SZALONY JUSTIS HUNI - PRZED IGRZYSKAMI 2 WALKI W 3 TYGODNIE!
Justis Huni (3-0, 3 KO) poleci do Tokio jako jeden z głównych faworytów do olimpijskiego złota w wadze super ciężkiej. Ale przedtem chce stoczyć dwie walki w przeciągu trzech tygodni. Szczególnie ta druga potyczka wydaje się odważnym ruchem.
Oba pojedynki mają odbyć się w Sydney, trochę nietypowo w środy - ten pierwszy 26 maja, drugi 16 czerwca. Na pierwszy rzut pójdzie silny fizycznie Kameruńczyk z australijskim paszportem - Christian Ndzie Tsoye (5-3-2, 4 KO). Pojedynek zakontraktowano na dziesięć rund.
22-letni Huni potraktował chyba tego rywala jako mocny sparing, bo już trzy tygodnie później czeka go dużo trudniejsze starcie z Paulem Gallenem (11-0-1, 6 KO). To wielka gwiazda w Australii. Najpierw zdobył sławę jako bardzo dobry rugbysta, potem natomiast świetnie przebranżowił się na zawodowego boksera. Potwierdził to zresztą w dwóch ostatnich startach. W połowie grudnia wypunktował legendę K-1 i MMA Marka Hunta, a w zeszłym miesiącu w pierwszej rundzie przejechał się po byłym "regularnym" mistrzu WBA. Lucas Browne nie wytrzymał nawet pełnych dwóch minut!
Gallen może stawiać warunki, być może jest nawet sławniejszy, natomiast będący dopiero na początku swojej drugi Huni wydaje się tak pewny swego, że zgodził się na bardzo niekorzystny dla siebie podział pieniędzy. Zyski PPV zostaną podzielone w stosunku 85 do 15, oczywiście na korzyść Gallena. Ten pojedynek również zakontraktowano na dziesięć rund.
Justis - medalista Mistrzostw Świata 2019 (do półfinału nie wyszedł z powodu kontuzji), chce odprawić dwóch rywali w ciągu trzech tygodni, a dopiero potem zająć się przygotowaniami do igrzysk i znacznie krótszych walk, tych trzyrundowych. Najpoważniejszym kandydatem do olimpijskiego złota naturalnie panujący mistrz świata w boksie olimpijskim - Bachodir Żalolow (8-0, 8 KO).
- Zgodziliśmy na taki podział zysków, bo nam tak naprawdę od samego początku nie chodziło o pieniądze. Nam chodzi o sławę i rozpoznawalność, a co nam może dać większą sławę niż wygrana nad chyba najbardziej znienawidzoną osobą w Queensland? - mówi Rocki Huni, ojciec i trener Justisa.
Niektórzy zastanawiają się, czy dwie walki w tak krótkim odstępie, w dodatku możliwość boksowania z Gallenem na pełnym dystansie, nie osłabi szans gorącego prospekta wagi super ciężkiej na medal olimpijski? On sam jednak podchodzi do sprawy na spokojnie i z przekonaniem o swojej sile.
- Walkę zakontraktowaliśmy na dziesięć rund, ale nie wierzę, że ona potrwa tak długo. Oczywiście Gallen to typ twardziela, który ciężko pracuje i łatwo się nie podda, lecz jego umiejętności czysto bokserskie naprawdę nie są na zbyt wysokim poziomie - uważa Huni.