MIKE TYSON: JOSHUA BIJE MOCNO, ALE FURY BĘDZIE NIEUCHWYTNY
- Kocham Joshuę, ale Fury będzie dla niego nieuchwytny. Joshua bije mocno, lecz nie trafi go czysto. Stawiam na Fury'ego - mówi legenda wagi ciężkiej, Mike Tyson.
Anthony Joshua (24-1, 22 KO) - mistrz IBF/WBA/WBO, i Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) - champion WBC, mają spotkać się w unifikacji wszystkich pasów w lipcu. Wciąż czekamy na konkretną datę oraz lokalizację. Obaj zawodnicy mają swoich zwolenników i przeciwników, jednak "Żelazny Mike" wyraźnie faworyzuje "Króla Cyganów".
- Joshua bije równie mocno jak Deontay Wilder, być może nawet jeszcze mocniej, ale na pewno nie szybciej niż Wilder. A to jest decydujący czynnik. Skoro Wilder nie mógł czysto trafić Fury'ego, to również Joshua tego nie zrobi. Moim zdaniem Anthony będzie w sporych opałach w tym pojedynku - dodał najmłodszy w historii mistrz wszechwag.
Obaj Brytyjczycy czekają na termin, ale rozpoczęli już przed świętami obozy do walki o miano absolutnego króla wagi ciężkiej.
Mike w ogóle oglądał ich pierwszą walkę? Przecież w pierwszej walce w której właśnie Fury walczył z myślą przewodnią by być nieuchwytnym dał 2 razy się zaskoczyć i poleciał na deski dzięki czemu Wilder dostał ten naciągany remis.
O ile pierwszy nokdaun był wynikiem przesadnego błaznowania Tysona i raczej mógł go spokojnie uniknąć o tyle w drugim przypadku zawiódł go refleks, szybkość, kondycja siadła i kompletnie nie był w stanie przewidzieć że tak oberwie. A oberwał na tyle mocno że gdyby walkę sędziował kto inny albo najzwyczajniej w świecie mocniej by ów sędzia spanikował to Wilder wygrałby przed czasem.
Więc Wilder trafił. A Joshua to zupełnie inny styl i możliwości. Facet umie dużo więcej- jest po prostu lepszym pięściarzem z większym wachlarzem możliwości. Tu Fury może oberwać nawet przy próbie klinczu cios który go ciężko zamroczy (tak właśnie przegrał Kliczko- chciał przyklinczować bo zagapił się na początku rundy i wyłapał czyściocha- Joshua znalazł miejsce na taki podbródek że mu mało głowy nie urwało)
Prościej powiedzieć, że gdyby walka była w Anglii i Joshua posadził na deski Furego tak jak Wilder, to miałby już wygraną przez KO. A ty jak zwykle mącisz okrężnicą, byle ominąć ten jakże mało istotny szczegół. Joshua nie trafi Furego tak jak Wilder, bo zwyczajnie nie ma takiej bomby. Siła ciosu Joshuy nie zrobi większego wrażenia na Furym który jest po walkach z Kliczko i Wilderem.
Joshua ma uderzenie na które musi uważać każdy i Fury nie jest tu wyjątkiem. Dodatkowo problemem jest to że mocny cios może nadejść z obu rąk tak w dystansie jak i w bliższym zwarciu.