ARREOLA: KTÓRYŚ Z NAS PÓJDZIE SPAĆ, NIKT NIE BIŁ MOCNIEJ NIŻ KLICZKO
Chris Arreola (38-6-1, 33 KO) ma przed sobą trudne zadanie, jest jednak przekonany, że trudniejszego rywala niż Witalij Kliczko już nie spotka. "Koszmar" 1 maja spotka się z wracającym po utracie pasów IBF/WBA/WBO Andym Ruizem Jr (33-2, 22 KO).
- Ludzie wiedzą, że zawsze daję z siebie wszystko w ringu. Ruiz wraca bardzo zmotywowany, ale wiecie co? Mi też nie brakuje motywacji. On został pierwszym meksykańskim mistrzem wagi ciężkiej, ale to ja jestem najlepszym w historii "ciężkim" meksykańskiego pochodzenia. Jeśli ludzie chcą zobaczyć przemoc, powinni obejrzeć naszą potyczkę. Nie mrugajcie, bo jeden z nas ułoży się do snu - zachęca kibiców do kupienia PPV Arreola, który trzy razy stawał do walki o mistrzostwo świata królewskiej kategorii. Przegrywał jednak kolejno z Witalijem Kliczką, Bermane'em Stiverne'em oraz Deontayem Wilderem.
- Kliczko bił mocno, ale jego najmocniejszą stroną była ringowa inteligencja. Nigdy wcześniej ani później nie miałem do czynienia z kimś tak mądrym w ringu. Bardzo utalentowany był Stiverne, tylko nie wiem czemu ten sk...l przygotowywał się tylko na mnie. W obu walkach z Wilderem był gruby, do niektórych walk z innymi rywalami w ogóle nie trenował, strasznie mnie jednak wk...a fakt, że na mnie szykował się bardzo ostro i to w dwóch walkach ze mną był w życiowej formie. Wilder bił szybko, mocno i w dziwnych kątach. Nawet lewy prosty bolał. Ale nikt nie bił tak mocno jak Witalij swoją prawą ręką. On był niczym Ivan Drago - dodał Arreola.
Co do ciosu Vitalija to on naprawdę potrafił pierdzielnąć i to naprawdę solidnie. Co innego że trochę nie na tym polegał jego styl.
Ja podejrzewam że te opinie (a Arreola nie jest chyba jedynym który to mówi) biorą się z tego że Vitali bił każdy cios stosunkowo mocno i odczuwalnie natomiast siły maksymalnej uderzenia nie miał aż tak piorunującej jak choćby brat czy Wilder.
Musiały te ciosy wyjątkowo boleć skoro potrafili walczyć z większymi punczerami a wskazują jego. Być może każdy strzał Vitka to było te 60-70 mocy a taki Wilder wali albo średnio odczuwalnym jabem na 30% albo na 100% prawą którą właściwie w walce przyjmuje się niewiele razy.
Bodajże Peter jeszcze twierdził że Vitali bije cholernie mocno (nawet chyba twierdził że mocniej niż Władek o dziwo)
Co do samej walki Arreoli to on zawsze umiał dużo zapowiadać. Gorzej z wykonaniem. Dla mnie to marny wybór Ruiza- zbyt bezpieczny na to kim się stał. Obecny Arreola może mu tylko zaszkodzić jak wypadnie lepiej niż się spodziewano- tak jak Kownackiemu. Każda zaś opcja wygranej będzie spodziewana jak bociany na wiosnę.
Ale taki Adamek- twardy i szybko dochodził do siebie a jak go Vitek jeb... w 2 rundzie prawym to by to skończył w 20 sekund gdyby naprawdę chciał.
Zachwiało Góralem jak po strzałach Granta albo i lepiej.
Vitek potrafił sieknąć i pojedynczo mocno ale tak na prawdę jego styl polegał na rozbijaniu mocnymi strzałami bezradnych przeciwników. Może też i kontuzje które odebrały mu zwycięstwo zrobiły swoje. Facet wolał się nie nakręcać na siłę i spokojnie, systematycznie działać żeby go czasami przemęczony organizm znów nie zawiódł.
Trzeba wiedzieć kiedy brać słowa boksera na poważnie w 100% a kiedy w 50%
Wg mnie Vitali chciał nieco "podnieść na duchu" Adamka i Polskich kibiców tymi gadkami bo to była DEKLASACJA tak naprawdę. Tak naprawdę to gdyby on bardzo chciał to by go maksymalnie w 3 rundzie skończył. A Adamek to był nasz taki bohater. A i gala historyczna to nie chciał zrobić siary i w 2 rundzie skończyć.
Przecież nawet mu pokazał charakterystycznym gestem żeby wstawał i ewidentnie mu wtedy odpuścił.
Później to już był typowy Vitali. Nie za mocno, nie za słabo ale obijamy. Aż się sędzia zlitował. Wg mnie to Roger sporo wcześniej powinien zareagować.
A jak Vitek zaczął przyśpieszać mocniej to już sędzia wkroczył bo Adamek już się po tych ciosach w Zombie zamienił.
Patrz- czy to jest pięściarz który chce kończyć walkę po dobrym trafieniu? No błagam.
https://www.youtube.com/watch?v=G1Pn45nFbpg
Liczenie było w 6 rundzie jak liny Tomka uratowały od leżenia.
Ale dla mnie to w sumie możesz nawet wierzyć że Adamek gdyby nie aklimatyzacja to by wygrał...
SOSNOWSKIEGO holował przez całą walkę i to było widać a Adamka też mógł skończyć wcześniej .
Data: 10-04-2021 09:19:38
Witek mówił z jakimś wywiadzie że miał płacone za reklamy między rundami...
No właśnie coś takiego kojarzę. Nie wiem czy to prawda, czy jakaś legenda, ale jeśli faktycznie, to ciężko ocenić jego siłę ciosu, skoro holował przez tyle rund takich leszczy, właściwie robiąc im większą krzywdę, zamiast znokautować od razu jak tylko się dało.
Nie wszyscy bo np. Chris Byrd w dokumencie o braciach kliczko mówi że Władimir bije zdecydowanie mocniej. Większość może faktycznie wskazuje Vita, ale wynika to z tego, że on bardziej skupiał się na obijaniu rywali niż nokautowaniu. Zadawał dużo ciosów, bił mocno z obu rąk i jego rywale po tych kilku rundach byli strasznie poobijani. Druga sprawa jest taka, że w przypadku tych najmocniejszych ciosów bólu się praktycznie nie czuje tylko pięściarz idzie spać i tyle. Myślisz że taki Breazeale czuł ból po ciosie od Wildera? Szpilka do dziś twierdzi że Mollo bije mocniej. Po prostu po tych 50 ciosach od Vita pięściarze bili strasznie poobijani i pewnie bolało ich wszystko jeszcze przez kilka tygodni po walce i stąd te odczucia.