WOKÓŁ WAGI CIĘŻKIEJ - 26 KWIETNIA 2021

Przed nami świetnie zapowiadający się weekend. Ten miniony też był zresztą ciekawy. Prezentujemy Wam skrót wiadomości z samej tylko wagi ciężkiej, czyli o tych największych i najmocniej bijących.

- Porażka w rewanżu z Joshuą była dla mnie dewastująca. Tym bardziej, że nie zrobiłem rzeczy, które powinienem robić. Teraz jednak trenowałem bardzo ciężko i nie mogę się już doczekać tej walki. Dziś, ważąc znacznie mniej, mogę robić rzeczy, o których wcześniej nie było mowy. Od kiedy wróciłem na salę, zszedłem łącznie 25 kilogramów - deklaruje Andy Ruiz Jr (33-2, 22 KO), który w sobotnią noc spotka się z Chrisem Arreolą (38-6-1, 33 KO).

- Potrzebowałem zmian, odezwałem się więc do mojego kumpla Tysona Fury'ego. On stwierdził, że Andy Lee, który jest jego drugim trenerem, znajduje się w trójce najlepszych szkoleniowców, z jakimi miał dotąd do czynienia. To była wielka rekomendacja, dlatego zaraz potem zadzwoniłem do Andy'ego i po kilku rozmowach on nakreślił mi już plan walki. Kilka dni później leciałem już na obóz do Irlandii. Dotąd wszystko było w porządku, musiałem jednak spróbować czegoś nowego - mówi Joseph Parker (28-2, 21 KO), który w sobotę, mając po raz pierwszy w narożniku Andy'ego Lee, zmierzy się z zawsze twardym i niebezpiecznym Dereckiem Chisorą (32-10, 23 KO).

Bachodir Żalolow (8-0, 8 KO) to aktualny mistrz świata wagi super ciężkiej i główny faworyt do olimpijskiego złota. Ale Uzbek ostatnio boksował zawodowo. 3 kwietnia zastopował w drugiej rundzie Kristapsa Zutisa (7-2-2, 7 KO), a już trzy tygodnie później stoczył dwie walki w boksie zawodowym. W Sankt Petersburgu najpierw już w pierwszej rundzie odprawił Artema Fiedorowa, by dwa dni później w finale turnieju wypunktować Andrieja Stockiego. Obaj rywale z Rosji.

Senad Gashi (21-3, 21 KO) po punktowej porażce z Dereckiem Chisorą notuje serię czterech "czasówek". W miniony weekend zastopował na początku trzeciej rundy ważącego blisko 140 kilogramów i niepokonanego dotąd Dominica Viala (6-1, 5 KO).

Arsene Fosso (4-1, 3 KO) - brązowy medalista mistrzostw świata 2017 w boksie olimpijskim, pod koniec zeszłego roku przegrał z Justisem Hunim. Ale pozbierał się i teraz pokonał niejednogłośnym werdyktem sędziów Jamie Portera (10-7, 5 KO).

- Czuję się znakomicie, jestem w kapitalnej formie i wciąż mam w sobie ten ogień. Nakręcają mnie pieniądze jakie jeszcze mogę zarobić. Ich nigdy nie będzie za dużo. Mój nowy trener "Buddy" McGirt nie chce mnie zmieniać, tylko ulepsza mój styl. Niektórzy twierdzą, że starego psa już niczego nie można nauczyć, ale to bzdura. Tylko głupi pies nie nauczy się nic nowego. Ja dodaję cały czas małe sztuczki do mojego arsenału i wciąż się rozwijam jako zawodnik - przekonuje Dereck Chisora, który - jak już pisaliśmy wyżej, za pięć dni sprawdzi się z byłym mistrzem świata, Josephem Parkerem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.