TRENER SAUNDERSA: BILLY ZACZYNAŁ SIĘ W WALCE Z CANELO ROZPĘDZAĆ
Billy Joe Saunders (30-1, 14 KO) został w sobotę zmuszony do poddania się między ósmą i dziewiątą rundą w walce z Saulem Alvarezem (56-1-2, 38 KO), którego prawy podbródkowy spowodował złamanie oczodołu Brytyjczyka w trzech miejscach. Trener Saundersa, Mark Tibbs twierdzi, że kontuzja pojawiła się w momencie, gdy jego podopieczny zaczynał się rozpędzać.
SAUNDERS 'USPRAWIEDLIWIONY' - POWAŻNA KONTUZJA BRYTYJCZYKA >>>
- Takie chwile nigdy nie są łatwe, ale oczodół Billy'ego był uszkodzony, a ja mam dla niego zbyt dużo miłości, by wysłać go do walki na dziewiątą rundę albo prosić go, żeby do niej wyszedł - powiedział Tibbs.
- Według mnie Billy zaczynał się rozpędzać. Kiedy jednak doszło do uszkodzenia oczodołu, który moim zdaniem jest złamany, to oczywiście cały plan runął w gruzach. Chciałem od Billy'ego walki w dystansie, długich ciosów i niewygodnego stylu - dodał Brytyjczyk.
- Billy ma jednak serce wojownika. A kiedy ktoś napiera jak Canelo, trzeba się czasem w ringu zatrzymać. Billy'emu udało się wtedy ulokować dobry lewy podbródkowy i prawy sierpowy lub prawy podbródkowy i lewy sierpowy. Dobrze sobie radził do momentu kontuzji - podsumował temat trener Saundersa.
Jak potoczyła się kariera Brooka po walce z GGG wiadomo. A jak nie wiadomo, można sobie sprawdzić. Sorry, Billy Joe, ta wypłata była ostatnią z wielkich. Mam nadzieję, że było warto.