CANELO: SPODZIEWAŁEM SIĘ TRUDNIEJSZEJ WALKI Z SAUNDERSEM
- Spodziewałem się szczerze mówiąc trudniejszej walki - komentował na gorąco Saul Alvarez (56-1-2, 38 KO), który stopując Billy'ego Joe Saundersa (30-1, 14 KO) do swoich pasów WBC i WBA wagi super średniej dorzucił również tytuł WBO.
- Mówiłem, że walka będzie się rozwijała wraz z upływem czasu i tak właśnie się stało. Miałem bardzo ciężkie przygotowania, nieustannie robię postępy, a ta walka wcale nie okazała się tak trudna jak myślałem. Spodziewałem się trudniejszej przeprawy. Wygrywałem rundę po rundzie i stosunkowo szybko przystosowałem się do jego boksu - stwierdził po wykonanej robocie sławny Meksykanin.
- Kiedy go trafiłem, wiedziałem, że to zaraz może się skończyć. Złamałem mu chyba kość policzkową i wiedziałem, że może nie wyjść do kolejnego starcia. Powiedziałem to zresztą swoim trenerom w narożniku w przerwie. Teraz planem jest walka z Calebem Plantem i zabranie ostatniego pasa w tej kategorii - dodał Canelo.
Na takim poziomie to raczej nikt takiego gówna nie bierze. Poza tym siła rażenia Canelo bierze się przede wszystkim z precyzji. Takiej wydolności nie wypracuję się bez potwornie ciężkiej pracy, konsekwencji, setek tysięcy razy powtarzanych ciosów i akcji. Billy był po prostu chujowy i osobiście też go przeceniłem.
No przecież Canelo nie tak znowu dawno wpadł na clenbutrolu właśnie. I o ile zgoda, że same wspomagacze cudów nie zdziałają bez ciężkiej pracy, to jednak są właśnie tym czymś ekstra, co na najwyższym poziomie może dać tę newielką, ale czasami decydującą przewagę. Zresztą wystarczy zobaczyć jak Rudy pracował na nogach w pierwszej i w drugiej walce z Gołowkinem, gdzie w pierwszym spotkaniu był dużo bardziej lotny i ruchliwy. A co się stało pomiędzy tymi walkami? Wpadł na clenbuterolu...
Ano, cóż. Miałby jaja, to by się przyznał, sam przedstawiał wyniki badań antydopingowych a mi wydaje się, że po prostu zmienił fachowca od odżywek do włosów i biznes się dalej pięknie kręci.
Nie interesuje mnie, czy ma naturalnie kocie ruchy, refleks emeryta na niekoniecznie greckiej fecie czy zaczął pić koktajl z masy bitumicznej aby wzmocnić naskórek. W moich oczach jest po prostu oszustem.
Mógł posypać łeb popiołem, przeprosić. A poszedł w linię obrony "skażone mięso". Serio?
A co jeżeli to skażone mięso, też ma się przyznawać?
Rudy to w tej chwili top 10 wszechczasów? :D Chyba Cię poniesło nieco...
Floyd Mayweather Jr., Manny Paquiao, Julian Jackson, Aaron Pryor, Sugar Ray Robinson, Muhammad Ali, Roy Jnes Jr., Lennox Lewis, Evander Holyfield, Julio Cesar Chavez, Carlos Monzon, Joe Louis, Henry Armstrong, Alexis Arguello, Salvador Sanchez...to tak na szybko 15-tu. Nawet nie wymieniłem takich jak Tyson, Marciano, Hagler czy Trinidad a jest ich dużo wiecej, więc mam pytanie, kogo wywaliłbys z tej 15tki i wrzucił Rudego, hę?