WSTĘPNY PRZEGLĄD ZAWODNIKÓW PRZED IGRZYSKAMI W TOKIO (cz. 2)
Zapraszamy do lektury bardzo ciekawego tekstu Kacpra Bogdanowicza, przedstawiającego zawodników, których zobaczymy lub prawdopodobnie zobaczymy na igrzyskach w Tokio (sytuacja w Europie może się jeszcze zmienić). Dziś kategorie wagowe 69 kg, 75 kg i 81 kg, a przed igrzyskami przeczytacie jeszcze o najwyższych kategoriach. Lektura obowiązkowa dla miłośników boksu, którzy chcą poszerzać prawdziwą wiedzę.
Uwaga: zachowano angielską pisownię nazwisk, by ułatwić czytelnikom wyszukiwanie walk zawodników.
WSTĘPNY PRZEGLĄD ZAWODNIKÓW PRZED IGRZYSKAMI W TOKIO (cz. 1) >>>
69 KG
Świat:
1. Zeyad Eashash JOR
2. Bobo Usmon Baturov UZB
3. Albert Mengue Ayissi CMR
4. Pat McCormack GBR
Europa:
1. Andrey Zamkovoy RUS
2. Lorenzo Sotomayor AZE
3. Yevhenii Barabanov UKR
4. Necat Ekinci TUR
Zeyad Eashash - młody Jordańczyk mogący śmiało potwierdzić, że w boksie trzeba mieć trochę szczęścia i nie tylko. Eashash to zwycięzca azjatyckich kwalifikacji, a za jego największy sukces można uznać wygrany pojedynek z Baturovem, choć sama walka tego nie oddała. Mimo to sędziowie mając świadomość pewnego awansu obu zawodników na IO postanowili nagrodzić wygraną gospodarza zawodów z Jordanii. Eashash potrafi zaskoczyć dużą intensywnością ciosów w początkowych etapach walki, lecz jego głównym środkiem jest walka raczej spokojna, skupiająca się na zadawaniu pojedynczych ciosów z bloku.
Bobo Usmon Baturov - brązowy medalista Mistrzostw Świata i złoty medalista Mistrzostw Azji, oraz Igrzysk Azjatyckich. W tym sezonie stanął na najwyższym stopniu podium bułgarskiego turnieju Strandja, gdzie w czwartej, finałowej walce spotkał się z utytułowanym Ukraińcem Barbanovem. Silny fizycznie, agresywny Baturov często dominuje swoich przeciwników bez względu na to, jaki prezentują poziom. Nieustępliwy styl na pewno może przypaść do gustu niejednemu kibicowi, a do tego jego skuteczność w działaniu sprawia, że jest jednym z faworytów do złotego medalu Igrzysk Olimpijskich.
Albert Mengue Ayissi - Kameruńczyk dopiero wkracza na arenę międzynarodową, jest zwycięzcą afrykańskich kwalifikacji, lecz poza tym turniejem próżno szukać innych występów w seniorskim boksie. W związku z małym doświadczeniem jakie posiada Ayiss, można zaobserwować wiele chaosu i nieprzemyślanych akcji w jego boksie.
Pat McCormack - jeśli nie on, to kto? Mogliby zapytać Brytyjczycy. Niestety optymizmem nie napawa 18-sto miesięczna przerwa braci McCormack, która została przerwana ostatnim turniejem w Serbii. Pat McCormack (srebrny medalista MŚ) co prawda doszedł do półfinału tego turnieju, pokonując niezbyt wymagających rywali, lecz w półfinale spotkał się również ze średniej klasy, ale doświadczonym reprezentantem Rosji, który bez większego trudu wypunktował zmęczonego Anglika. Pat McCormack jest pięściarzem, który może zaliczać się do czołówki, ale na to potrzebuje trochę czasu aż wskoczy na odpowiednie tory, niestety tego czasu już niewiele pozostało do IO w Tokio i prawdopodobnie nie zaprezentuje swoich możliwości w stu procentach.
Andrey Zamkovoy, brązowy medalista olimpijski z Londynu i wicemistrz świata w ostatnich dniach rywalizował w mocno obsadzonym turnieju o Puchar Gubernatora Petersburga. Po łatwych wygranych z przeciętnymi rywalami stanął naprzeciw Aslanbeka Shymbergenova z Kazachstanu. Rosjanin na pewno nie może zaliczyć do udanych tej konfrontacji, od początku Kazach z łatwością unikał ataków przednią ręką walczącego z odwrotnej pozycji Zamkovoya, tym samym płynnie przechodził do kontrataków. Shymbergenov cierpliwie i sukcesywnie zmuszał Rosjanina do defensywy, spychając go pod liny. Tam też wykazał dużą cierpliwość oraz rytmiczne różnicowanie ciosów, nie wdawał się w niepotrzebne bójki, walcząc na zewnątrz i zachowując bezpieczną odległość od rywala. Spokój i opanowanie doprowadziło Aslanbeka Shymbergenova do zasłużonego zwycięstwa.
Lorenzo Sotomayor. Kubańczyk przeniósł się do Europy, aby zwiększyć swoje szanse na udział w Igrzyskach Olimpijskich. Zamierzony cel osiągnął w 2016 roku i reprezentując barwy Azerbejdżanu zdobył srebrny medal na Igrzyskach w Rio, w międzyczasie dołożył do tego jeszcze złoty i brązowy medal mistrzostw kontynentu, równiej reprezentując Azerbejdżan. Sotomayor w obecnym sezonie stoczył tylko dwa pojedynki, oba na turnieju Bosphorus w Turcji. Szybko zakończył przygodę w tej imprezie przegrywając drugą walkę z walczącym w kratkę Ukraińcem Maximem Molodanem. Azer z Kuby w tym przypadku był już cieniem samego siebie, a stwierdzenie, że pasuje do typowego „Kubańczyka na eksport” wcale nie będzie na wyrost. Bez wiary, bez nadziei, bez energii – tak w skrócie prezentuje się Lorenzo Sotomayor przed igrzyskami w Tokio.
Yevhenii Barabanov, urodzony w 1993 roku ukraiński pięściarz posiada na swoim koncie cztery tytuły mistrza kraju, oraz dwa brązowe medale Mistrzostw Europy. Finalista tegorocznej edycji Strandji zyskał wiele doświadczenia pokonując chociażby jedynkę z Mołdawii Galagota, czy innego lidera w swoim kraju Luiza Silvę z Brazylii. Uległ w finałowej walce wspominanemu wcześniej Baturovovi z Uzbekistanu, uświadamiając, że pomimo dziesięcioletniego doświadczenia w seniorskiej rywalizacji Barbanov nie zalicza się do zawodników, którzy kalkulują, a w ringu jest w stanie pozostawić wiele zdrowia.
Necat Ekinci w bieżącym roku wykazuje sporą intensywność w startach. Uczestniczył w trzech międzynarodowych turniejach, gdzie wygrane przeplatał z porażkami. Ekinci odstaje od szeroko rozumianej czołówki jeśli chodzi o fizyczność. Pojedynki stara się zwyciężać w bardziej techniczno-taktyczny sposób, co też można zaliczyć do średniego poziomu. Zawodnik bez większych perspektyw na przyszłość.
75 KG
Świat:
1. Eumir Marcial PHI
2. Younes Nemouchi ALG
3. Abilkhan Amankul KAZ
4. Gleb Bakshi RUS
Europa:
1. Oleksandr Khyzhniak UKR
2. Salvatore Cavallaro ITA
3. Andrej Csemez SVK
4. Michael Nevin IRL
Eumir Marcial, wicemistrz świata z 2019 roku uzyskał przepustkę do Igrzysk Olimpijskich w Tokio wygrywając turniej kwalifikacyjny na Azję i Oceanię. Od czasu finałowego pojedynku w kwalifikacjach, który odbył się w marcu 2020 roku, pozostaje nieaktywny na lingach boksu olimpijskiego. Ponadto w grudniu 2020 roku zadebiutował w USA jako zawodowiec, a do walki przygotowywał się z legendarnym Freddiem Roachem, posiadającym również doświadczenie w prowadzeniu zawodników boksu olimpijskiego. Marcial swoim stylem bardziej przypomina właśnie zawodowca, to typowy power puncher rozprawiający się z niezbyt wymagającymi rywalami przed czasem. W starciach z lepiej doświadczonymi rywalami ten styl odwraca się przeciwko niemu, skupiający się na mocnych uderzeniach Eumir traci sporo energii, w efekcie czego jego obrona przestaje być wydajna.
Younes Nemouchi - zwycięzca afrykańskich kwalifikacji bez znaczących sukcesów w karierze. Algierczyk to jeden z siedmiu reprezentantów swojego kraju, którzy wywalczyli przepustkę do Tokio. Nemouchi może i nie jest wybitnym technikiem, ale jego bardzo dobra umiejętność różnicowania ciosów, zmiany rytmu oraz płaszczyzn czyni go niewygodnym dla rywali.
Abilkhan Amankul w 2017 roku w Hamburgu zdobył tytuł wicemistrza świata, przegrywając w finale z Oleksandrem Khyzhniakiem, po czym kontynuował swoją dobrą passę w kolejnych sezonach, przegrywając wewnętrzną rywalizację krajową z Madrimovem. Całkowicie został wyłączony z rywalizacji w 2019 roku na skutek kontuzji, która zbiegła się równocześnie z przejściem na zawodowstwo krajowego rywala. Amankul powrócił do startów rok temu, uzyskując od razu kwalifikację olimpijską zajmując drugie miejsce w turnieju. W bieżącym sezonie wystąpił na turnieju o Puchar Gubernatora Petersburga, gdzie udowodnił, że dla rywali jest zbyt silnym zawodnikiem. Finał zapowiadał się bardzo interesująco, ponieważ miał zmierzyć się z Glebem Bakshim, lecz do pojedynku nie doszło z powodu kontuzji Kazacha. Na obecną chwilę nie wiadomo, czy ma to związek z urazem z 2019 roku i czy będzie miało to negatywny wpływ na jego predyspozycję na IO w Tokio.
Gleb Bakshi pierwszy krajowy tytuł zdobył stosunkowo niedawno, bo dopiero w 2018 roku. Urodzony w 1995 roku Rosjanin jest aktualnym mistrzem świata wagi do 75 kg. Tytan pracy, który swoim uporem oraz dążeniem do celu osiągnął imponujące wyniki sportowe. Niezbyt dobrze rokujący w swoich początkowych występach Bakshi na obecną chwilę jest jednym z lepszych zawodników w swojej kategorii wagowej, co mogło zostać potwierdzone kilka dni temu w finale prestiżowego turnieju w Petersburgu. Niestety z powodu kontuzji Abilkhana Amankula walka została zakończona walkowerem na korzyść Gleba Bakshi . Do każdego pojedynku wychodzi perfekcyjnie przygotowany pod względem motorycznym jak i techniczno-taktycznym, kompletny zawodnik, którego mogliśmy podziwiać w tym roku na jednej z gal spod szyldu Suzuki Boxing Night. Jak każdemu sportowcowi, tak i jemu zdarzają się wpadki, a taką była przegrana z 19-letnim Chorwatem Gabrielem Veocicem w 2020 roku.
Oleksandr Khyzhniak - dwudziestopięcioletni Ukrainiec z imponującym rekordem 103 wygranych przy 13 porażkach jest głównym faworytem do zdobycia olimpijskiego złota. Ostatniej porażki doznał 5 lat temu z rąk Białorusina Dauhaliavetsa. W 2021 był bezkonkurencyjny w turnieju Strandja, lecz należy przyznać, że rywale których spotkał na swojej drodze nie byli zbyt wymagający. Khyzhniak nęci przeciwników zza podwójnej gardy, nieustannie wywierając presję zmusza ich do ciągłej aktywności, aby w odpowiedniej chwili zaatakować wymęczonego rywala.
Salvatore Cavallaro - srebrny medalista Igrzysk Europejskich oraz dwukrotny brązowy medalista Mistrzostw Europy. W 2021 roku wystąpił tylko raz, na mistrzostwach Włoch, gdzie zdobył złoty medal. W europejskich kwalifikacjach do Igrzysk Olimpijskich faworyzowany Cavallaro przegrał z Armanem Darchinyanem.
Andrej Csemez - aktualny brązowy medalista Igrzysk Europejskich, który wyeliminował Ryszarda Lewickiego z walki o przepustkę Igrzysk Olimpijskich. Walczący w kratkę zawodnik nie będzie bezpośrednim zagrożeniem w ewentualnej rywalizacji o medal IO, uwagę może przykuć jego dobra praca na nogach, która jest efektowna, ale nie efektywna.
Michael Nevin, nieaktywny od 2019 roku z krótką przerwą w 2020 na dwa pojedynki, w czym jeden przegrany na turnieju Strandja już w eliminacjach. Przegrał półfinał Igrzysk Europejskich przed czasem z Włochem Cavallaro, aby kilka miesięcy później odpaść już na początku rywalizacji w Mistrzostwach Świata. Swego czasu zaliczany do czołówki w Europie, lecz ostatnie słabe występy w rywalizacji międzynarodowej, a przede wszystkim długi okres bez startów przyczynia się do tego, aby zaliczać go do grona zawodników spod szyldu „jeden z wielu”.
81 KG
Świat:
1. Bekzad Nurdauletov KAZ
2. Abdelrahman Salah Abdelgawwad EGY
3. Mohamed Houmri ALG
4. Julio Cesar La Cruz CUB
Europa:
1. Benjamin Whittaker GBR
2. Loren Alfonso Dominque AZE
3. Bayram Malkan TUR
4. Imam Khataev RUS
Bekzad Nurdauletov, 23-latek z Kazachstanu jest aktualnym mistrzem świata z 2019 roku. W obecnym sezonie uczestniczył w dwóch międzynarodowych turniejach, pierwszy to Boxam w Hiszpanii, który może uznać za nieudany po odpadnięciu w drugiej walce po niejednogłośnej decyzji. Cennym doświadczeniem okazał się bardzo mocno obsadzony kwietniowy turniej o Puchar Gubernatora Petersburga, w którym Nurdauletov zdobył złoty medal. Pod koniec zeszłego roku Bekzad Nurdauletov zwyciężył w wewnątrzkrajowej rywalizacji z Nurbekiem Oralabiem, zdobywając tytuł Mistrza Kazachstanu. Pojedynek ten zdaniem wielu powinien wygrać właśnie Oralbai. Bekzad Nurdauletov prezentował w nim sporo błędów popełnianych w pracy na nogach, szczególnie poruszając się w linii, co sukcesywnie wykorzystywał Oralabai, trafiając raz za razem bezpośrednim prawym prostym boksującego z odwrotnej pozycji Nurdauletova. Bekzad Nurdauletov na pewno wyciągnął z tej walki sporo wniosków, w finałowej walce wspomnianego turnieju w Petersburgu dobrze pracował na nogach, płynnie schodził z linii ciosów mocno bijącego przeciwnika. Walczący zazwyczaj głównie w dystansie Bekzad w sprawny sposób skracał ów dystans, wykorzystując precyzyjne ciosy podbródkowe oraz haki. Zwycięzca azjatycki kwalifikacji, który będzie się wystrzegał podstawowych błędów w poruszaniu się po ringu, może być pewniakiem do zdobycia medalu na IO w Tokio.
Abdelrahman Salah Abdelgawwad - zwycięzca afrykańskich kwalifikacji, anonimowy zawodnik pomimo dużego stażu na ringach boksu olimpijskiego. Betonowy klocek, który chwieje się na zapałkach. Niestabilna pozycja, kiepski balans i nieumiejętne wyważenie środka ciężkości w połączeniu z podwójną gardą, oraz chęcią urwania głowy sprawia, że Egipcjanin stanie się mięsem armatnim na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.
Mohamed Houmri - kolejny reprezentant Czarnego Lądu bez perspektyw. Co prawda przegrał turniejowy finał kwalifikacyjny z wyżej wspomnianym, ale prezentuje ładniejszy dla oka techniczny styl boksowania. Tylko że „ładnym” boksem walk się nie wygrywa. Nieskuteczny, wolny i niezdecydowany Houmri będzie idealnym przeciwnikiem na rozgrzewkę dla zawodników z aspiracjami w Tokio.
Julio Cesar La Cruz - tego zawodnika nie trzeba przedstawiać nikomu, kto choć trochę śledzi boks olimpijski. Czterokrotny mistrz świata i mistrz olimpijski jest zdecydowanym numerem jeden pound for pound - bez podziału na kategorie wagowe, a jego nieszablonowy styl pozostanie w pamięci na długie lata. Panamerykańskie kwalifikacje, podobnie jak te światowe zostały odwołane i tu zaczyna się trochę komplikować życie Kubańczyka. La Cruz do kwalifikacji kontynentalnych został zgłoszony w wyższej kategorii wagowej tj. do 91 kg. Ze względu na odwołanie imprezy miejsca do Tokio zostaną wydzielone według rankingu MKOL, gdzie La Cruz jest sklasyfikowany w kategorii do 81 kg. i prawdopodobnie jeśli będzie chciał uczestniczyć w tegorocznych IO będzie musiał walczyć właśnie w tej lżejszej o 10 kg kategorii. Nie wiadomo do końca, czy chęć występu w wadze ciężkiej było podyktowane ambicjami podbicia kolejnej kategorii wagowej, czy przemianami fizjologicznymi zachodzącymi w organizmie 32-letniego zawodnika. Jeśli okaże się, że trafnym jest drugi powód, to przed La Cruzem poza rywalizacją z zawodnikami stanie jeszcze walka z utrzymaniem wagi, co w przypadku zbijania przynajmniej 10 kilogramów może okazać się zgubne nawet dla tak utytułowanego zawodnika jak Julio Cesar La Cruz.
Benjamin Whittaker podobnie jak koledzy z reprezentacji Wielkiej Brytanii powrócił turniejem w Serbii z osiemnastomiesięcznej przerwy, gdzie wywalczył złoty medal. Wysoki, ze świetnymi warunkami fizycznymi brązowy medalista mistrzostw świata jest pięściarzem, który ma jedną z lepszych prac nóg w wadze do 81 kg i świetnie radzi sobie w taktycznej grze na ringu. Pomimo wygranej na turnieju w Serbii, wciąż przez długą przerwę jego forma stoi pod znakiem zapytania, ale nie na tyle, żeby nie pokładać w nim nadziei. Wszak jego atuty znajdują się na takim poziomie, że nawet ze słabszym przygotowaniem bez problemu będzie mógł sobie poradzić z niektórymi pięściarzami zaliczanymi do światowej czołówki z ukierunkowanym stylem.
Loren Alfonso Dominquez to kolejny Kubańczyk, który upatruje swojej szansy w barwach Azerbejdżanu. Obok Whittakera jest tym zawodnikiem, który w zdecydowanej większości walk ma przewagę wzrostu i zasięgu nad rywalami. Kubański, a zarazem nonszalancki boks, tak w skrócie można określić Dominqueza. Oczywiście wiele mu jeszcze brakuje do kubańskich kolegów, czego efektem mogą być dwie przegrane w ćwierćfinałach Mistrzostw Kuby, w konsekwencji czego zmienił barwy narodowe, ale z drugiej strony też potrafi sprawić niespodziankę, taką jak wygrana nad Whittakerem w finale Igrzysk Europejskich w 2019 roku.
Bayram Malkan, solidny pięściarz na lokalnym podwórku, w szerszej rywalizacji przeciętny, aczkolwiek stawiający od niedawna pierwsze kroki w seniorskiej rywalizacji. Największe sukcesy odnosił w niższych kategoriach wiekowych, prezentując przemyślany boks, który z biegiem czasu może skutkować kolejnymi sukcesami już w seniorskim boksie.
Imam Khataev to niski, krępy i silny Rosjanin kończący sporo walk przed czasem. Jego największy atut – siła - jest też jego największym mankamentem. W walkach z dobrze kontrolującymi dystans zawodnikami często traci sporo energii, skupiając się na silnych uderzeniach, które nie zawsze są potrzebne. Chłodna głowa i opanowanie w przypadku Khataeva jest kluczem do zwycięstwa, co pokazał w 16 wygranych z rzędu od 2019. W tym sezonie doznał pierwszej porażki od dwóch lat. W finale turnieju w Petersburgu przegrał z Nurdauletovem właśnie przez nadmierne wkładanie siły w kombinacje, brak zróżnicowania tempa oraz rytmu walki. Chęć wygrania za wszelką cenę w połączeniu z doświadczeniem rywala doprowadziły do tego, że Khataev musiał gonić swojego przeciwnika z opuszczonymi rękoma, jednocześnie przyjmując wiele ciosów bez obrony.
Andriej Zamkowoj: Bardzo rutynowany i doświadczony 33-letni bokser, który na olimpiadzie w Londynie wyeliminował Errola Spence'a. Pięściarz mało efektowny, ale bardzo skuteczny, typ ringowego cwaniaka. Na poważną karierę zawodową chyba już za stary.
Lorenzo Sotomayor: Kuzyn rekordzisty świata w skoku wzwyż to w moim odczuciu wielki i w dużej mierze zmarnowany talent, zapewne za sprawą lenistwa i niepoważnego podejścia do sportu. Bardzo nierówny, potrafi przeplatać występy genialne ze słabiutkimi. Ma kapitalne warunki fizyczne w swojej kategorii, ale często nie potrafi (lub nie chce) zrobić z nich użytku. Chyba już "na równi pochyłej" i tym bardziej bez perspektyw w roli zawodowca.
Eumir Marcial: Największy gabarytowo filipiński bokser, jakiego widziałem (nie licząc polsko-filipińskiego Stana Surmacza). Król nokautu ze straszną petardą w łapie, a przy tym poprawny technicznie. Bardziej kandydat na wybitnego zawodowca, niż boksera olimpijskiego. Ma w bilansie 1 wygraną walkę zawodową.
Gleb Bakszy: Objawienie MŚ w Jekatierynburgu 2019 i w mojej ocenie najlepszy bokser tej imprezy. Pięściarz kompletny, doskonały technicznie i motorycznie, a przy tym także silny fizycznie. Przedstawiciel bardzo nielicznego ludu Krymczaków (Tatarzy wyznania mojżeszowego). Kandydat na doskonałego boksera zawodowego.
Bekzad Nurdauletow: Młody Kazach ma już w dorobku 2 wygrane wśród profesjonałów. Być może wielki talent zarówno olimpijskiego, jak i profesjonalnego boksu. Trochę nie w moim typie, bo sylwetką przypomina niesławnej pamięci Bejbuta Szumenowa.
Julio Cesar La Cruz: Dinozaur stylu Rigondeaux, Lary i Floyda, czyli dla koneserów niezrównany artysta ringu, a dla innych pykacz i nudziarz. Chyba ma już "z górki". Jeśli przejdzie kiedyś na zawodowstwo, to raczej nie powtórzy tam sukcesów z ringów amatorskich.
Imam Chatajew: mniejsza i gorsza kopia swego czeczeńskiego rodaka Artura Beterbijewa. Ofensywny, bardzo silny fizycznie, ale za mocno zbudowany, jak na boksera. Mały na wagę półciężką, a tym bardziej na cruisera, którym zapewne byłby na zawodowstwie.