SENSACJA - TRZYKROTNY MISTRZ ŚWIATA WAGI SUPER CIĘŻKIEJ ZNOKAUTOWANY
Andriej Fiedosow (32-3, 26 KO) zawsze uchodził za bardzo groźnego zawodnika zaplecza czołówki wagi ciężkiej, ale pozostawał nieaktywny od trzech i pół roku, więc nikt na niego dziś nie stawiał. Tymczasem...
Zwycięzca turnieju "Boxcino", organizowanego parę lat temu przez stację ESPN, często był zapraszany na sparingi, lecz nie startował w oficjalnych walkach. Miał więc być tylko przystawką dla niepokonanego Mahammadrasula Medżidowa (3-1, 3 KO), trzykrotnego mistrza świata wagi super ciężkiej w boksie olimpijskim.
Wszystko zaczęło się zgodnie z planem. Azer ostro wszedł w walkę, trafił lewym prostym i zachwiał przeciwnikiem. Doświadczony Rosjanin jednak nie spanikował, wyczekał moment i pół minuty później trafił bardzo mocno swoim prawym nad lewą ręką przeciwnika, posyłając faworyta na deski. Medżidow powstał na osiem, lecz miał jakieś kłopoty ze stawem skokowym. Fiedosow od razu doskoczył do zranionej ofiary, huknął przez gardę prawym sierpowym i było po wszystkim. Duża niespodzianka.
co do andrade -to ja nie wiem czy on faktycznie mialby szanse z kims tkaim jak GGG czy Canelo, raczej smiem w to watpic. Dodatkowo ten pojedynek raczej nie dostarczy mu medialnosci. Co do Williamas to wiadome bylo, ze bedzie wolniejszy i gorzej wyszkolony i ze bedzie probowal przelamac mistrza, nie wyszlo bo roznica klas byla widoczna ale przynajmniej podejmowal proby - do ostatniego gongu, niestety troche blado wypada w tym kontekscie nasz zawodnik ktory byl jak dziecko we mgle i bez jaj w pojedynku z demitriusem
czyli z walki de facto wykluczyla go kontuzja. Cóż zdarza sie, to ze padl po mocnym ciosie to raczej nic dziwnego :p to ze upadl niefortunnie to juz przykra sprawa, ale raczej nie zawali mu to kariery
Hehe De mori :D yea nazwisko tego goscia zawsze wywoluje usmiech na mojej twarzy, jest gdzies filmik jak na jakiejs salce oklada go jakis facet w wieku ok 50 lat ;d
ale w pelni sie zgadzam fedosow to nie jest jakis tam bum i dla goscia ktory zaczyna pro-kariere to ryzykowny wybor, baa ja jestem przekonany ze cala polska HW by poskladal ten rosjanin, nawet tych obytych zawodnikow
Andrade jest świetnym bokserem, niewygodnym, ale kruchym i ma problemy z kondycją. Nie widze go w tej chwili z Canelo czy GGG. Może Charlo, ale to koledzy. Niewątpliwie byłby niewygodny dla każdego.
nom andrade ostatnie rundy to juz byl bez tlenu, ale jest na tyle szybki i gibki ze potrafil to dowieźć, do tego kilka razy po ciosie widac bylo ze czuje wiec zapewne taki GGG by go ubil jak kotleta, chociaz zapewne nie latwo bylobu mu go znalezc w ringu (z drugiej strony kazach dobrze tnie ring). Canelo tez jest profesorem w skracaniu dystansu, do tego jest kondycyjnym koniem. Wbrew temu o czym sie mowi tj walce ggg z murata to andrade powinien dazyc do walki z japoncem, bo raczej bylby faworytem a posiadajac dwa paski juz mialby mocna karte do wyplaty zycia
Ze stopą facet nie udawał. Podczas upadku stopa skręciła mu się jak precel pod głupim kątem. Potem od razu zaczęła potwornie puchnąć a debile z narożnika i służb medycznych zamiast od razu obkładać lodem, gapili się i przykładali jakiś tablet. Cztery miesiące postoju bez poruszania się na nogach facet a jak w banku, potem kolejne cztery na dochodzenie do siebie tej nogi. Jak w tym czasie przeciąży, to mu się będzie paprać.
W sumie to bez znaczenia, na zawodowstwie ten Medżidow nie ma czego szukać, skoro łyka takie rzeczy jak ta kombinacja Fedosowa. Jakby to nie był Fedosow, tylko Wilder, to by Azera odklejali od maty tak samo jak Szpilkę.
Z kolei tego Fedosova chętnie bym zobaczył z kimś z szerokiej czołówki. Wygrał z Dawejko, więc coś tam jednak potrafi.