ENNIS vs LIPINIEC: WYPOWIEDZI NA 2 DNI PRZED WALKĄ

Już za 2 dni powiew świeżości w kategorii półśredniej. Jeden z największych, o ile nie największy prospekt w tej wadze Jaron Ennis (26-0, 24 KO) zmierzy się z urodzonym w Kazachstanie Rosjaninem Siergiejem Lipińcem (16-1-1, 12 KO). Mieszkający w Kalifornii "Samurai" to były mistrz świata wśród junior półśrednich. Prezentujemy wypowiedzi obu stron na nieco ponad 48 godzin przed pojedynkiem.

Jaron Ennis: cokolwiek on wniesie do ringu, będę na to gotowy. Nie patrzymy na nikogo jako na trampolinę, ale ta walka wzniesie mnie na wyższy poziom. Potrafię wiele różnych rzeczy, a mój przeciwnik nie wie, jak będę boksował. On musi wiedzieć, że jestem gotowy i to była dotąd największa praca, jaką wykonałem podczas obozów. Czekałem na tę okazję od bardzo dawna, w końcu dostałem gościa z nazwiskiem, a teraz nadszedł czas, by zabłysnąć i pokazać światu swój talent, a także udowodnić, że nie warto ze mną pogrywać. Jestem niebezpiecznym człowiekiem i zobaczą to 10 kwietnia.

- Zwycięstwo nad Lipińcem wzniesie moją karierę na wyższy poziom, ponieważ to były mistrz świata w limicie 140 funtów (kategoria junior półśrednia - przyp.red.) i walczył z wieloma czołowymi chłopakami. Głośne zwycięstwo przeciwko niemu to zdecydowanie inny poziom i podniosłoby mnie to w górę w rankingach. Czuję, że po tej walce przyjdzie czas na większe i lepsze rzeczy. Ale najpierw załatwmy tę sprawę 10 kwietnia.

Siergiej Lipiniec: mam nadzieję, że damy dobry pojedynek, pełen akcji. Mam nadzieję, że nie będzie to dwunastorundowy popis biegacki. Jesteśmy gotowi na wszystko. Przygotowania przebiegły bardzo dobrze. Trenujemy i pracujemy bardzo ciężko. To silny i duży chłopak. Młody, głodny, bystry i szybki. Wygląda jak bokser wagi średniej, ma mocny cios i ciężko pracuje. Nie wydaje mi się, aby wielu gości nie chciało z nim boksować. To kwestia tytułu i pieniędzy. Nie boimy się. Wiem, że damy dobrą walkę dla kibiców. Nie myślę o walce z Ugasem czy przeciwnikach z pierwszej piątki. Moje myśli są skupione tylko na walce z Ennisem. Muszę pokonać tego dobrego pięściarza i potem mogę myśleć o mistrzostwie.

Joe Goossen (trener Rosjanina): kiedy pierwszy raz zobaczyłem Ennisa, zanim ogłoszono naszą walkę, pomyślałem, "o człowieku, ten gość to coś specjalnego". Musieliśmy sparować z wieloma mańkutami, aby przygotować się na niego. Kluczowym elementem były odpowiednie sparingi. Zrobiliśmy naprawdę duże postępy w dostosowaniu się i przygotowaniu na to, co on zamierza zrobić. Przyzwyczajenie się do tego wyjątkowego stylu zajęło kilka tygodni. Nie znajdziecie zbyt wielu gości, którzy walczą tak jak on. Ennis jest trochę jak jazzman. Jego styl nie jest powtarzalny, nie jest przewidywalny. Nie jest łatwo określić i wiedzieć, co zamierza zrobić. Jest trudny dla każdego.

- Mamy zaplanowaną strategię, która i jemu ma utrudnić życie. Obaj będą musieli zdać te testy. To będzie dotychczas najbardziej skomplikowana walka Jarona. Wejdzie do ringu z gościem światowej klasy. Gdy światła się zapalają, Siergiej jest zupełnie innym pięściarzem, bardzo agresywnym. Walka będzie się toczyć o to, który narzuci drugiemu swoją wolę i styl.

Przypomnijmy, że ostatni pojedynek młodego Amerykanina przeciwko Chrisowi van Heerdenowi został uznany za nieodbyty, gdy obaj przypadkowo zderzyli się głowami. Jeszcze wcześniej zafundował on pierwszą porażkę przed czasem Juanowi Carlosowi Abreu, a miało to miejsce we wrześniu 2020 roku. Lipiniec z kolei zremisował w październiku z Curtisem Claytonem w boju o pas tymczasowego mistrza IBF w wadze półśredniej.

 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.