WOKÓŁ WAGI CIĘŻKIEJ - 6 KWIETNIA 2021
To co tygrysy lubią najbardziej, czyli o tych największych i najmocniej bijących. Skrót wiadomości z samej tylko wagi ciężkiej!
Po trzynastu miesiącach przerwy z przytupem wrócił Joey Dawejko (21-8-4, 12 KO), były mistrz świata juniorów i etatowy sparingpartner znanych zawodników. "Czołg" z Filadelfii już w pierwszej rundzie przepuścił prawy wyższego Joe Jonesa (11-4, 8 KO), po odchyleniu trafił swoim prawym, a zranionego rywala przewrócił lewym sierpowym. Po liczeniu do ośmiu jeszcze jeden mocny prawy sierp i było po wszystkim.
To póki co tylko plany, ale jak Eddie Hearn sobie już coś wymyśli, to najczęściej doprowadza pomysły do realizacji. A najnowszym pomysłem brytyjskiego promotora jest starcie Alena Babicia (6-0, 6 KO) z Nickiem Webbem (17-2, 13 KO), który uratował swoją karierę niespodziewaną czasówką nad Erikiem Pfeiferem (TKO 2).
- Tyson Fury miał w przeszłości okazję spotkać się ze mną dwa razy i w obu przypadkach stchórzył - przekonuje Dillian Whyte (28-2, 19 KO).
Emerytowany David Haye jest przekonany, że gdyby kiedyś doszło do walk z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO), nie dałby "Królowi Cyganów" szans. Przypomnijmy, że Haye w 2013 roku dwukrotnie wycofał się z walki z Furym z powodu kontuzji i na dłuższy czas odłożył karierę. Potem jeszcze wrócił, lecz nigdy nie był już tym samym "Hayemakerem". - Fury nie był jeszcze wtedy tym zawodnikiem, jakim jest teraz. Brakowało mu doświadczenia i nie był jeszcze tak twardy jak obecnie. Moja szybkość i siła ciosu zrobiłyby swoje - stwierdził z przekonaniem Haye.
- Kiedy po utracie pasów byłem w dołku i mocno przytyłem, odezwał się do mnie Anthony Joshua i wsparł dobrym słowem. Motywował mnie i powiedział, że kiedyś jeszcze wrócę na tron - wspomina Andy Ruiz Jr (33-2, 22 KO), który 1 maja wróci do gry starciem z Chrisem Arreolą (38-6-1, 33 KO).