MIKE WILSON PRZED ELIMINATOREM WBA Z HUNTEREM: NASTĘPNY RUIZ JR
Nieoczekiwanie pojedynek Michaela Huntera (19-1-1, 13 KO) z Mike'em Wilsonem (21-1, 10 KO) zyskał na znaczeniu i ma status oficjalnego eliminatora do pasa WBA wagi ciężkiej. Panowie skrzyżują rękawice 19 czerwca w Miami.
Gala pokazywana na platformie Triller w systemie PPV ma inną walkę wieczoru - starcie króla wagi lekkiej Teofimo Lopeza (16-0, 12 KO) z obowiązkowym pretendentem z ramienia IBF, Australijczykiem George'em Kambososem Jr (19-0, 10 KO). Ale rangi dodaje eliminator World Boxing Association w królewskiej kategorii.
Skąd taki obrót spraw? Na 5 czerwca zaplanowano walkę Bogdana Dinu (numer dwa rankingu WBA) z Danielem Dubois (numer jedenaście), której stawką jest tymczasowy pas mistrzowski. Pierwszy na liście Aleksander Usyk idzie tropem pasa WBO, a trzeci Deontay Wilder pauzuje od piętnastu miesięcy. Pominięci zostali więc Charles Martin (#4) i Andy Ruiz Jr (#5) związani z projektem PBC. Być może więc Al Haymon nie chciał wypuścić swoich zawodników poza gale PBC. Dodajmy, że Hunter jest szósty, a Wilson dopiero dwunasty. Michael już kiedyś boksował w eliminatorze WBA. W grudniu 2019 zremisował z Aleksandrem Powietkinem. Od tego czasu stoczył tylko jedną walkę. W grudniu 2020 znokautował w czwartej rundzie Shawna Laughery'ego.
Co ciekawe obaj panowie z bogatą karierą w boksie olimpijskim mają zadawnione porachunki. Wilson, który reprezentował USA w mistrzostwach świata w 2005, gdy dotarł po dwóch zwycięstwach aż do ćwierćfinału, dwa lata później (2007) przegrał z Hunterem na punkty 24:25 w finale krajowych mistrzostw i musiał zadowolić się srebrnym medalem. Pora na rewanż? Na pewno faworytem będzie 32-letni Michael.
Dodajmy jeszcze, że Wilson, poza pierwszymi walkami, na samym początku zawodowej kariery, potem toczył pojedynki wyłącznie w kategorii cruiser. Ostatnio zdobył pas NABA w wadze junior ciężkiej, który... dał mu awans na dwunastą pozycję w wadze ciężkiej. Ale to przecież World Boxing Association - w tej federacji takie "kwiatki" to codzienność...
- Chciałem najpierw zbudować sobie pozycję w kategorii cruiser, a potem przeskoczyć do wagi ciężkiej, gdzie są większe pieniądze. Przegrałem jednak na punkty z Denisem Lebiediewem. Teraz celem jest mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Od kiedy przegrałem jednym punktem z Hunterem w 2007 roku zawsze chciałem tego rewanżu. To jeden z najlepszych "ciężkich" na świecie i potrzebowałem właśnie takiej walki, by móc przeskoczyć o poziom wyżej. To śliski bokser z szybkimi rękami. Jego bokserskie IQ jest na naprawdę wysokim poziomie - mówi Wilson, który wierzy w sprawienie niespodzianki i już roztacza plany na przyszłość.
- Kiedy pokonam Huntera, potem bardzo chętnie spotkam się z Andym Ruizem Jr, którego już kiedyś pokonałem w meczu międzypaństwowym - dodał Wilson.