WILDER NIE USTĄPI - CHCE KRWI I ZEMSTY NA FURYM
Deontay Wilder (42-1-1, 41 KO) nie zamierza brać pieniędzy za odstąpienie od swoich praw. Wczorajszy wyrok sądu arbitrażowego gwarantuje mu trzecią walkę z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO) i zamierza skorzystać z tego prawa.
WIDEO: DEONTAY WILDER TRENUJE POD OKIEM DAWNEGO RYWALA >>>
Frank Warren, jeden z dwóch promotorów Fury'ego, sugerował, że Amerykanin może dostać ponad dziesięć milionów dolarów za to, żeby zrobić miejsce na walkę Tysona z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO) o wszystkie pasy wszechwag, którą zaplanowano już na 14 sierpnia. A według postanowień sądu, "Król Cyganów" jest zobowiązany dać "Brązowemu Bombardierowi" rewanż do 15 września. Arabia Saudyjska oferowała Joshui i Fury'emu 150 milionów dolarów do podziału, wygląda jednak na to, że z tej walki nici.
- Deontay nie jest zainteresowany pieniędzmi za odstąpienie od walki. Oni zadarli z prawdziwym sk...em, który szuka krwi i zemsty, a nie pieniędzy za odpuszczenie rewanżu - mówi Malik Scott, niegdyś rywal Wildera, znokautowany już w pierwszej rundzie, dziś jego trener.
Jeśli Wilder rzeczywiście nie da się uciszyć wielkimi pieniędzmi i zmusi Fury'ego do trzeciej walki, wówczas Joshua spotka się z obowiązkowym pretendentem narzucanym przez WBO, Aleksandrem Usykiem (18-0, 13 KO).
Od początku nie wierzyłem w ten pojedynek,ale jest to też ustawienie w szeregu pana Herna,tego niby globaliste.
Co do samej 3 walki gdybym się jednak mylił. W obu poprzednich starciach przeceniałem Wildera przed pojedynkami a być może nie doceniałem trochę Fury'ego.
Wnioski oczywiście należy wyciągnąć ale... Jak zostało wspomniane wyżej. Wilder to nie jest i pewnie nigdy nie będzie facet którego można sobie ot tak skreślić.
Z taką bombą i warunkami można go masakrować, ośmieszać, ogrywać a i tak facet może znaleźć ten jeden moment który da mu zwycięstwo.
Nie jest tak że 2 walka dla Fury'ego to był jakiś banał. On tam miał oprócz świetnej agresywnej postawy sporo szczęścia przy pierwszych deskach Wildera gdzie naruszył mu błędnik. I tak później dość długo zajęło mu "dobijanie" tego zombi bobra.
Niewykluczone że gdyby nie to zranienie mimo postawy Tysona walka byłaby bardziej zacięta i niebezpieczna dla Tysona.
Ostatecznie jednak Fury ma tonę materiału na ośmieszanie i niszczenie psychiczne Wildera na każdej konferencji. To jakiego z siebie debila zrobił Wilder w ostatnim roku pozostanie częścią jego wizytówki już na zawsze.
Samo nawet wyjście do ringu w stroju ala ten od Wildera by udowodnić mu że to nie problem i nogi mu nie umrą to idealna zagrywka by go tym bardziej ośmieszyć.
Presja na Wilderze w razie ewentualnej walki będzie gigantyczna. Tylko najwięksi zniosą takie coś a dla mnie Wilder do największych nie należy.
Ale nie zazdroszczę Tysonowi. Walka z Wilderem to bieganie po polu minowym. Można stracić wszystko przez jeden błąd. Nie powinien po 2 wygranych które tak naprawdę Tyson miał mieć obowiązku dawać mu kolejnych szans.
Ale być może to jego "zapłata" za robienie interesów obok Hearna żeby tylko mu "pokazać".