewisem, tylko tu od początku podawano, że rewanż Wildera z Furym ma odbyć się do któregoś lipca 2020 roku, i że po upływie tego terminu umowa rewanżu już nie obowiązuje. Ale jak widać był to kit, bo chyba nikt nie wierzy, że ludzie Fury'ego czegoś nie doczytali w kontrakcie?"
Mogli na początku nie doczytać, a potem zdać sobie sprawę...Linia czasowa nie składa się tylko z jednej wartości t0...
Faktem jest, że jest idiotycznym myśleć, że chcieli popsuć walkę Fury - Joshua. Po chuj, skoro mieliby za nią 3x tyle co za Wildera?
Sytuacja jest oczywista i logiczna i nie ma nic wspólnego z żadnym "wałkiem" i innymi urojeniami. Chcieli walki z Joshuą bo była super kasowa, ale jednocześnie wiedzieli, że może się nie udać z wyrokiem więc się zabezpieczyli i tyle. Pod koniec pewnie już myśleli, że wyrok ich jednak nie dosięgnie i się uda, ale się nie udało. Ot tyle.
Znów szukacie konspiracyjnych teorii, nie rozumiejąc, że kompletnie nie trzymają się logiki.
Z drugiej strony ja nie wierzę w to, żeby ktoś taki jak Eddie Hearn, największy promotor na świecie, wziął się za organizacje gali w Arabii Saudyjskiej za 150 mln i nie widział tego kontraktu, wiedząc, że Wilder na jego podstawie, sądownie stara się o 3 walkę."
No widział i co miał robić? Usiąść na fotelu i czekać półtora roku na decyzję? Nie lepiej było SPRÓBOWAĆ dopiąć mega walkę, tym bardziej, że wyrok sądu mógł równie dobrze być korzystny?
Czy ktoś tu umie myśleć logicznie?
Ja twierdze ze Arum i Warren wiedzieli ze na walkę z Joshua nie ma szans zanim Cygan nie spotka się poraz trzeci z Wilderem
Wiec jakie kurwa większe pieniądze mieli zarobić za walkę do której i tak nie mogło dojść
Już prościej nie potrafię tego powiedzieć
Malfoy czy jesteś jakimś kretynem?!
Ja twierdze ze Arum i Warren wiedzieli ze na walkę z Joshua nie ma szans zanim Cygan nie spotka się poraz trzeci z Wilderem"
Jak mogli to wiedzieć ułomie intelektualny? Są jasnowidzami? Jak Arum i Warren mieli "wiedzieć" na rok przed decyzją sądu, że decyzja będzie negatywna? Rozumiem, że mają szklaną kulę i widzą przyszłość?
A może kolejna konspiracyjna teoria, że "oni wszystko już widzieli na 20 lat wstecz"?
Wystarczy doświadczenie i kumaty prawnik
To nie zgadywanie numerów lotto lol
Nie trzeba być jasnowidzem żeby w sprawie cywilnej z duża doza prawdopodbienstwa przewidzieć wyrok
Wystarczy doświadczenie i kumaty prawnik
To nie zgadywanie numerów lotto lol"
To nie była taka jednoznaczna sprawa, po 1 boks to federacje i biznes, więc nie było pewności, czy biznes tu nie zwycięży w wyroku sądu. Po 2 tam była sprawa sporna o to, do kiedy ważny jest ten zapis o obowiązkowym rewanżu i właściwie jak on się ma do tego, że Fury chciał na początku ten rewanż, ale to Wilder sprawę przeciągał.
Jak dla mnie sytuacja jest jasna i oczywista; co mieli robić, siąść i czekać ponad rok na wyrok? Spróbowali zorganizować kasową walkę ufając, że z wyrokiem się jakoś rozpierzchnie po kościach i tyle.
No ale że głupi nie są, to przygotowali kontrakt z Wilderem na zaś. Tam z Wilderem i tak nie było wiele do wyjaśniania - podział jest jasny, właściwie zostawała tylko data i miejsce, no ale miejsce to USA - więc Wilderowi pasi, zostaje data.
Nagle logiczne stało się, że lepiej było próbować doprowadzić do walki z Joshuą za którą zarobią 3x tyle. Jakoś dziwne, że wcześniej Wilder i Fury spikneli się razem, choć i wtedy zarobiliby 3x więcej na walce z Joshuą."
No bo wtedy próbowali doprowadzić do walki z Joshuą jako pierwej sort, ale się nie udało, więc został Wilder.
Teraz znów powrócili do prób doprowadzenia do tej ważniejszej i bardziej kasowej dla nich walki, czyli walki z Joshuą i tym razem mieli większe nadzieje, bo wyglądało, że może się udać.
Ja Wam to tłumaczę jako osoba prowadząca własną działalność gospodarczą; po prostu tłumaczę jak to wygląda z perspektywy KALKULACJI I LOGIKI.
Na miejscu Fury'ego i jego sztabu postąpiłbym dokładnie tak samo jak on. Co, mieli położyć się i czekać na wyrok sądu? Szansa, że wyrok byłby korzystny lub rozpierzchnąłby się po kościach istniała, więc czemu nie spróbować doprowadzić do mega kasowej walki z Joshuą? No a jak się nie uda, to przecież walka z Wilderem nigdzie nie ucieknie.
Logiczne? No kurwa, tak logiczne, że bardziej się nie da. I nie trzeba do tego tworzyć żadnych konspiracyjnych urojonych teorii, że "coś tu śmierdzi" i "oszukali nas".
Logiczne to jest może z perspektywy Tysona Furego, który wszystko ma w dupie.. ale tacy promotorzy jak Arum i Hearn, którzy przez lata budowali swoją pozycje i wiarygodność, nie mogą sobie tak pogrywać z jakimiś grubymi inwestorami z Arabii Saudyjskiej.
ale tacy promotorzy jak Arum i Hearn, którzy przez lata budowali swoją pozycje i wiarygodność, nie mogą sobie tak pogrywać z jakimiś grubymi inwestorami z Arabii Saudyjskiej."
Podjęli ryzyko z powodu kasy, to proste.
Na szali postawili reputację, jednak do wygrania mieli 150 milionów dolarów, a właściwie więcej.
A poza tym z tą reputacją...
Wielu tych Arabów to się chuja zna na boksie i chcą mieć u siebie największe gwiazdy, a Joshua i Fury prawdopodobnie dalej takowymi gwiazdami będą, więc Arabowie jak chcą u siebie mieć walkę stulecia, to wyboru za bardzo nie mają.
A ten dalej napierdala swoje teorie xD"
Coś tam pierdolisz trollu?
Japa lamusie.."
Wypierdalaj stąd trollu. Poszedł psie!