ENNIS: NIE POKAZAŁEM JESZCZE PEŁNI MOŻLIWOŚCI, CHCĘ GOŚCI Z TOP 5
Dziesięć dni temu Jaron Ennis (27-0, 25 KO) efektownie rozprawił się z Siergiejem Lipińcem (16-2-1, 12 KO), potwierdzając status jednego z największych talentów we współczesnym boksie. 23-latek z miejsca stał się jednym z najpoważniejszych graczy w kategorii półśredniej.
"Boots" przekonuje, że nie pokazał jeszcze pełni swoich umiejętności i deklaruje, że w następnej walce chętnie zmierzyłby się z kimś należącym do ścisłej czołówki dywizji. Prezentujemy kilka fragmentów z rozmowy Ennisa z Brianem Custerem podczas podcastu "The Last Stand".
O tym, dlaczego wierzy w fakt, że jest najbardziej utalentowanym pięściarzem w półśredniej
- Potrafię boksować, walczyć w półdystansie, jestem silny, szybki, potężny, mam wszystko to, czego potrzebujesz - jestem kompletny. Myślę, że w tej dywizji zawodnicy są dobrzy tylko w jednym lub dwóch aspektach, ja we wszystkim.
O rywalach, z którymi chciałby się zmierzyć następnie
- Chcę gościa z top 3, może top 5 (padły nazwiska Keitha Thurmana, Shawna Portera i Yordenisa Ugasa), którzy ustawią mnie w kolejce po tytuł mistrza świata do końca roku, lub na początku 2022. Chcę po prostu wszystkich wielkich walk i najlepszych zawodników, taki jest cel.
O poziomie swojego talentu
- Nie pokazałem jeszcze pełni swoich możliwości, na razie było to 30, może 40 procent. Czuję, że naprawdę nie musiałem jeszcze sięgnąć głębiej, by pokazać pełny potencjał, a w ostatniej walce tylko się rozgrzewałem i skończyło się nokautem.
O celu, którym jest mistrzostwo świata w 2021
- To jest cel, walczyć z najlepszymi, wypracować sobie pozycję, wiem, że muszę pracować na swoje nazwisko, zdaje sobie sprawę, że nie będzie to polegało na tym, że wybiorą mnie i ze mną zawalczą, szanuję to. Zamierzam kontynuować swoją drogę do tytułu mistrzowskiego, bić każdego, kto stanie na mojej drodze i prędzej czy później będę mistrzem. Stawiam, że stanie się to do końca roku lub na początku 2022.