UDANY POWRÓT RZADKOSZA, NOWICKI WCIĄŻ Z CZYSTYM KONTEM
Mateusz Rzadkosz (11-0-1, 3 KO) wrócił po długiej przerwie i załatwieniu spraw osobistych. - To był jeden z najważniejszych momentów w moim życiu - przyznał już po wygranej walce z Michalem Rybą (5-3, 4 KO).
Mateusz rozpoczął ciosami prostymi i dobrą pracą nóg. W trzeciej rundzie kombinacją prawy krzyżowy-lewy sierp przewrócił rywala. W ostatniej, szóstej odsłonie, oddał już trochę inicjatywę, pewnie dowożąc wygraną do końca.
Po nim między linami zameldował się Tomasz Nowicki (8-0, 2 KO), a naprzeciw niego stanął Vladyslav Gela (10-3, 5 KO). Polak wyłapał kilka niepotrzebnych prawych sierpów, lecz kontrolował potyczkę w zdecydowanej większości prawym prostym bądź lewym na dół. W końcówce piątego starcia trafił lewym sierpowym, jednak za moment zabrzmiał gong.
Najmocniejszy cios w walce zadał Ukrainiec. W połowie siódmej rundy wykorzystał zagapienie Tomka i strzelił prawym sierpowym. Nowicki szybko jednak doszedł do siebie i wygrał jednogłośną decyzją sędziów - 78:74 i dwukrotnie 77:75.