VLOG RSC: WIELKI CANELO, SAUNDERS BEZ SZANS
Andrzej Pastuszek, Nagranie własne
2021-05-09
Viva Mexico! Andrzej Pastuszek w najnowszym Vlogu RSC przeanalizował wczorajszy triumf Canelo Alvareza (56-1-2, 38 KO) nad Billym Joe Saundersem (30-1, 14 KO) w pojedynku o trzy tytuły mistrza świata wagi super średniej. Kolejne zwycięstwo przed czasem Meksykanina oglądało na żywo na stadionie w Dallas aż 73 tysiące kibiców. Posłuchajcie co do powiedzenia o tym pojedynku miał Andrzej.
Pytanie, kto teraz? W Planta nie wierze tzn w jego opor, bo dla mnie to zawodnik nie lepszy od BJSa. Benavidez - na pewno warunki fizyczne, flow i szybkosc rak bylyby nie malym wyzwaniem ale czy jego doswiadczenie wystarczy na Canelo - niekoniecznie. Na chwile obecna moim zetawieniem nr 1 bylaby walka z Bivolem - o ile waga go nie zje (ale nie powinna bo to nie jest duzy LHW).
Jestem tez niemal przekonany, ze Andrade zostalby po prostu ujebany do polowy dystansu. Charlo to moglby byc tez dobry skalpl. Ze starym Kazazechem raczej walki nie bedzie, a szkoda bo mimo ze pierwsze dwie walki Saul przegral to w trzeciej bylby faworytem, ale mutant popromienny rodem ze zwiazku radzieckiego raczej nie oddalby pola za koszyk malin - wiec taka walka tez chetnie bylaby przyjeta przeze mnie, jako kibica.
A co wnosi twój komentarz?
Canelo-mistrz.
1. Charlo.
2. GGG.
3. Benavidez
4. Andrade.
5. Callum Smith.
Saundersa i Planta nie widzę w tej piątce. Tak wiec widzicie że Canelo wcale nie walczy z najlepszymi. A jak wygląda wasza pierwsza piątka ?
Smith zostal sprawdzony i wypadl z Canelo jak obsraniec, ktory majac wszystkie atuty zrezygnowal z ich wykorzystania. Andrade to bić do jaja może Sulęckiego, jego ostatnia walka pokazuje, że mimo dobrego wyszkolenia i niezlego IQ ringowego, dyszy i o "straszeniu" nie ma mowy. GGG moim zdaniem koszmar dla Canelo jest co raz starszy a sam meks sie miga, bo zapewne dostal po glowie przez 24 rundy i nie chce kolejnych 12 dostawac (mimo ze teraz pewnie by wygral). Twoja 5-tka to jest jak ta od kaczynskiego dla rolnikow :D
Canelo-mistrz.
1. Charlo.
2. Biwoł
3. Beterbijew.
4. GGG
3. Benavidez
Jezeli Ty szukasz logiki w boksie i starciach z zawodnikami, X vs Y oraz A vs B to dyskusja jest zbedna.
Dziwny chlop z Ciebie, Floyd (w walce z Canelo) to typowy kontrbokser, szanujacy defensywe w pierwszej kolejnosci. Lara to kontrbokser, szanujacy defensywe (obydwie walki byly lata temu), Sounders to kontrobokser, szanujacy defensywe - w Twoim rozumowaniu 2/3 postawilo warunki Canelo (tak bylo FMJ go zagral jak jopa, lara byl za malo medialny zeby dostac karte) i na tej podstawie twierdzisz, ze Charlo - ofensywny zawodnik ma byc tym "super-problemem", rownoczesnie niedoceniasz cygana (bazujacego na tych samach atutacj co FMJ i Lara, z tym ze po kilku latach rozwoju cynamona) ? Troche pojebane :D Nie chce mi sie wymieniac resume, ale zobacz co robil Canelo z zawodnikami ofensywnymi ? karcil ich. Nie twierdze, ze ofensive fighter nie jest wstanie zbic canelo, bo moze ale to musi byc ktos oscylujacy na jego poziomie. Charlo - nie jest. To ze, zbil ukrainca to dla Ciebie jest wyznacznik ze Charlo jest lepszy niz gg - czy jest ? nie wiem, ale nie ma to zadnego zwiazku przy zestawieniu go z rudym
Ja nie wiem skąd Ty się urwałeś ale jesteś niesamowicie dziwny. Wziąłeś pod uwagę , że Canelo miał problemy z owymi pięściarzami X lat temu będąc 22 letnim niedoświadczonym szczylem ? Czy utknąłeś w 2013 roku podczas walki z Floydem ? Bo mam takie wrażenie.