HOLYFIELD vs McBRIDE WALKĄ OFICJALNĄ NA DYSTANSIE SZEŚCIU RUND
Jakiś czas temu informowaliśmy o Evanderze Holyfieldzie, który nosi się z zamiarem powrotu na ring. Wojownik z Atlanty wyraził chęć walki z Mike'em Tysonem, gdy ten ogłosił swój powrót. Czterokrotny mistrz świata wejdzie do ringu, ale na jego rywala wybrano ostatecznie Kevina McBride'a. Zza oceanu dochodzą tymczasem wieści o zmienionych regułach pojedynku.
Pierwotnie starcie panów, którzy mają razem 106 lat, miało mieć charakter pokazowy. Obaj mieli zaboksować bez kasków, na dystansie ośmiu rund, spekulowano także o długości odsłon. Dzisiaj wiemy już, że zestawienie dwóch pogromców "Żelaznego Mike'a" ma być oficjalną sześciorundową potyczką, a wszystko odbędzie się zgodnie z zasadami zawodowego boksu. Holyfield i McBride staną przed szansą zdobycia Złotego Pasa Legend Trillera.
Nie zmieniła się za to data pojedynku. "Ciężcy" zmierzą się 5 czerwca podczas gali Teofimo Lopez konta George Kambosos Jr. Nie znamy jeszcze dokładnej lokalizacji, choć dużo mówi się o Miami lub okolicach tego miasta. Imprezę transmitować będzie platforma Triller, która była odpowiedzialna za organizację "pokazówki" wspomnianego wcześniej Tysona i Roya Jonesa Juniora.
Mimo wszystko życzę zdrowia i walki na możliwie dobrym poziomie, choć nie sądzę że ten spektakl będzie miał jakikolwiek wydźwięk.
To Kevin niestety jest za młody, żeby o taki pas zawalczyć bo przed 50 jest
Jeszcze żeby on był przez cały czas aktywny fizycznie, ale nie. Widziałem jego treningi. Pod względem fizycznym to wyeksploatowany starzec. Nie wiem, co z McBridem, ale on pewnie też jest ruiną. W najlepszym razie będzie festiwal zadyszki w wykonaniu dwóch dziadów-łazęgów. W najgorszym jeden z nich umrze z wyczerpania, w trakcie albo po. Lepiej niech w szachy pograją.