FURY: JESTEM W ŻYCIOWEJ FORMIE, TO NAJLEPSZY MOMENT NA JOSHUĘ

Lipcowa walka mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) z mistrzem IBF, WBA i WBO Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO) powinna zostać ogłoszona za kilka dni. Fury jest pewien, że do niej dojdzie, oto najciekawsze fragmenty ekskluzywnego wywiadu, jakiego udzielił kanałowi Behind The Gloves.

ZA KILKA DNI MAMY USŁYSZEĆ "WALKA JOSHUA vs FURY 24 LIPCA" >>>

- Wciąż jestem ciężki, ważę obecnie nie mniej niż 125 kilogramów. Gdyby boks był pokazem mięśni, na pewno bym przegrał. Jestem jednak w świetnej formie (...). Na stole jest obecnie kilka dużych ofert z różnych krajów. Jestem tym podekscytowany, bo wcześniej byłem dość sceptyczny. Jeżeli nie będzie żadnych konkretów do wtorku, to zwrócę się w innym kierunku. Jestem jednak w stu procentach pewien, że do walki dojdzie i że w ciągu kilku najbliższych dni wszystko ustalimy. Arabia Saudyjska jest wśród potencjalnych gospodarzy, ale czy jest faworytem? Mamy kilka ofert z krajów, które można określić mianem czarnych koni. Oferują poważne pieniądze - powiedział Fury.

- Obaj chcemy walki i będziemy chcieli urwać sobie nawzajem głowy. To gra o wszystko, największe sportowe wydarzenie mojej generacji (...) Dwóch brytyjskich mistrzów świata wagi ciężkiej w szczytowej formie, to gigantyczna walka, choć moim zdaniem nie potrwa długo. To konfrontacja większa niż pojedynek Lennoxa Lewisa z Mike'em Tysonem, oni nie byli już w swojej najlepszej dyspozycji. Jestem w życiowej formie, w lepszej już nie będę. W przyszłym roku będę miał 34 lata i może się zacząć obniżka mojej formy, tym bardziej, że miałem okresy, w których fatalnie się prowadziłem. Teraz jest więc najlepszy moment, by bić się z Joshuą - dodał olbrzym z Wilmslow.

- Deontay Wilder wciąż próbuje mnie dojechać prawnie, ale moi prawnicy się tym zajmują. Wilder wylewa nienawiść, a nie ma żadnych dowodów na to, że oszukiwałem w naszej drugiej walce. To haniebne zachowanie, żenująca teoria spiskowa (...) Nie ma już dla Wildera powrotu z tego szaleństwa, on zawiódł samego siebie. Ale żeby Joshua był uważany za najlepszego zawodnika tej ery, musi pokonać Wildera. Nawet jeżeli pokona mnie, to nie wystarczy. Natomiast jeżeli wygram z Joshuą, będę najlepszym zawodnikiem swoich czasów. Będę miał na koncie wygrane nad Kliczką, Wilderem i Joshuą (...) Jeśli dojdzie do walki z AJ'em, w tym roku stoczymy rewanż. Nie stoczymy żadnych obowiązkowych obron między naszą pierwszą i drugą walką (...) - tako rzekł "Król Cyganów".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: mani4c
Data: 12-04-2021 19:06:12 
"Będę miał na koncie wygrane nad Kliczką, Wilderem i Joshuą" - Go Fury!
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 12-04-2021 19:58:56 
Jeśli Fury wygra, to jego rekord będzie rzeczywiście niesamowity. A jeśli wygra Joshua, czy faktycznie potrzebuje Wildera? Lewis nie potrzebował Bowe, by być największym w swoim czasie. Na pewno pozostałby duży niesmak, gdyby nie doszło do walki Joshua-Wilder, ale jeśli obaj będą w grze, to pewnie do niej dojdzie. O ile Wilder powróci na Ziemię.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 12-04-2021 20:22:59 
"Będę miał na koncie wygrane nad Kliczką, Wilderem i Joshuą" I to będą jedyne znaczące nazwiska w jego rekordzie, poza tym jeśli po 2-ch walkach będzie 1-1 to mamy nieuniknioną trylogię.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 12-04-2021 23:01:05 
I jeden i drugi w historii boksu już się zapisali natomiast wygrany z tego pojedynku może śmiało pukać do czołowych miejsc w rankingach historycznych wszystkich ciężkich. Gdyby jeszcze wygrany toczył wygrane boje z nadchodzącą nową falą zawodowców i zdobył kilka kolejnych skalpów z "nowej generacji" to już w ogóle może śmiało zostać najlepszym ciężkim w historii.

Co do wypowiedzi Tysona to właśnie w takich wywiadach pozwala sobie na szczerość. Nie kiedy udaje batmana, załamanego chrześcijanina kochającego bliźnich czy kiedy wyzywa swoje najlepsze skalpy od cip i kloszardów.
Wie o co toczy się stawka i wie jak to będzie trudna walka. Imo wygląda obecnie szczuplej niż w walce z Wilderem więc wątpię by miał 125 kg.

A i jeszcze jedna kwestia. Owszem walkę Joshuy z Alabamą chętnie mimo wszystko bym jeszcze obejrzał ale tylko pod warunkiem że Wilder wróci jakimiś sensownymi walkami "do żywych". Absolutnie jednak nie potrzebuje go Joshua by zostać ogłoszony najlepszym. Wygodnie to sobie Fury ułożył ale tak to nie wygląda.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.