JOSHUA: ZBLIŻAM SIĘ DO DNIA, W KTÓRYM SKOPIĘ FURY'EMU TYŁEK
Mistrz świata IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej Anthony Joshua (24-1, 22 KO) mocno trenuje i spokojnie czeka na konkrety w sprawie walki o wszystkie pasy z mistrzem WBC Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO), zarzucając przy tym Fury'emu złe nastawienie do pojedynku.
WALKA FURY'EGO Z JOSHUĄ DOPIERO JESIENIĄ? SPORO WĄTPLIWOŚCI >>>
- Groźby Fury'ego (chodzi o ciągłe wyznaczanie granicznych dat negocjacji - przyp.red.) nie są moim zdaniem oznaką dobrego nastawienia do walki. Ja czekałbym na ten pojedynek do końca roku gdybym musiał. Obaj chcemy tej walki, chce jej cały świat, promotorzy i telewizje, więc wyznaczanie ostatecznego terminu zawarcia porozumienia nie jest w porządku - powiedział Joshua.
- Jeżeli widać, że ludzie nad czymś pracują i potrzebują jeszcze trochę dodatkowego czasu, to żeby wykonali dobrze swoją pracę, człowiek siada i czeka. Dopóki trwa praca, będę czekał tydzień czy dwa. Tyle, ile potrzeba. Wiem, czego chcę i Fury również to wie, może nie wyraża się jasno. Z każdym tygodniem jestem lepszy i zbliżam się do dnia, w którym skopię Fury'emu tyłek. Nie wiem, co on robi i nie obchodzi mnie to. Skupiam się tylko na sobie, nadchodzę - dodał Brytyjczyk o nigeryjskich korzeniach.
Przypomnijmy, że podpisano już wstępne kontrakty na dwie tegoroczne walki brytyjskich olbrzymów i wybrano lokalizację walki. Tak przynajmniej twierdzi promotor Joshuy Eddie Hearn, wciąż czekamy na konkrety, w tym na dokładną datę. Niedawno mówiło się o 24 lipca w Arabii Saudyjskiej, w tej chwili słychać również sporo głosów o terminie sierpniowym lub wrześniowym.