KOLEJNA DEMOLKA W WYKONANIU JUSTISA HUNIEGO
Szybko, łatwo i przyjemnie - tak wyglądał trzeci zawodowy występ Justisa Huniego (3-0, 3 KO), jednego z najciekawszych prospektów wagi ciężkiej i jednego z głównych faworytów do olimpijskiego złota.
Ważący w okolicach 108 kilogramów, bardzo szybki Australijczyk, w zawodowym debiucie pokonał Faigę Opelu (13-1-1), sięgając po prymat w swoim kraju. Potem obronił tytuł w starciu z Arsene Fosso (3-0). Dziś naprzeciw niego stanął niepokonany Jack Maris (2-1), ale nie wytrzymał nawet trzech minut.
Akcja kończąca zaczęła się pół minuty przed końcem rundy. Huni trafił lewym sierpowym, natychmiast poprawił lewym hakiem w okolice wątroby i rywal cofnął się na liny. Mistrz Australii dopadł przeciwnika serią dwunastu uderzeń bez odpowiedzi, zmuszając sędziego do przerwania potyczki.
22-letni Huni to brązowy medalista mistrzostw świata wagi super ciężkiej w boksie olimpijskim (2019). Nie wyszedł wtedy do półfinału z powodu kontuzji. Przed turniejem olimpijskim w Tokio ma stoczyć jeszcze przynajmniej jedną walkę zawodową.