CHISORA: ROZPALĘ WIELKIE OGNISKO I WSZYSTKO SPALĘ
Dereck Chisora (32-10, 23 KO) ma dziś walczyć w Manchesterze z Josephem Parkerem (28-2, 21 KO), choć wczoraj groził, że do pojedynku nie dojdzie, jeżeli nie wejdzie do ringu jako drugi, czyli jako zawodnik zwyczajowo uprzywilejowany (czempion, gospodarz lub wyżej notowany bokser). Nie wiadomo, jaka jest ostatecznie decyzja nieprzewidywalnego Derecka, na razie otrzymaliśmy od niego enigmatyczną wypowiedź.
SKANDAL? "CHISORA JEST GOTOWY WYCOFAĆ SIĘ Z POJEDYNKU Z PARKEREM" >>>
- Powinniście nas doceniać dopóki tu jesteśmy. Dobrze o nas pisać, bo oprócz mnie, Tysona Fury'ego i Dilliana Whyte'a nie widzę zbyt wielu dużych osobowości w boksie. Osobowości, których wypowiedzi lądują na nagłówkach. A problem z wami jest taki, że chcecie o kimś pisać, ale chcecie też go skreślać - powiedział Chisora.
- (...) Ja nie chcę błagać o szansę walki o tytuł mistrzowski, mowiąc szczerze w ogóle nie chcę tej szansy. Chcę się po prostu bić. Sprawiam, że boks pracuje dla mnie, a nie na odwrót. Robię wszystko po swojemu. Jeżeli kiedykolwiek zakończę karierę, rozpalę wielkie ognisko i wrzucę do niego wszystkie trofea, jakie zdobyłem. Zapłonie wszystko, co jest związane z moim boksem. Wrzucę ten widok na Instagrama, a potem usunę konto. Nie mam zamiaru żyć boksem po zakończeniu kariery tak jak inni. Boks często nie dba o takich jak ja - dodał bokser o wymownym pseudonimie "War".
https://www.youtube.com/watch?v=hNrUMXkNPC4
Lubię Derecka nie jest przezroczysty w stosunku do Parkera, a i jego walki przeważnie dają sporo emocji i choć raczej jest już w fazie Titanica to nadal utrzymuję się na powierzchni, ale większych szans na sukces mu nie wróżę, choć chciałbym się mile rozczarować.