CANELO vs SAUNDERS W OCZACH KHANA I MALIGNAGGIEGO

Tylko dwa dni dzielą nas od zestawienia na szczycie kategorii super średniej. Saul Alvarez (55-1-2, 37 KO) wniesie między liny pasy WBA Super i WBC, zaś Billy Joe Saunders (30-0, 14 KO) dołoży do stawki tytuł WBO. Meksykanin jest bez wątpienia faworytem starcia i przedstawiciele świata bokserskiego zdają sobie z tego sprawę.

Podobnego zdania jest chociażby rodak Saundersa Amir Khan, który pięć lat temu uległ Canelo przed czasem. Dzisiaj przekonuje, że "Superb" zejdzie z ringu na tarczy. - Każdy, kto ogląda Canelo spoza ringu, myśli, że jest wolny, a tak nie jest. Jest bardzo szybki dzięki swojemu timingowi. Sprawia, że myślisz, że tempo walki jest niskie. Uwierz w to, a popełnisz duży błąd. Będziesz trafiany mocnymi ciosami, zarówno na górę, jak i dół.

- Jako że sam jestem szybki, dość łatwo udawało mi się łapać go dobrymi ciosami. Ale on jest bardzo dobry w zamykaniu ringu, na dodatek ma dobrą odporność. Chętnie przyjmuje ciosy, dzięki czemu może oddać jeszcze mocniej. Kiedy ze mną walczył, jego uderzenia stawały się naprawdę wymowne. Udowodnił to, zdobywając tytuły mistrzowskie w dywizji półciężkiej, a teraz super średniej. Billy Joe ma styl, który może sprawić Canelo nieco problemów przez kilka rund. Ale, przykro to mówić, zostanie znokautowany w szóstej rundzie.

Paulie Malignaggi darzy estymą umiejętności ringowe mistrza WBO, jest również zdania, że z racji dużego znaczenia marketingowego Alvareza, Saundersowi ciężko będzie zyskać uznanie sędziów. - Nie wydaje mi się, aby Canelo mógł przegrać na punkty w jakimkolwiek miejscu na świecie. Za nim idą pieniądze - stwierdził były mistrz dwóch kategorii wagowych. - To jest jeden z problemów trawiących boks - w pierwszej kolejności to biznes, potem sport. Boks to biznes do tego stopnia, że nie ma już znaczenia, czy wygrasz - jeśli medialny zawodnik ma dostać decyzję, to ją dostanie. To jest właśnie przykre, bo Alvarez to pięściarz światowej klasy, z najwyższej półki.

- Samo pobicie go jest wyczynem, ale potem, żeby wygrać na kartach punktowych, masz przed sobą dwie duże przeszkody. Musisz pobić tego gościa - który jest znakomity - musisz również mieć nadzieję, że dadzą ci wygrać na kartach punktowych.

- Saunders to przebiegły mańkut, ale jest jednocześnie facetem, mogącym z tobą walczyć na różny sposób. Jest gościem, który może się z tobą bić, ma w sobie zakorzeniony ten element macho. Nie wiem, czy ten charakter zagra na jego korzyść, ale jednocześnie nie będzie chciał po prostu pacnąć i odejść, tak jak to robił Lara. (...) Saunders sprawia, że jest nieco zabawniej - nie jest po prostu facetem, który trafi i odskoczy, chce mieć również to podejście maczo, przechytrzyć cię i pokazać, że jest bardziej męski od siebie.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.