MIKE TYSON: SAUNDERS JEST JUŻ ZNOKAUTOWANY PRZEZ CANELO
W najbliższą sobotę, 8 maja w teksańskim Arlington czeka nas pojedynek mistrza świata WBC i WBA wagi super średniej Saula Alvareza (55-1-2, 37 KO) z mistrzem WBO Billym Joe Saundersem (30-0, 14 KO). Fanem talentu Meksykanina - uważanego przez większość obserwatorów za lidera światowego pięściarstwa - jest sam Mike Tyson, który dosadnie skomentował w swoim podcaście wideo prezentujące boks Brytyjczyka.
CANELO UJAWNIA, ŻE MIAŁ COVID-19 I OPOWIADA O PORWANIU BRATA >>>
- On już jest znokautowany, przysięgam. Już po nim, to nokaut - tako rzecze człowiek zwany swego czasu ''Bestią''. W swojej kolejnej pokazowej walce może on stoczyć rewanż z Lennoxem Lewisem, który wygrał pierwszy pojedynek z Tysonem w 2002 roku przed czasem. Pierwsza walka 54-letniego Tysona po powrocie do boksu, zeszłoroczny listopadowy pojedynek z Royem Jonesem Juniorem wieńczący galę transmitowaną na platformie Triller wygenerował według nieoficjalnych danych sprzedaż na poziomie 1,2 miliona dostępów PPV.
Wracając na koniec do walki Canelo vs Saunders - przypomnijmy, że promowany przez Eddie'ego Hearna Brytyjczyk miał walczyć z Meksykaninem w maju zeszłego roku, lecz pandemia koronawirusa pokrzyżowała te plany.
Walkę przełożono na wrzesień, ale ostatecznie Alvarez - skonfliktowany z promującą go wówczas grupą Golden Boy i platformą DAZN - stoczył pojedynek dopiero 19 grudnia i zdetronizował we wspaniałym stylu rodaka Saundersa, Calluma Smitha. Potem dążący w tym roku do unifikacji wszystkich pasów w limicie 168 funtów Canelo (notabene współpracujący obecnie z Eddie'em Hearnem wolny agent) pokonał przed czasem pod koniec lutego obowiązkowego pretendenta WBC - Avniego Yildirima. Natomiast ''Superb'' Saunders w swoim ostatnim występie pokonał w grudniu zeszłego roku wysoko na punkty Martina Murraya.