MAIDANA WRÓCI POMŚCIĆ W CZERWCU SWOJEGO BRATA?
Marcos Rene Maidana (35-5, 31 KO) od kilkunastu miesięcy przymierza się do powrotu. Ogłaszano już daty, padały nazwiska ewentualnych rywali, ale nic z tego nie wychodziło. Argentyński bombardier robi jednak kolejne przymiarki do powrotu.
Nieaktywny od czasu rewanżu z Floydem Mayweatherem (wrzesień 2014) "El Chino" robił kilka przymiarek, lecz teraz ma dodatkową mobilizację. Otóż chodzi o walkę z Jaiderem Parrą (33-3-1, 21 KO). Czym Wenezuelczyk tak zaszedł za skórę byłemu mistrzowi świata kategorii super lekkiej i półśredniej? Otóż w styczniu 2019 roku pokonał na punkty Fabiana Andresa Maidanę, młodszego brata Marcosa.
- Staramy się zorganizować ten pojedynek w czerwcu. Jest już sporo konkretów. Jeśli będę dobrze wyglądał i czuł się dobrze, pomyślimy i zobaczymy co dalej. Sprawdzimy jak się zaprezentuję i wtedy podejmiemy decyzję odnośnie kolejnych walk - powiedział Maidana.
Parra boksuje najczęściej na granicy 63,5 kilograma, choć ostatnio zszedł nawet do lekkiej. Maidana przymierzający się w zeszłym roku do powrotu mówił o dywizji junior średniej. Wtedy jego plany pokrzyżowała pandemia, ale oczywiste jest, że to pięściarz z Wenezueli będzie musiał trochę przybrać kilogramów.
Co do zrobienia wagi, to jak mialoby byc niemozliwe ? Pytanie tylko jakby to sie na nim odbilo i ile czasu musialby na to poswiecic. Maidana raczej nie wroci, a jak wroci to zapewne dostanie wpierdol bo nie oszukujmy sie - to fizol a jak on przez kilka lat wazyl w okolicach 100-wki i teraz mialby katowac do 70kg to z jego atutów nie zostanie nic, moze poza ciosem (ktory w junior sredniej lub wyzej, bedzie pewnie mniej niz przecietny). Mial w karierze poteznego farta, ze trafil na niezdyscyplinowanego i przereklamowanego Bronera, ktorego pieknie obnazyl, a nastepnie wykorzystal szanse z FJM dajac mu twarda przeprawe (za co zostal ponownie wynagrodzony rewanzem) - zainkasowal kupe kasy, wiec niech sobie je i pije zamiast pajacowac.