TOMASZ ADAMEK: NIE WRACAM DLA PODBICIA ŚWIATA, PO PROSTU TEGO CHCĘ
Tomasz Adamek (53-6, 31 KO) dał się przekonać telewizji Polsat na powrót. To będą trzy walki. Pierwsza już w sierpniu.
Z "Góralem" parę słów zamienił Kamil Wolnicki z Przeglądu Sportowego. Były mistrz świata wagi półciężkiej i junior ciężkiej, od lat startujący w ciężkiej, jak to miał w swoim zwyczaju, w ogóle nie przejmują się krytyką osób trzecich i konsekwentnie robi swoje. Już wcześniej informowaliśmy Was o tym, że jedną z opcji na rywala jest... również długo odpoczywający Andrzej Wawrzyk.
- Nigdy się nie przejmowałem opiniami innych. To moje życie i robię z nim, co chcę. A teraz chce właśnie tego, żeby znowu walczyć. Ktoś mi może zabronić? - mówi Adamek, który zdaje sobie chyba sprawę z tego, że o mistrzostwo świata, z powodzeniem, już raczej nie zawalczy.
BEST I FACED: TOMASZ ADAMEK - 'GÓRAL' WSPOMINA NAJLEPSZYCH RYWALI >>>
- Nie chodzi o to, by podbijać światową czołówkę. Nie o to w tym chodzi. Zmierzę się z kimś, kto też swoje przeszedł i damy ludziom kawał dobrego widowiska - dodał twardy "Góral" z Gilowic.
No ale on chce walczyć a nie tak jak Diablo...
Roy Jones Jr. To chyba przebił wszystkich z rozmienianiem sir na drobne i to z największego nominału
choć to nie moja kariera i legenda, jeżeli chodzi wyłącznie o pieniądze to lepiej pójść drogą Mayweathera jr. i pokusić się o walki z celebrytami-youtuberami.
*
*
*
Tylko w Polsce to zupełnie inne realia. Adamek mniej wizerunkowo straci wracając na jakieś kilka walk z bokserskimi emerytami z nazwiskiem takimi jak on, a wartością dodaną będzie fakt, że jakieś młode chłopaki zawalczą na karcie takiej gali promując siebie niż gdyby poszedł w totalny freak fight z jakimiś Najmanami, Popkami czy innymi fraglesami z fame mma.
Potem już było robienie z ludzi idiotów, gadanie o Bogu i próba wbicia się do polityki.
Hipokryzja i filozofowanie powoduje, że zapominamy o tym, co było dobre. Teraz jeszcze te walki...
Adamek w oczach wielu ludzi jest dziś cwaniaczkiem, któremu Ziggi doradził przejście do HW, aby zarobić na amerykanckie życie. Wraz z rodziną mógłby powiedzieć "my już som Amerykany". Ale po kasiurę znów przylatuje do Polski. Tak bogobojny, uczciwy Polak patriota mieszkający w Juesej.
Adamek już miał pożegnalną walkę - ze Szpilką.
A dlaczego niby żaden kibic boksu ma tego nie oglądać? Czym się różni poziom obecnego Adamka, od poziomu Wacha, Szpilki czy Różańskiego? Jeżeli ktoś przez całe życie mu kibicował, to przy odpowiednim doborze rywala, zapewne jeżeli nie będzie miał nic ważniejszego do roboty, to taką walkę obejrzy. Szczerze, to ja wolę zobaczyć pojedynek z Wawrzykiem, niż jakąś egzekucję z kimś z "topki".
Ale to moje zdanie, OK, rozumiem, że można mieć inne.